Witajcie!
Dzisiaj darowałam sobie odwiedziny działeczki. Przez pół dnia pikowałam pomidory. Oczywiście na odpoczynki, ponieważ po ostatnim
działkowaniu często musiałam prostować i delikatnie gimnastykować plecy.
Dobrze, że na wszelki wypadek dokupiłam jakiś czas temu ziemi. Strasznie szybko jej ubywało.
Za oknami chmury, rano nawet deszcz pokropił, nie żałowałam więc konieczności zajęć w domowym zaciszu.
Maryniu - ano nie kwitną. Znaczy: ciemierniki cuchnące. Poczekam cierpliwie na ich kwiatki.
Moje krokusiki też nie wszystkie zakwitły, co mnie nie martwi ani trochę, dzięki temu bowiem rabaty będą nimi dłużej ozdobione.
Dziękuję i wzajemnie życzę Ci dobrego tygodnia.
Krysiu - o, tak! Każdy najmniejszy kolorek na wiosennej rabatce daje mnóstwo radości!
Zakwitną i Twoje wiosenne kwiatuszki,

a wówczas moje już przekwitną i będę je podziwiała na Twoich rabatkach.
Niestety, musiałam sobie zrobić przerwę, ale środa oraz czwartek mają być słoneczne i bardzo ciepłe, to postaram się zrobić porządek na drugiej połowie działki. Naturalnie zostanie mi jeszcze dużo innej roboty, ale zmuszona jestem nieco zwolnić, wszak starość nie radość.
Pozdrawiam wzajemnie.
Halinko - kochana, ja tylko połowę działki obrobiłam, a niczego jeszcze nie przycinałam, nie rozrzuciłam różanych kopczyków, nie wsadziłam przysłanych roślin.

Dużo pracy i to dość pilnej jeszcze przede mną.
Korona raczej nie powinna zmarznąć, często jeszcze w maju przechodzą dość duże przymrozki, a korony trzymają się dzielnie.
Właśnie z uwagi na ograniczone możliwości swobodnego poruszania kończynami i sztywność kręgosłupa musiałam zrobić sobie przerwę, którą wykorzystałam na pikowanie pomidorów, a i przy tym zajęciu czułam niedogodności.

Pozdrawiam wzajemnie i również życzę zdrówka.
Dorotko - masz rację, że krokusy złociste ładniej wyglądają, gdy śpią.
Spośród moich czterech koron w ubiegłym sezonie kwitła tylko jedna. Ciekawa jestem, jak będzie w tym roku.
Ty pragniesz deszczu, a ja słoneczka. Niech więc będzie tak, jak tego oczekujemy.
Wzajemnie miłego tygodnia życzę i deszczyku, głównie nocami.
Halszko - pięknie dziękuję za ciepłe słowa pod adresem mojej działeczki.

Właśnie na tę feerię barw czekam bardzo niecierpliwie, choć już widzę, że dużo cebulowych raczej przepadło, rzadko bowiem pokazują się ich kiełeczki.
Ludziom nie chce się pracować w ogrodach, ale podobnie sytuacja zaczyna wyglądać w ogrodach działkowych. Młodzi kupujący działki, sieją trawę, przy siatce sadzą iglaki wieszają hamaki i stawiają huśtawki. Kwiatków, a tym bardziej warzyw jak na lekarstwo albo wcale.
Dziękuję za wszystkie dobre życzenia

i wzajemnie życzę Ci samych słonecznych, radosnych dni.
Marysiu - strasznie ten pierwiosnek u Ciebie wyrywny! Moje zaledwie pączki pokazały. Może do środy zakwitną....
Mój cuchnący jakieś pąki jeszcze trzyma i nie ma zmiłuj! Musi zakwitnąć, bo jeszcze jego kwiatków na żywo nie widziałam.
A krokusy jak krokusy, wszędzie jednakowe, nie mniej dziękuję.
Może kolor korony gramolącej się z ziemi świadczy o kolorze kwiatów? Nic mi w tym temacie nie wiadomo.
Dobre życzenia przyjmuję z radością i z całego serca odwzajemniam.

Orliki.
