
Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Och, to faktycznie skala suszy jest inna niż na prezentowanych zdjęciach
. Smutno się czyta. Patent z rynną doprowadzoną do hortensji stosuję i ja. U mnie suszy nie ma ale liczę się z tym, że i ja doświadczę braku wody, bo to ogólna prognozowana zmiana. Trzeba będzie przebranżowić ogródek albo zastosować jakiś sposób nawadniania, bo z konewki nie dałabym rady.

- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy witaj,kropelkowe róże i liliowce są tak sugestywne, że obniżyły mi temperat. w pokoju.
Problem braku opadów, dotknął wszystkich , ja miałam już chwile załamania i zwątpienia.Ratowałam swoje rośliny ,konewkami wody.Miejmy nadzieję,że to się wreszcie zmieni.Pozdrawiam
Problem braku opadów, dotknął wszystkich , ja miałam już chwile załamania i zwątpienia.Ratowałam swoje rośliny ,konewkami wody.Miejmy nadzieję,że to się wreszcie zmieni.Pozdrawiam

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Na stronie p Hyżego czytałam same superlatywy odnośnie Eisvogel ,że odporna na deszcze i słońce to wielka zaleta dla róży przy tak zmiennej aurze.Mój Novalis fajnie się rozkrzewił jak na moje warunki glebowe i trochę się obawiam czy nie będzie miał za mało miejsca.Już teraz planuje usunięcie chryzantem rosnących w jego pobliżu .Brawo Ty powiedz Daysy czy Amistad nie ma cudnego koloru
moje w tym roku na początku pożarte przez slimory teraz dopiero nadrabiają braki .Muszę jednak zrobić parę sadzonek bo nie wiem jak przetrwają zimę a zawsze warto mieć nadwyżki .Różyczki cudnie kwitną, a pogoda jest jaka jest na to wpływu nie mamy.Też pędzę do ogródka gdy tylko przestaje padać to najważniejsze robienie kropelkowych fotek
wszystkie są sliczne 



- ewarost
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3367
- Od: 14 gru 2010, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
- Kontakt:
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy piękne fotki Twoich różyczek i nie widać żadnych kropek
oprócz tych wodnych
Podziwiam Twoją wiedzę i lubię czytać na temat róż... Mam ich trochę w ogrodzie, ale to nie są jakieś rarytasy... najczęściej zdobywane okazjonalnie i najczęściej nn. ale i tak je lubię podziwiać ... Staram się pielęgnować je bez chemii to dość trudne, ale w końcu co mam do roboty... Kasa idzie na leki, a praca to rehabilitacja ogrodowa 



Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Jak to o obfitości kwitnienia możesz tylko pomarzyć?
Przecież Twoje róże szaleją
Jak oglądałam zdjęcia czerwcowe to nie mogłam odewać oczu od ekranu.
Masz jak zwykle pięknie, tylko tego nie widzisz
Przecież Twoje róże szaleją
Jak oglądałam zdjęcia czerwcowe to nie mogłam odewać oczu od ekranu.
Masz jak zwykle pięknie, tylko tego nie widzisz
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17393
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Piekne te wszystkie zdjecia różane
.W v takiej kropelkowej bizuterii.Wyjątkowe, ulotne, śliczne

.W v takiej kropelkowej bizuterii.Wyjątkowe, ulotne, śliczne

Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Fajnie że odpoczęłaś i pokazujesz piękności z Twojego ogrodu.
Z Lady Emmy Hamilton powinnaś być zadowolona. Ja mam 3 krzaczki, dwa do tej pory rosły mocniej, ale ten 3 ci w tym sezonie nadrabia. Potrafi wypuścić długi pęd z wieloma kwiatami na końcu. Jakoś mojej w pierwszym roku tak za bardzo nie lubiłam. A od drugiego sezonu podbiła moje oko i serce.
Z kolei William Morris ma takie nieduże , jak dla mnie wesołe kwiatki. Lubię go od samego początku.
Piękny ten kwiat Twojej Charlesa Darwina i Judy Dench. Chciałoby się tak wiele....
Bardzo mi się podobają kwiaty z kroplami deszczu. U mnie deszcz padał od wtorkowej nocy i wczoraj też było deszczowo, ale ciepło. Cieszę się,że nie muszę podlewać.
Z Lady Emmy Hamilton powinnaś być zadowolona. Ja mam 3 krzaczki, dwa do tej pory rosły mocniej, ale ten 3 ci w tym sezonie nadrabia. Potrafi wypuścić długi pęd z wieloma kwiatami na końcu. Jakoś mojej w pierwszym roku tak za bardzo nie lubiłam. A od drugiego sezonu podbiła moje oko i serce.

Z kolei William Morris ma takie nieduże , jak dla mnie wesołe kwiatki. Lubię go od samego początku.
Piękny ten kwiat Twojej Charlesa Darwina i Judy Dench. Chciałoby się tak wiele....
Bardzo mi się podobają kwiaty z kroplami deszczu. U mnie deszcz padał od wtorkowej nocy i wczoraj też było deszczowo, ale ciepło. Cieszę się,że nie muszę podlewać.

Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
wszystkich w radosnym nastroju
Sądzę, że większość z nas ucieszyły ostatnie 2-dniowe, a właściwie u mnie nocne opady, oby sierpień okazał się w nie bardziej obfity, każda kropla deszczu to zbawienie dla mojego ogrodu.
Współczuję tym, którzy zmagali się z wichurami i gradem, te niszczycielskie zjawiska potrafią narobić ogromnych szkód.
Mam nadzieję, że Was te zjawiska ominęły.
Wczoraj miałam pobuszować w ogrodzie, ale miałam niespodziewanego, bardzo miłego gościa i zamiary spełzły na niczym, co się jednak odwlecze, to nie uciecze, jutro wolna sobota, można w ogrodzie poszaleć.
Przez upały i suszę, wiele prac zaniedbałam, teraz trzeba wziąć się do solidnej pracy i nadrobić stracony czas. Problem tylko od czego zacząć, powiecie od początku
, łatwo powiedzieć, gorzej z ustaleniem priorytetów
.
Jeszcze parę godzin mam na przemyślenia
Kasiu przy budowie postanowiliśmy zagospodarować deszczówkę, szkoda marnować takie darmowe bogactwo, przecież to najlepsza woda dla roślin. Rynny zostały połączone z rurami drenarskimi a te zostały owinięte fizeliną i zakopane w ziemi. Nie marnuje się żadna kropla. Tyle, ze ostatnio tych kropli coraz mniej, niemniej tam gdzie rury są zakopane wilgotność ziemi jest lepsza. Widać to po hortensjach. Tam gdzie ziemia systematycznie była nawilżona, żadna nie ucierpiała, natomiast te posadzone dalej już tyle szczęścia nie miały. Krzaczki przywiędnięte, kwiatostany małe, żal patrzeć.
Myślimy teraz kupić 2 duże zbiorniki pod rynny z budynku gospodarczego i w nie zbierać deszczówkę na wypadek następnej suszy, ponadto mamy puste, oczyszczone szambo, w które będziemy po zimie i wiośnie przelewać wodę ze studni.
Dla studni to też dobre, bo kanaliki się oczyszczają i cięgle nachodzi świeża woda.
Trzeba sobie radzić w tych trudnych chwilach
Lodziu
, aż tak? Niemożliwe
Niestety, chyba będziemy mierzyć się z taką sytuacją coraz częściej. Myśmy w tym roku 2 tygodnie biegali z konewkami, bo się pompa przegrzała
. Też mam nadzieję na zmianę pogody w sierpniu a także jesień nie poskąpi nam deszczu.
Jadziu, Eisvogel to istny kameleon, każda faza rozwoju pąka jest w innym kolorze, najmniej efektowna jest przy przekwitaniu, ale to dotyczy wielu róż i nie tylko zresztą
. Nie łudź się, Novalis to naprawdę wielka róża, potrzebuje dużo miejsca, jak niskie chryzantemy, to bym zostawiła, będą się uzupełniać.
Amistad jest piękna, powiedz mi tylko, czy mogę ja zostawić na zimę w donicy, czy zabrać do domu, czy wystarczy jej temperatura w budynku gospodarczym/nie spada poniżej zera/.
Uwielbiam rośliny po deszczu, zwłaszcza po tak długo oczekiwanym, mam wrażenie jakby krzyczały jeszcze, jeszcze
Ewuś dzięki
, ale przeceniasz moją wiedzę, ciągle się uczę i ciągle mam wrażenie, że coś mi umyka i robię nie tak jak trzeba.
Co to znaczy rarytasy? dla mnie każda róża to rarytas, zwłaszcza te zadbane, odpowiednio pielęgnowane. Byłam i widziałam, że Twoim nic nie brakuje, czego chcieć więcej. Masz rację, ogrodowe zajęcia to najlepsza rehabilitacja, zwłaszcza dla dojrzałych pań
, młodym też pomaga i psychicznie i fizycznie. Czytałam, że w niektórych krajach stosowana jest jako terapia. Nam nie musi jej nikt zlecać, same wiemy co dla nas najlepsze. Wracaj kochana do zdrowia, terapię ogrodową póki co stosuj z umiarem
Gosiu dobrze, że zaznaczyłaś miesiąc
, w czerwcu faktycznie było cudownie, zwłaszcza historyczne poszalały, oraz Vielchenblau, Bajazzo. Bobby James, Jenny Duvall, niestety to tylko wspomnienia, drugie kwitnienie, jeśli będzie, to bardzo skromne.
Wiesz, że nawet ich nie dokarmiałam po pierwszym kwitnieniu, bo było tak sucho. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale czytałam, że przy takiej suszy nawozy nie są dostępne dla roślin a w niektórych sytuacjach wręcz szkodzą. Zbyt późno dostarczone wraz z deszczem przedłużają wegetację i słabo zimują. Ryzyk, fizyk, przecież ich nie zagłodziłam. Zastanawiam się, czy podać im jesienny nawóz, aby lepiej zdrewniały, zwłaszcza po tak silnym cięciu. Co myślisz?
Aniu, rzeczywiście ulotne, po południu już były suche, niektóre przywiędłe, niektóre przypalone, ale te chwile warto zatrzymać w pamięci i na zdjęciu, zwłaszcza cenne w tym roku.
Irenko, pisałam wcześniej, że krzaczki angielek były słabe, Lady mam w donicach na tarasie, może ma za gorąco, bo kwiaty ma nietrwałe, sam jednak krzaczek jest ozdobny z czerwonych pędów. Poczekam, wiem, że one potrzebują troszkę czasu.
Pozostałe, wymienione róże też siedzą w donicach, tyle, ze zadołowane w ziemi i chyba im to lepiej odpowiada. Rabata, która miała być tymczasowa, chyba zostanie już na stałe, bo róże dobrze się tam czują, tyle, ze jesienią pójdą już bezpośrednio do gruntu.
Kolor Charles Darwin zupełnie mnie zaskoczył, takiej barwy się nie spodziewałam, jest naprawdę wyjątkowy, zupełnie mnie oczarował.
Kolor Judi zaś jest radosny jak uśmiech dziecka, na sam jej widok uśmiecham się i ja.
William Morris jest najmniej foremnym krzaczkiem jak do tej pory, wypuścił 2 długie pędy z pękiem kwiatów na końcach, trudno zrobić mu fajne zdjęcie, ale rzeczywiście kwiaty ma urokliwe.
Irenko życzyłabym sobie i Tobie również troszkę więcej opadów w sierpniu, tak potrzebnych dla naszych ulubienic.
Dzięki
Irenko, faktycznie chwila oddechu dobrze mi zrobiła, postaram się wkleić kilka zdjęć z różanego ogrodu w Longleat, do którego zabrała nas córka, bardzo podobnego w założeniu do Twojego, ale to wieczorem 


Sądzę, że większość z nas ucieszyły ostatnie 2-dniowe, a właściwie u mnie nocne opady, oby sierpień okazał się w nie bardziej obfity, każda kropla deszczu to zbawienie dla mojego ogrodu.
Współczuję tym, którzy zmagali się z wichurami i gradem, te niszczycielskie zjawiska potrafią narobić ogromnych szkód.
Mam nadzieję, że Was te zjawiska ominęły.
Wczoraj miałam pobuszować w ogrodzie, ale miałam niespodziewanego, bardzo miłego gościa i zamiary spełzły na niczym, co się jednak odwlecze, to nie uciecze, jutro wolna sobota, można w ogrodzie poszaleć.
Przez upały i suszę, wiele prac zaniedbałam, teraz trzeba wziąć się do solidnej pracy i nadrobić stracony czas. Problem tylko od czego zacząć, powiecie od początku


Jeszcze parę godzin mam na przemyślenia

Kasiu przy budowie postanowiliśmy zagospodarować deszczówkę, szkoda marnować takie darmowe bogactwo, przecież to najlepsza woda dla roślin. Rynny zostały połączone z rurami drenarskimi a te zostały owinięte fizeliną i zakopane w ziemi. Nie marnuje się żadna kropla. Tyle, ze ostatnio tych kropli coraz mniej, niemniej tam gdzie rury są zakopane wilgotność ziemi jest lepsza. Widać to po hortensjach. Tam gdzie ziemia systematycznie była nawilżona, żadna nie ucierpiała, natomiast te posadzone dalej już tyle szczęścia nie miały. Krzaczki przywiędnięte, kwiatostany małe, żal patrzeć.
Myślimy teraz kupić 2 duże zbiorniki pod rynny z budynku gospodarczego i w nie zbierać deszczówkę na wypadek następnej suszy, ponadto mamy puste, oczyszczone szambo, w które będziemy po zimie i wiośnie przelewać wodę ze studni.
Dla studni to też dobre, bo kanaliki się oczyszczają i cięgle nachodzi świeża woda.
Trzeba sobie radzić w tych trudnych chwilach

Lodziu





Jadziu, Eisvogel to istny kameleon, każda faza rozwoju pąka jest w innym kolorze, najmniej efektowna jest przy przekwitaniu, ale to dotyczy wielu róż i nie tylko zresztą

Amistad jest piękna, powiedz mi tylko, czy mogę ja zostawić na zimę w donicy, czy zabrać do domu, czy wystarczy jej temperatura w budynku gospodarczym/nie spada poniżej zera/.
Uwielbiam rośliny po deszczu, zwłaszcza po tak długo oczekiwanym, mam wrażenie jakby krzyczały jeszcze, jeszcze

Ewuś dzięki

Co to znaczy rarytasy? dla mnie każda róża to rarytas, zwłaszcza te zadbane, odpowiednio pielęgnowane. Byłam i widziałam, że Twoim nic nie brakuje, czego chcieć więcej. Masz rację, ogrodowe zajęcia to najlepsza rehabilitacja, zwłaszcza dla dojrzałych pań


Gosiu dobrze, że zaznaczyłaś miesiąc

Wiesz, że nawet ich nie dokarmiałam po pierwszym kwitnieniu, bo było tak sucho. Nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale czytałam, że przy takiej suszy nawozy nie są dostępne dla roślin a w niektórych sytuacjach wręcz szkodzą. Zbyt późno dostarczone wraz z deszczem przedłużają wegetację i słabo zimują. Ryzyk, fizyk, przecież ich nie zagłodziłam. Zastanawiam się, czy podać im jesienny nawóz, aby lepiej zdrewniały, zwłaszcza po tak silnym cięciu. Co myślisz?
Aniu, rzeczywiście ulotne, po południu już były suche, niektóre przywiędłe, niektóre przypalone, ale te chwile warto zatrzymać w pamięci i na zdjęciu, zwłaszcza cenne w tym roku.
Irenko, pisałam wcześniej, że krzaczki angielek były słabe, Lady mam w donicach na tarasie, może ma za gorąco, bo kwiaty ma nietrwałe, sam jednak krzaczek jest ozdobny z czerwonych pędów. Poczekam, wiem, że one potrzebują troszkę czasu.
Pozostałe, wymienione róże też siedzą w donicach, tyle, ze zadołowane w ziemi i chyba im to lepiej odpowiada. Rabata, która miała być tymczasowa, chyba zostanie już na stałe, bo róże dobrze się tam czują, tyle, ze jesienią pójdą już bezpośrednio do gruntu.
Kolor Charles Darwin zupełnie mnie zaskoczył, takiej barwy się nie spodziewałam, jest naprawdę wyjątkowy, zupełnie mnie oczarował.
Kolor Judi zaś jest radosny jak uśmiech dziecka, na sam jej widok uśmiecham się i ja.

William Morris jest najmniej foremnym krzaczkiem jak do tej pory, wypuścił 2 długie pędy z pękiem kwiatów na końcach, trudno zrobić mu fajne zdjęcie, ale rzeczywiście kwiaty ma urokliwe.
Irenko życzyłabym sobie i Tobie również troszkę więcej opadów w sierpniu, tak potrzebnych dla naszych ulubienic.
Dzięki


- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy czytając Twój opis tych nowych róż to wierz mi chciałoby się je mieć wszystkie oczywiscie jeśli zakładałabym og.Z ciekawości spojrzałam na Charlesa Darwina i nie dziwię sie patrząc na jego fotki na ruskiej stronce jest na prawdę śliczniusi .Ja jakoś nie mam przekonania do jesiennych nawozów, lepiej podlać żywokostem jeśli masz to też powoduje drewnienie .Moje tylko do połowy lipca dostały nawóz taki pomidorowy w płynie a tyle co podlałam spadł deszcz wiec można powiedzieć miałam wyczucie
. U mnie zakwitł Doktorek jednym kwiatem ,a Maigold paroma i to wszystko, nawet LO nie kwapi się do powtórki ,bo pokazał tez jeden kwiatek na nowym pędzie.Jedynie rabatówki jakoś sobie radzą dobrze szczególnie moje serbki są bardzo wyrywne

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Jadziu, niestety nie mam żywokostu
, muszę się za nim rozejrzeć, skoro piszesz, że to dobry nawóz dla roślin.
Mam mieszane uczucia do nawożenia jesiennego, ale mocno cięłam róże po pierwszym kwitnieniu i nie wiem,czy zdążą dobrze zdrewnieć
, stąd moje pytanie.
Mam niestety tak samo, trudno oprzeć się nowościom, ale to ostatnie takie moje szaleństwo, teraz tylko dobrze przemyślane zakupy.
Doktorek od czasu do czasu jakiś tam kwiatuszek pokaże,natomiast Louis Odier nawet pączków nie zawiązała.
Teraz zapraszam Was do różanego ogrodu w Longleat, dużo ich nie mam, poza tym nie wiem czy mogę












A teraz zapraszam do mojego umęczonego ogrodu
La Villa Cotta i Golden Celebration po długiej przerwie pokazały kilka kwiatów


Bremer Stadtmusikanten wypuściła pęd z kilkoma pąkami

Geisha zaskoczyła mnie totalnie, warunki miała okropne a mimo to powtórzyła kwitnienie na full, jakość i kolor kwiatów nieciekawa, ale ilość kwiatów mnie zaskoczyła.

Munstead Wood rozpoczyna drugie kwitnienie

To samo Stefcia, zawsze zachwycające kwiaty,szczególnie te nie do końca rozwinięte


Princess Garden bardzo szybko zebrała się do drugiego kwitnienia


Claude Monet, myślałam, że ją straciłam, po zimie nie odbiła, gdyby nie susza, już bym ją wykopała, tymczasem odbiła i zakwitła 3 kwiatuszkami, bardzo słaba róża od samego początku. Myślę ja przesadzić do donicy, może w końcu zmężnieje.

Moja olbrzymka Novalis 150/150 to jej rozmiary, po cięciu wypuściła sporo nowych pędów i zaczyna popis. Pozostałe 3 dużo szczuplejsze i jeszcze śpią



Jedyna w tym roku kwitnąca hortensja ogrodowa

I takie tam różności





Basiu dziwaczki od Ciebie


Moja seniorka wśród róż, 4 m-ce po zabiegu usunięcia guzów, na szczęście ma się dobrze

Tymczasem, do zobaczenia

Mam mieszane uczucia do nawożenia jesiennego, ale mocno cięłam róże po pierwszym kwitnieniu i nie wiem,czy zdążą dobrze zdrewnieć

Mam niestety tak samo, trudno oprzeć się nowościom, ale to ostatnie takie moje szaleństwo, teraz tylko dobrze przemyślane zakupy.
Doktorek od czasu do czasu jakiś tam kwiatuszek pokaże,natomiast Louis Odier nawet pączków nie zawiązała.
Teraz zapraszam Was do różanego ogrodu w Longleat, dużo ich nie mam, poza tym nie wiem czy mogę













A teraz zapraszam do mojego umęczonego ogrodu
La Villa Cotta i Golden Celebration po długiej przerwie pokazały kilka kwiatów


Bremer Stadtmusikanten wypuściła pęd z kilkoma pąkami

Geisha zaskoczyła mnie totalnie, warunki miała okropne a mimo to powtórzyła kwitnienie na full, jakość i kolor kwiatów nieciekawa, ale ilość kwiatów mnie zaskoczyła.

Munstead Wood rozpoczyna drugie kwitnienie

To samo Stefcia, zawsze zachwycające kwiaty,szczególnie te nie do końca rozwinięte


Princess Garden bardzo szybko zebrała się do drugiego kwitnienia


Claude Monet, myślałam, że ją straciłam, po zimie nie odbiła, gdyby nie susza, już bym ją wykopała, tymczasem odbiła i zakwitła 3 kwiatuszkami, bardzo słaba róża od samego początku. Myślę ja przesadzić do donicy, może w końcu zmężnieje.

Moja olbrzymka Novalis 150/150 to jej rozmiary, po cięciu wypuściła sporo nowych pędów i zaczyna popis. Pozostałe 3 dużo szczuplejsze i jeszcze śpią



Jedyna w tym roku kwitnąca hortensja ogrodowa

I takie tam różności





Basiu dziwaczki od Ciebie



Moja seniorka wśród róż, 4 m-ce po zabiegu usunięcia guzów, na szczęście ma się dobrze


Tymczasem, do zobaczenia

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witaj Jadziu, niestety nie mam żywokostu
, muszę się za nim rozejrzeć, skoro piszesz, że to dobry nawóz dla roślin.
Mam mieszane uczucia do nawożenia jesiennego, ale mocno cięłam róże po pierwszym kwitnieniu i nie wiem,czy zdążą dobrze zdrewnieć
, stąd moje pytanie.
Mam niestety tak samo, trudno oprzeć się nowościom, ale to ostatnie takie moje szaleństwo, teraz tylko dobrze przemyślane zakupy.
Doktorek od czasu do czasu jakiś tam kwiatuszek pokaże,natomiast Louis Odier nawet pączków nie zawiązała.
Teraz zapraszam Was do różanego ogrodu w Longleat, dużo zdjęć nie mam, poza tym nie wiem czy mogę












A teraz zapraszam do mojego umęczonego ogrodu
La Villa Cotta i Golden Celebration po długiej przerwie pokazały kilka kwiatów


Bremer Stadtmusikanten wypuściła pęd z kilkoma pąkami

Geisha zaskoczyła mnie totalnie, warunki miała okropne a mimo to powtórzyła kwitnienie na full, jakość i kolor kwiatów nieciekawa, ale ilość kwiatów mnie zaskoczyła.

Munstead Wood rozpoczyna drugie kwitnienie

To samo Stefcia, zawsze zachwycające kwiaty,szczególnie te nie do końca rozwinięte

Princess Garden bardzo szybko zebrała się do drugiego kwitnienia


Claude Monet, myślałam, że ją straciłam, po zimie nie odbiła, gdyby nie susza, już bym ją wykopała, tymczasem odbiła i zakwitła 3 kwiatuszkami, bardzo słaba róża od samego początku. Myślę ja przesadzić do donicy, może w końcu zmężnieje.

Moja olbrzymka Novalis 150/150 to jej rozmiary, po cięciu wypuściła sporo nowych pędów i zaczyna popis. Pozostałe 3 dużo szczuplejsze i jeszcze śpią



Jedyna w tym roku kwitnąca hortensja ogrodowa

I takie tam różności





Basiu dziwaczki od Ciebie


Moja seniorka wśród róż, 4 m-ce po zabiegu usunięcia guzów, na szczęście ma się dobrze

Tymczasem, do zobaczenia

Mam mieszane uczucia do nawożenia jesiennego, ale mocno cięłam róże po pierwszym kwitnieniu i nie wiem,czy zdążą dobrze zdrewnieć

Mam niestety tak samo, trudno oprzeć się nowościom, ale to ostatnie takie moje szaleństwo, teraz tylko dobrze przemyślane zakupy.
Doktorek od czasu do czasu jakiś tam kwiatuszek pokaże,natomiast Louis Odier nawet pączków nie zawiązała.
Teraz zapraszam Was do różanego ogrodu w Longleat, dużo zdjęć nie mam, poza tym nie wiem czy mogę













A teraz zapraszam do mojego umęczonego ogrodu
La Villa Cotta i Golden Celebration po długiej przerwie pokazały kilka kwiatów


Bremer Stadtmusikanten wypuściła pęd z kilkoma pąkami

Geisha zaskoczyła mnie totalnie, warunki miała okropne a mimo to powtórzyła kwitnienie na full, jakość i kolor kwiatów nieciekawa, ale ilość kwiatów mnie zaskoczyła.

Munstead Wood rozpoczyna drugie kwitnienie

To samo Stefcia, zawsze zachwycające kwiaty,szczególnie te nie do końca rozwinięte

Princess Garden bardzo szybko zebrała się do drugiego kwitnienia


Claude Monet, myślałam, że ją straciłam, po zimie nie odbiła, gdyby nie susza, już bym ją wykopała, tymczasem odbiła i zakwitła 3 kwiatuszkami, bardzo słaba róża od samego początku. Myślę ja przesadzić do donicy, może w końcu zmężnieje.

Moja olbrzymka Novalis 150/150 to jej rozmiary, po cięciu wypuściła sporo nowych pędów i zaczyna popis. Pozostałe 3 dużo szczuplejsze i jeszcze śpią



Jedyna w tym roku kwitnąca hortensja ogrodowa

I takie tam różności





Basiu dziwaczki od Ciebie



Moja seniorka wśród róż, 4 m-ce po zabiegu usunięcia guzów, na szczęście ma się dobrze


Tymczasem, do zobaczenia

Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Oj Pięknie u Ciebie. Widzę, że tak długo wyczekiwany deszczyk też spadł. Róże zakwitły. Ciężki to był dla nich też okres. Ciągłe upały i susze, może teraz pogoda nadrobi zaległości w opadach, oby tylko nie ulewnych.
Ogród w Longleat przepiękny. Miałaś super wycieczkę w czasie wakacji.
Widzę, że nie stosują obwódek bukszpanowych tylko chyba z cisu. Ja się zastanawiam jak długo uda się walczyć o nasze bukszpany. Sąsiad już część swoich wykopał. Jakby co to jest pomysł co w zamian.
W tym ogrodzie Longleat na ostatnim zdjęciu to jest jakby drzewko fuksjowe?
Stefcia ma faktycznie fajny kolorek. A seniorka odpoczywa na trawce przy różach. Jak seniorka to jej się należy.
A ja nie mogę się nachwalić Garden of Roses. Malutka prawie tegoroczny bobas a ciągle wypuszcza pączki z kwiatkami.
Pozdrawiam
Ogród w Longleat przepiękny. Miałaś super wycieczkę w czasie wakacji.
Widzę, że nie stosują obwódek bukszpanowych tylko chyba z cisu. Ja się zastanawiam jak długo uda się walczyć o nasze bukszpany. Sąsiad już część swoich wykopał. Jakby co to jest pomysł co w zamian.
W tym ogrodzie Longleat na ostatnim zdjęciu to jest jakby drzewko fuksjowe?
Stefcia ma faktycznie fajny kolorek. A seniorka odpoczywa na trawce przy różach. Jak seniorka to jej się należy.
A ja nie mogę się nachwalić Garden of Roses. Malutka prawie tegoroczny bobas a ciągle wypuszcza pączki z kwiatkami.
Pozdrawiam

Pozdrawiam i zapraszam, Irena
Ogród i róże Ireny
Ogród i róże Ireny
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Przede wszystkim mocne przytulasy i życzenia dużo, dużo zdrówka dla seniorki
Ja też zwróciłam uwagę na drzewko fuksjowe w Longleat
Ale z przyjemnością wróciłam do Twojego pięknego, prywatnego ogrodu. Widzę, że Claude Monet zachowuje się podobnie jak jego "malarski" kolega Marc Chagall, u mnie - też wydaje się być martwy po zimie a potem odżywa
Gipsówka na drugim zdjęciu z Princess Garden tak wysoko rośnie? Mam chyba podobną odmianę (jasnoróżowe drobne kwiatuszki) i kładzie się po ziemi 




- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Witam
Bury nie dostałam za zdjęcia z Longleat, to może jeszcze kilka przemycę
Ogród jest nieduży, no może źle powiedziane, w sumie jest duży ale podzielony na kilka mniejszych, zupełnie w innym charakterze, skupiłam się oczywiście z wiadomych względów na tym różanym.
Kompozycje w donicach z olbrzymimi fuksjami są prześliczne. Rzeczywiście wszystkie obwódki wykonane z cisa, ale to chyba jakaś inna odmiana, znacznie jaśniejsza, niż te, które widzimy u nas i bardziej delikatna w dotyku.

W bylinowym urzekły mnie rabaty, ogród bez tzw. "zadęcia" po prostu śliczny



a także piękne topiary


Wracając do rzeczywistości, rzeczywiście, wczoraj wieczorem zaczął padać deszcz, najpierw nieśmiało ale na szczęście rozkręcił się w nocy i był to chyba najobfitszy deszcz od maja.
Oby częściej takie niespodzianki
.
Irenko, przydałoby się kilka dni takich opadów, wówczas można byłoby mówić o jakiejkolwiek poprawie sytuacji. na razie to tylko pomoc doraźna.
Rzeczywiście zamiast bukszpanów, jest cis bardzo mięciutki w dotyku i jaśniutki. Irenko stoją tam 4 donice, po dwie z bu stron wielkiej oranżerii, fuksje to wielkie drzewka obsadzone pięknymi kompozycjami.
Wycieczkę zafundowała nam córcia
, byliśmy również na ichniejszym safarii. Niewiele w życiu zwiedzałam, tak się złożyło, teraz córcia co roku zapewnia nam moc wrażeń.
Sara ma 14-ty rok, okazało się, że ma guzy i trzeba było usunąć, źle zniosła zabieg, ale teraz już jest wszystko dobrze.
Niestety okazało się, że moja Daysy też ma 2 guzy, w środę jedziemy do weterynarza, jeśli wyniki krwi wykażą, że są niezłośliwe, będzie zabieg.
Ten rok jest dla mnie fatalny. Oby jak najszybciej się skończył.
Garden jest prawdziwą terminatorką

Jagna wielkie dzięki
, teraz już jest dobrze. Seniorka zapomniała o bólu i cierpieniu. Skończył się jeden, teraz mam drugi problem z Daysy, kotką. Wymacałam jej dwa duże guzy, na środę jestem umówiona z weterynarzem.
Jesienią 2015 roku kupiłam kilka róż, jakość sadzonek była bardzo słaba,między innymi Claude Monet, jedynie La Villa Cotta daje sobie doskonale radę, pozostałe ledwie zipią.
Chyba chodzi Ci o rutewkę
mam trzy dwie różowe i białą. Ta kwitła bardzo wcześnie, w maju.

Te kwitną teraz






Bardzo je lubię, są wysokie, ale takie zwiewne, delikatne.

Bury nie dostałam za zdjęcia z Longleat, to może jeszcze kilka przemycę

Kompozycje w donicach z olbrzymimi fuksjami są prześliczne. Rzeczywiście wszystkie obwódki wykonane z cisa, ale to chyba jakaś inna odmiana, znacznie jaśniejsza, niż te, które widzimy u nas i bardziej delikatna w dotyku.

W bylinowym urzekły mnie rabaty, ogród bez tzw. "zadęcia" po prostu śliczny



a także piękne topiary


Wracając do rzeczywistości, rzeczywiście, wczoraj wieczorem zaczął padać deszcz, najpierw nieśmiało ale na szczęście rozkręcił się w nocy i był to chyba najobfitszy deszcz od maja.
Oby częściej takie niespodzianki

Irenko, przydałoby się kilka dni takich opadów, wówczas można byłoby mówić o jakiejkolwiek poprawie sytuacji. na razie to tylko pomoc doraźna.
Rzeczywiście zamiast bukszpanów, jest cis bardzo mięciutki w dotyku i jaśniutki. Irenko stoją tam 4 donice, po dwie z bu stron wielkiej oranżerii, fuksje to wielkie drzewka obsadzone pięknymi kompozycjami.
Wycieczkę zafundowała nam córcia

Sara ma 14-ty rok, okazało się, że ma guzy i trzeba było usunąć, źle zniosła zabieg, ale teraz już jest wszystko dobrze.
Niestety okazało się, że moja Daysy też ma 2 guzy, w środę jedziemy do weterynarza, jeśli wyniki krwi wykażą, że są niezłośliwe, będzie zabieg.
Ten rok jest dla mnie fatalny. Oby jak najszybciej się skończył.
Garden jest prawdziwą terminatorką

Jagna wielkie dzięki

Jesienią 2015 roku kupiłam kilka róż, jakość sadzonek była bardzo słaba,między innymi Claude Monet, jedynie La Villa Cotta daje sobie doskonale radę, pozostałe ledwie zipią.
Chyba chodzi Ci o rutewkę


Te kwitną teraz






Bardzo je lubię, są wysokie, ale takie zwiewne, delikatne.
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3386
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2018
Daysy dużo zdrówka dla czworonożnych kwiatuszków.
Trzymam kciuki, żeby nie było to nic poważnego. Mam dwa psiaki i wiem co się czuje w takich chwilach.
Ładnie to ujęłaś "ogród bez zadęcia" , proste donice z metalowymi elementami, ale to rośliny rzucają się w oczy.
Ćma bukszpanowa szaleje w tym roku i chyba to czas aby zastanowić się czym zastąpić bukszpany. Przykro patrzeć jak się traci wieloletnie krzewy.

Ładnie to ujęłaś "ogród bez zadęcia" , proste donice z metalowymi elementami, ale to rośliny rzucają się w oczy.
Ćma bukszpanowa szaleje w tym roku i chyba to czas aby zastanowić się czym zastąpić bukszpany. Przykro patrzeć jak się traci wieloletnie krzewy.