Zaczynam - rogalm1 cz.1

Daisy · Post » 3 cze 2008, o 11:34

Witaj Moniczko! Gratuluję prądu! Trzymam kciuki za wodę!
Ale pyszności pokazujesz mniam, mniam ;:8

korzo_m · Post » 3 cze 2008, o 12:01

Moniko moja dobra rada, jak będą Wam kopać studnię to za zapłatę weżcie metr jej wykopania, a nie dniówkę. Mój znajomy umówił się ze studniarzem na dniówkę, tak specjalnie długo kopali, w końcu z nich w trakcie zrezygnował wziął inną ekipę dużo taniej i szybciej, a studnia kopana była ręcznie. Rozumiem,że Wy będziecie mieli specjalną maszynę.

rogalm1 · Post » 3 cze 2008, o 12:19

korzo_m pisze:Moniko moja dobra rada, jak będą Wam kopać studnię to za zapłatę weżcie metr jej wykopania, a nie dniówkę. Mój znajomy umówił się ze studniarzem na dniówkę, tak specjalnie długo kopali, w końcu z nich w trakcie zrezygnował wziął inną ekipę dużo taniej i szybciej, a studnia kopana była ręcznie. Rozumiem,że Wy będziecie mieli specjalną maszynę.

Dorotko, my płacimy od metra dlatego chciałabym żeby nie było tak strasznie głęboko

to przyjeżdża jakiś okropnie ciężki sprzęt, już od jutra wieczorem lub czwartku rano zaczynają "się zwozić" jak to powiedział pan, a od poniedziałku zaczną wiercić, tak się boję a jednocześnie nie mogę się doczekać, wreszcie mogłabym podlać biedne pomidorki!

Wisienka · Post » 3 cze 2008, o 19:45

Moniko! Na pewno będzie dobrze!

U mnie za pierwszym razem dobrze trafili, pół wsi (no prawie

) zleciało się, żeby
pooglądać ich pracę, a jaka była radość, jak trysnęła woda!!!
Zresztą - sama zobaczysz.

rogalm1 · Post » 4 cze 2008, o 08:21

giga45 pisze:Witaj kochana Moniczko. Ale zmiany już u Ciebie. Z całych sił trzymam kciuki aby trafiła się ta żyła wodna. Sama wiem jak cięzko jest nie mieć studni na własnej działce. taskam wiadrami w ten upał i to mnie najgorzej dobija. Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, że się uda. :P

Kochana, to serdecznie Ci współczuję, a nie masz nadziei na wodę na działce? Jak nam się uda, to może założymy jakiś rurociąg Czchów - Legnica?

Daisy pisze: Ale pyszności pokazujesz mniam, mniam

Ewuniu, a jaka to rozkosz jeść coś co się posiało lub posadziło - oprócz rzodkiewki i poziomek i piliśmy jeszcze herbate miętową z własnej mięty!

Wisienka pisze:Moniko! Na pewno będzie dobrze!
U mnie za pierwszym razem dobrze trafili, pół wsi (no prawie ) zleciało się, żeby
pooglądać ich pracę, a jaka była radość, jak trysnęła woda!!!
Zresztą - sama zobaczysz.

Wisienko, w naszej okolicy prawie wszyscy mają problemy z wodą ale nikt nie wierci głębokich studzien, pewnie z braku funduszy - w związku z tym wszyscy trzymają za nas kciuki i dopytują, myślę, że jak zaczną wiercić to też będziemy mieć wielu gości! Jestem okropnie podekscytowana - niech już tryśnie ta woda!

giga45 · Post » 4 cze 2008, o 10:04

Moniczko. Oczywiście, że mam nadzieje na wode u siebie, bo inaczej to nie pozwoliłabym budować mężowi basenu.Tylko mąż nie ma czasu zająć się studnią wszystko robi naraz i w dodatku sam (a jeszcze pracuje na zmiany) i dlatego tak to sie wszystko w czasie przedłuża.

Monisiu oczywiście masz jak w banku nasionka łubinu-mam jeszcze biały i różowy kolor to zbiorę Ci wszystkie jakie mam. Pozdrawiam i zapraszam ponownie do mnie, dziekując za wizytkę. Papa

amba19 · Post » 4 cze 2008, o 22:46

Moniczko, parę dni tu nie zaglądałam - a tu taka nowina

Strasznie się cieszę że Wam się udało z tym prądem

Zobaczysz że i ze studnią wszystko się ułoży(a odnośnie jej głębokości to zmówię zdrowaśkę do Matki Boskiej Łaskawej z cudownego wizerunku ze Stanisławowa) i nie będziesz musiała przywozić wody z domu aby "wyremnotować" Szymonka.Ty też trzymaj za mnie kciuki, dzisiaj rozpoczęło się ocieplanie mojego domku, mam nadzieję że moja działka nie ulegnie całkowitej dewastacji.
A roślinki masz cudne, najładniejszy ten złotobrązowy irys! Przesyłam serdeczne pozdrowienia Maria

rogalm1 · Post » 5 cze 2008, o 08:23

Giga, czy Twój mąż ma zamiar sam kopać studnię? to chyba bardzo niebezpieczne... ale może się na tym dobrze zna... my niestety musimy liczyć na innych!

amba19 pisze:Moniczko, parę dni tu nie zaglądałam - a tu taka nowina
Strasznie się cieszę że Wam się udało z tym prądem
Zobaczysz że i ze studnią wszystko się ułoży(a odnośnie jej głębokości to zmówię zdrowaśkę do Matki Boskiej Łaskawej z cudownego wizerunku ze Stanisławowa) i nie będziesz musiała przywozić wody z domu aby "wyremnotować" Szymonka.Ty też trzymaj za mnie kciuki, dzisiaj rozpoczęło się ocieplanie mojego domku, mam nadzieję że moja działka nie ulegnie całkowitej dewastacji.
A roślinki masz cudne, najładniejszy ten złotobrązowy irys! Przesyłam serdeczne pozdrowienia Maria

Marysiu, oby nam ekipy nie zdewastowały działek, zrobiły szybko, dobrze i nie za drogo

Wiadomość z ostatniej chwili: ekipa studniarzy wczoraj wieczorem zjechała na moją działkę, dzisiaj się instalują, zabezpieczają i robią tysiąc innych ważnych rzeczy, a potem wiercą!

KaeR · Post » 5 cze 2008, o 09:33

Witam.

Moniko, GRATULACJE, GRATULACJE, GRATULACJE idziecie do przodu i tak trzymajcie.

Oczywiście, trzymam kciuki za wodę oby była niezbyt głęboko, ale jak będzie zbyt
płytko to też nie za dobrze, im głębiej to woda powinna być lepsza.

Jeszcze jedna rada ( właściciela wierconej studni) : nie oszczędzajcie na pompie
bardzo dobra pompa to inwestycja w wieloletni spokój.

Pozdrawiam, Krzysztof.

Daisy · Post » 5 cze 2008, o 10:22

O jak się cieszę Moniczko!! Trzymam kciuki, żeby płytko wiercili!

empuza · Post » 5 cze 2008, o 20:32

Moniczko, niesamowite

ale piękne zmiany

Trzymam kciuki za wodę oby była niezbyt głęboko.
A robotników to Ty trzymaj krótko, bo wiesz... słaba kobitka to... do niczego szefowa

k-c · Post » 5 cze 2008, o 22:40

to już bliżej jak dalej ta studnia...

oby wsztystko się udało szybko i bezproblemowo i oby nie musieli za długo i za głęboko szukać tej wody pod ziemią

hanka55 · Post » 5 cze 2008, o 23:56

I co, i co Moni?
Odkryliście już podziemne jezioro ?
Czekamy niecierpliwie na Twoją relację ( pozytywną rzecz jasna !) :P

Isia · Post » 6 cze 2008, o 07:33

to wspaniale że dojechali teraz ich nie wypuszczaj póki nie zrobią

rogalm1 · Post » 6 cze 2008, o 08:14

Kochani, nie jest lekko, wczoraj wiercili od świtu do nocy, jak była skała to 2 cm na godzinę, potem trochę lepiej. Jesteśmy na 9 metrze i nic... ale tego sie spodziewaliśmy, mówią, że najwcześniej na 20 metrach można się spodziewać jakiejś wody... zobaczymy... najgorsze jest to, że ten paskudny sąsiad, który nam zabrał kawał lasu i zrobił parę innych przykrości jak tylko zobaczył wiercenie pojechał do gminy na skargę, że my Mu na złość robimy i chcemy, żeby mu woda ze studni uciekła! Na szczęście tam go poinformowali, że do 30 metrów każdy sobie może studnię kopać. Niestety chodzi tam cały czas i krzyczy na robotników, że on przypilnuje żebyśmy nawet 1 centymetra nie przekroczyli. Czemu ludzie są tacy paskudni, na pociechę mamy drugiego życzliwego sąsiada, który tam wszystkiego pilnuje! Już za 7 godzin tam jadę to Wam wszystko w poniedziałek opiszę i pokażę zdjęcia! Trzymajcie kciuki, żeby do 30 metrów była woda!