Pierwsze koty za płoty IV

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11634
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

W poszukiwaniu ochłody wdepnęłam do Ciebie Iwonko a i tutaj gorące lato uwiecznione na fotkach... ;:333 Nawet piękny słonecznik "maminy" załapał się w obiektyw..Cudeńko! ;:138

;:100
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Aniu, na pierwszej fotce jest właśnie krwiściąg. Muszę przyznać, że jak patrzę na to zdjęcie, o przechodzi mi chęć pozbycia się go :;230 Ale muszę coś w jego sprawie zadziałać. Na pewno przynajmniej go zmniejszę.
Jeżówek jest mnóstwo, a tylko kilka na tyle charakterystycznych, że potrafię je rozpoznać. Niektóre różnią się tylko jakimiś szczegółami, że dla mnie są nie do odróżnienia. Próbowałam rozpoznać swoją pełną i niestety ta sztuka mi się nie udała.
Lilii już tylko kilka u mnie kwitnie, jeszcze można wyczuć ich zapach, ale to już ich ostatnie podrygi. Szkoda, że na ich kwitnienie znowu musimy czekać aż rok ;:218

Obrazek

Ewelinko, ja jeszcze się wstrzymuję przed wyrzuceniem, chociaż już kilku musiałam się pozbyć. Pozbyłam się tych, które łapały plamistość każdego roku. Pozostałym zdarza się to sporadycznie i te zostaną u mnie na dłużej ;:108 Tylko Route wodzi mnie jeszcze za nos, ale i dla niej moja cierpliwość już się kończy. Ten sezon nie jest dobry dla róż, dlatego jeszcze w następnym może próbować mnie przekonać do siebie, a jak jej się to nie uda, to się pożegnamyObrazek
Mam kilka dalii z małymi kwiatami i tych przechowywać nie będę. Gdyby chociaż kwitły obficie, to wielkość nie miałaby znaczenia. Ale jak na dużym krzaku są raptem dwa, trzy kwiatki, to lepiej sobie znaleźć inne.

Obrazek

Dominiko, witaj w moich skromnych progach :wit Moje maleństwo trudno nazwać ogrodem, ewentualnie może być ogródeczkiem i to w wersji mini. Ale jak na moje potrzeby i czas jakim dysponuję, w zupełności mi wystarczy. Roślin mam mnóstwo, bo jestem na nie zachłanna, ale już widzę, że wszystkim moim podopiecznym jest na rabatkach zbyt ciasno. Przemówiłam sobie do rozumu i ciągle liczę, że coś do mnie dotrze :;230 Great Star jest chimerna, nie zawsze kwitnie, albo zaczyna tak późno, że przed zimą się nie wyrabia. Ale jest rzeczywiście bardzo urodziwa i dlatego znoszę jej humory.
Zaglądaj kiedy zechcesz, u mnie zawsze otwarte. Zapraszam ;:196

Obrazek

Basiu, nieźle musiałam się nagimnastykować, żeby mu cyknąć fotę, bo wstydliwie się odwracał od świata ;:108

Obrazek

Jadziu, aksamitki Fantastic to moje ulubienice :tan W tym roku jakoś skromnie zarówno z pszczołami jak i motylami i w zwiazku z tym czuję spory niedosyt.

Obrazek

Dorotko, przecież Ty masz krwiściąg, widziałam u Ciebie. Ale Twój zdecydowanie ładniejszy. Ale jeżeli i ten wpadł Ci w oko, to na wiosnę będę go dzielić i mogę posłać ;:108
To ja na jarmarku miałam wieksze szczęście, bo trafiła mi się właśnie pełna rutewka Delevaya, a pojedynczą kupiłam w BR. Od dłuższego czasu czaiłam się na zakupy u nich, a jak już tam byłam, to zamykałam tylko oczy, aby nic mi w nie nie wpadło :;230
A, widzisz? Mówiłam, że Lesio się zna?

Obrazek

Maryniu, chłodu u mnie się nie doszukasz, chłodu nietObrazek Będąc na maminej działeczce, musiałam uwiecznić i jej roślinki ;:180

Obrazek

Wczoraj miałam zamiar już skoro świt pojechać na działkę, ale Kaprys oszukiwał, że za nic nie może czekać ze spacerem na pańcia i koniecznie musi pójść teraz, natychmiastObrazek Oczywiście wszystko to była ściema, spokojnie mógł jeszcze poczekać z godzinkę. Udało mi się wyjechać dopiero piętnaście po siódmej. Ale w sobotę o tej porze na ulicach jest puściutko, to dojechałam bez przeszkód. Zatrzymałam się w przydrożnym warzywniaku kupić cebulkę. Ponieważ jednak potrzebowałam tylko jednej, na dodatek maleńkiej, to pani na mnie nie zarobiła. Zapłaciłam całe dziesięć groszy i pojechałam dalej.
A na działeczce cichutko, puściutko....Ci co tam nocowali, jeszcze spali, a domowe śpiochy też jeszcze nie powstawały z łóżek. Uwielbiam taką wczesną porę na działce. Zrobiłam pierwszy obchód i już wtedy zauważyłam, że jakiś paskud dobrał mi się do murarek. Mimo siatki, część rurek była wyciągnięta. Te jednak chyba powypadały same, bo domek był przechylony. Jednak zanim zaczęłam naprawiać szkody, to sobie wypiłam kawkę.
Okazało się. że część kokonów jest wyciągnięta, a larwy niestety pożarte. Nie wiem, czy do końca września uda mi się uchronić chociaż część pszczółek, bo dopiero wtedy można je przenieść do lodówki. Zaraz też wsiadłam do internetu, żeby poszukać co je żre, ale niestety niczego się nie dowiedziałam. Największym zagrożeniem są ptaki, a w tym wypadku, to na pewno nie oneObrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kręciłam się to tu, to tam.....Coś wypieliłam, coś posadziłam.....Policzyłam dyńki hokkaido i wyszło mi, że będzie ich jeszcze przynajmniej 21, a już trzy duże zabrałam do domu ;:oj Posadziłam tylko pięć sadzonek nie bardzo licząc na obfite plony, bo miałam dla nich wolny zaledwie skraweczek ziemi. Za to teraz to się rozpychają gdzie tylko mogą, pchają się na trawnik, włażą na pergolę dla róży, a nawet zaglądają do sąsiada ;:202 Już im obcięłam końcówki, żeby nie wysilały się na tworzenie nowych dyniek, a skupiły się na tuczeniu tych, co już są. Ale czy one mnie posłuchają? Już ledwo mogę dojść do kompostownika, bo wszędzie mam dynieObrazek
Z samego rana nastawiłam podlewanie i gdzieś do południa woda jakoś leciała. Ale później już ledwo ciurkała i podlewanie jednej rośliny zajmowało mnóstwo czasu. Zatem skupiłam się tylko na borówkach i hortensjach i te zostały chyba podlane porządnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak zwykle pod koniec pobytu zaczęło mi brakować czasu i latałam po działce jak kot z pęcherzemObrazek I absolutnie nie spieszyłam się na autobus, ani tym bardziej na rower, bo ten przecież stał sobie spokojnie zaparkowany pod domkiem, ale chciałam w drodze powrotnej zajechać jeszcze do sklepu i zamówić sobie nowe torby rowerowe, bo te mi się już sfatygowały. W domu byłam dopiero przed dziewiętnastą, a tutaj pies do wyprowadzenia, pomidory do pokrojenia, lokal do ogarnięciaObrazek Na dodatek zadzwonił eM i zaprosił mnie na zakupy do Ma...ro i nie mogłam odmówić, bo ja tam akurat lubię jeździć. Obiadu nie jedliśmy wcale, bo jakoś nie mieliśmy czasu, tacy jesteśmy zarobieni. Ja na działce, a eM na rowerowej wycieczce ;:306 W brzuchach burczy, żołądki pokurczone, a kolacja też jeszcze nie gotowa. Po drodze złapała nas burza, ale właściwie bardziej postraszyła, niż zmoczyła. Tak się zrobiło sino, że aż ciemno, błyski błyskały, grzmoty waliły dookoła a deszczyk sobie siąpiłObrazek

Moje cynie w tym roku zwariowały i porosły wielkie jak drzewa. I wcale nie są wyciągnięte, są dorodne i silne. Po prostu piękne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I na zakończenia dnia: perełeczka :heja

Obrazek

:wit
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko a może murarki pożerają szerszenie albo osy, bo wiem że pszczoły są ich przysmakiem?
Upał mnie pokonał i robię tylko to co muszę, reszta leży odłogiem, w dodatku jak nie raz rano grasowałam w ogrodzie to teraz wracam po otwarciu kurnika i zasypiam. tak działa na mnie ten upał. Piękne zdjęcia, sympatyczny tekst poczytałam i zmykam do spania ;:19 Dobrego tygodnia ;:196
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Witaj :wit . Wracając do tematu nagich róż to faktycznie ten rok jest dla nich trudny ;:108 . Ja mam taką jedną na liście zagrożonych ale dam jej jeszcze szansę. W zeszłym roku też stała cała goła ;:oj . Druga półnaga zostanie przesadzona bo rośnie w mega ścisku i może wykorzysta szansę i lepsze warunki . Zobaczymy . W oko wpadł mi Charles Darwin , cudny ;:138 . Rutewka Delevaya jest ciekawą byliną i zastanawiam się czemu jej jeszcze nie mam ;:218 . Białe cynie cudowne ;:167 . Jeszcze nigdy ich nie miałam . Kurczę muszę w końcu zacząć przykładać się do wysiewów bo sporo tracę . Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę :wit .
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Jak zawsze piękne zdjęcia i fajne historie, u Ciebie nie można się nudzić.
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17388
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko :wit
Brawo, robisz coraz ladniejsze zdjęcia. ;:173 ;:63
Cynii masz sporo. Ja na nie już nie mam miejsca. A teraz są takie nowe ciekawe odmiany.
Cleome piękne. I mnie gdzieś po przepadały :evil:
Awatar użytkownika
ewarost
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3367
Od: 14 gru 2010, o 18:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie/Ponidzie
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko waszka na makówce ... super ujęcie ;:138 Mówisz, że ogródek twój niewielki, ale ile w nim różności ... Fotka prosa i aksamitki piękna ... zmieniam tapetę w laptopku ;:168
Rajsko,wiejsko,sielsko...II
Rajsko, wiejsko, sielsko...
Chwytaj chwilę, bo tak naprawdę to istnieje tylko ona. Ewa
Awatar użytkownika
apus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5328
Od: 26 kwie 2007, o 21:57
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko, ja też lubię takie poranki w ogrodzie. Wcale Ci się nie dziwię, że tak Cię tam ciągnęło :)
Nawet na urlopie wstaję około 6 rano, żeby patrzeć na roślinki... :) Poranna cisza ma w sobie same zalety...
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7191
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko, perełeczka wyszła Ci prima sort ;:333 Cudne zdjęcie.
Też lubię poranki w ogrodzie, a jak kawka smakuje ech...szkoda że ja taki śpioch jestem. Tyle pięknych chwil tracę ;:222
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Widzę, że ostróżki nadal kwitną
U mnie już dawno po nich
Przepiękna pysznogłówka. Nie lubię zazwyczaj ich, ale ta jest wyjątkowa
Proso się pięknie sieje
W przyszlym roku będziesz miała go pełno
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Marysiu, może być, że to one, chociaż nie zauważyłam, żeby się tam kręciły ;:202 Ale coś na pewno dziurkuje zaprawę i wyciąga kokony.
Ja w upał spać nie mogę, trudno mi zasnąć, budzę się i w konsekwencji wstaję zmęczona. Przy takiej pogodzie, jak wracam po nocy do domu, to długo się przewalam po łóżku zanim zasnę. Już w ogóle pomijam, że nie potrafię spać w dzień, nieważne jak byłabym zmęczona, to śpię krótko.

Obrazek

Ewelinko, dochodzę do wniosku, że plamistość nie zależy od pogody. W tamtym roku lało na okrętkę, a róże w większości były zdrowe. Tegoroczne lato jest suche, a sporo róż choruje. Ale do tragedii jeszcze daleko, jeszcze nie załamuję rąk. Co ma być, to będzie-najwyżej się pozbędę tych co mnie najbardziej wnerwią. Chociaż, chyba nie powinnam się kierować nerwami, bo wtedy Pomponella wyleciałaby pierwsza ;:306 A przecież nie mogę jej niczego zarzucić, oprócz tego, że nie trafiła w moje gusta.
Chares Darwin jest śliczny, ale jak na razie bardzo delikatny. Ale może on z tych, co potrzebują więcej czasu?
Tylko jedną rutewkę kupiłam kwitnącą, pozostałe dwie, to maluszki. Jestem ciekawa ile potrzebują czasu, żeby zakwitnąć? Może już za rok, będę zachwycać się wszystkimi trzema?

Obrazek

Anido, dziękuję ;:196 Zdjęcia muszą mieć jakieś tło, stąd moje bajanie ;:108

Obrazek

Aniu, cynie bardzo lubię i nie może ich u mnie zabraknąć. Do tej pory zawsze kupowałam sadzonki. Tym razem sama sobie wysiałam, wyhodowałam i mam :heja Są zachwycające, ciepłe i eleganckie. Nie mogę się na nie napatrzeć, wyjątkowo mi się wpasowały na rabatki. Cleome wyrosła zbyt wielka i dominuje wśród roślin, co nie zawsze mi się podoba. Zupełnie zasłoniły heliotropy, chociaż te nie bardzo się tym przejęły i rosną jak na drożdżach. Są wyjątkowo ładne, tylko żeby je zobaczyć, muszę się wedrzeć w busz ;:306 Najdziwniejsze jest to, że tam gdzie mają sporo miejsca, są sporo mniejsze ;:303

Obrazek

Ewuś, proso jest urocze, chociaż troszkę mnie martwi to, co pisze o nim Gosia. Może mi przyjdzie pielić je bez końcaObrazek Tego dnia ważek było sporo i chętnie pozowały. Chyba, że miały już dość. Wtedy odlatywały bez słowaObrazek

Obrazek

Basiu i mi ranne wstawanie przychodzi bez trudu. Taki mam rytm i rzadko kiedy coś mi go zakłóciObrazek
Szkoda, że aż tak rano tam nie bywam, ale jazda na działkę zajmuje mi blisko godzinę. Najwcześniej udaje mi się tam dojechać na 7.30, a to już nie taki świt. Ale rzeczywiście ludzi o takiej porze, trzeba ze świecą szukać.

Obrazek

Małgosiu, zawsze byłam rannym ptaszkiem i wstawałam przed wszystkimi. I nawet mnie dziwi, że niektórzy mogą spać właściwie bez końcaObrazek Zawsze zaczynam od spokojnego obchodu działeczki, robię kilka zdjęć i dopiero wtedy siadam do kawusi. Szkoda tylko, że kawa taka sobie, bo z kapsułki, ale i tak sprawia mi czystą, żywą przyjemność.

Obrazek

Gosiu, ostróżki wciąż kwitną i tak będzie jeszcze przez chwilę. Wschodziły w różnym terminie i kwitnienie jest przeciągnięte.
Ta pysznogłówka jest jednoroczna i co roku trzeba ją wysiewać. Ale jak najbardziej jest warta włożonego weń truduObrazek
Proso się pięknie sieje
W przyszłym roku będziesz miała go pełno
Dwie informacje. Jedna dobra, druga zła. Jak w życiu ;:224

Obrazek

Całe dzisiejsze plany wzięły w łeb przez moje gapiostwo. Na działkę, prawie jak zawsze, pojechałam po pracy. Najpierw oczywiście obowiązkowy spacer i kilka pierwszych zdjęć, a następnie kawa i śniadanko. I już w tym momencie przestało być przyjemnie, bo zorientowałam się, że nie wzięłam czytnika. I jak tu żyć? Przecież ja się nie ruszam z domu bez książki ;:303 I jak będę odpoczywać, tak jak było w planie? Nie umiem siedzieć i zupełnie nic nie robić. Ile można siedzieć i wpatrywać się w niebo? Skoro nie umiem, siedzieć, to znaczy, że muszę wstać. A jak już wstałam, to wzięłam się za robotę. I o dziwo pracowało mi się doskonale. Rozstawiałam sobie parasol i pieliłam pod parasolem ;:306

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak zwykle pod koniec przypomniało mi się, że mam jeszcze niejedno do zrobienia i i znowu biegałam po działce kurcgalopkiem ;:306 Nie mogłam sobie pozwolić na zbyt długie siedzenie, bo w domu czekał na mnie Kaprysek, którego trzeba było wyprowadzić na spacer. Przygotowałam obiad na jutro, eM zagonił mnie do gimnastyki rozciągającej, bo jakoś mi się gnaty zastały. I mimo iż nie był łatwo, to teraz czuję się jak młody, bardzo śpiący bóg. Już dłużej nie będę się bronić, idę spać ;:196

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
anida
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2022
Od: 26 sie 2015, o 21:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Augustów, strefa 5b

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Hortensje obłędne! Moje Bobo w tym roku nie zakwitło, a dwie inne rosnące obok tak. Dziwne.
Pozdrawiam Anida

Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

A cóż to takiego urokliwego? ;:oj
Obrazek

Zdjęcie ważki superowe, normalnie widzę uśmiech na jej twarzy :lol:

Podziwiam twój nieustanny zapał do pracy... Ja w te upały kompletnie wypadłam z ogrodowego obiegu :oops:
Tak wszystko ci pięknie kwitnie, że dech zapiera ;:173 I byliny, i jednoroczne - wszystko cudne ;:215
Szkoda murarek, pamiętam twoje świetne zdjęcia maluszków...
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko u mnie w ubiegłym roku ktosik wyciągał z rurek owady .Wydaje mi sie ,ze to sroki złodziejki ,bo kosy chyba nie .W tym roku przezornie wszystkie zapełnione rurki dałam do altanki .Mam nadzieję ,ze sie tam nie ugotowały te kokony podczas upałów.Starałam się zostawiać lekko uchylone drzwi.Też uwielbiam iść o poranku na ogródek ten chłodek ,cisza i czarodziejski klimat zanim słonko całkowicie oświetli ogródek. Super ważkowa fotka inne również
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17388
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Hortensje piękne. Vanilka już co ładnie zrozowiala.
A widzisz ja jakoś nie sądzę tych cynii.
Podziwiam je u ciebie. Swoje dają więcej satysfakcji.piękna kobea. ;:173
A to zdjęcie białych jezowek i coleuska jest maga śliczne ;:63 ;:63
Piękne ujęcia lilii ;:167
Dalia slicznoty cieszę nas i dobrze że są. Dzięki nim ogród bogatszy w kolory. A my w prace na jesieni. :uszy
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”