Witaj Kasiu . Tak samo jak Ty już nie mogę doczekać się grzebania w ziemi. Ten przestój "ni to zima ni wiosna" trochę mi się ciągnie dlatego wysiałam nasionka żeby mieć o co dbać . Oleandry bardzo mi się podobają ale podobno są mega trujące więc trochę się boję ze względu na dzieciaki . Jak ja Ci tych 30 arów zazdroszczę . Z przyjemnością dokupiłabym jeszcze żeby mieć tyle co Ty . Mam tyle planów na swoją działkę ale wiem, że na wszystko braknie miejsca . No ale nie narzekam bo przecież mogłam mieć mniej. Pozdrawiam i słoneczka życzę .
Witaj Kasiu w nowym roku życzę Ci spełnienia wszystkich planów i dużych urodzajów. Sezon powolutku się zbliża tylko u mnie jeszcze śnieg za oknem i szaro buro na polu nic się nie chce nawet jechać na działkę bo zimno. Pozdrawiam Życzę miłego dnia
Ewelinko przecież też masz już dużo
Zanim to obsadzisz to trochę minie.
Ja chyba w sobotę ruszam do ogrodu. Ma być ładna pogoda
Alu dziękuję i wzajemnie
U mnie pomału wszystko topnieje. Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają Krokuski pomału wychodzą z ziemi. Ach. Już niedługo się zacznie..
Witajcie
Pomału roślinki budzą się do życia
Jeszcze trochę zimno żeby coś robić, ale pomału można zacząć sprzątać po zimie.
Tyle dzisiaj wypatrzyłam w korze
Jest radość
Musiałam dzisiaj coś porobić, tak mnie nosiło od wczoraj
Trochę popieliłam, mokro jest, więc chwasty pięknie wychodziły , przycięłam co nie co, usunęłam stare badyle, pograbiłam kawałek. Na dwóch clematisach nie widzę pąków , ale jeszcze poczekam. Wsadziłam parę cebul co będzie to będzie.
Od razu mi lepiej, jak troszkę ogarnęłam.
Foteczki z dzisiaj :
A w domu matka kaktusica wydała mnóstwo potomstwa, więc dostały swój nowy domek
Kasiu, ale synuś już wyrósł. Pamiętam jak pokazywałaś takie maleństwo w wózeczku
W tym roku już będziesz mieć pomocnika
Chyba większość z nas próbuje już coś działać w ogrodzie i wypatruje pierwszych wiosennych zwiastunów.
Witaj Kasiu . Ależ ten Twój synek rośnie ! Śliczny chłopczyk i taki radosny . Pogoda w weekend była świetna i chyba każdy z nas na to czekał . Ja również latałam z grabiami, sekatorem i sprzątałam co mogłam. Oby tylko zima nie przyszła ale prognozy nie przewidują jej powrotu. Z tymi nasionami to na prawdę można popłynąć . Co rusz jakieś torebki się uśmiechają .Pozdrawiam i słoneczka życzę .
Kasiu, najpierw Filipek. Śliczny chłopaczek Taki radosny! A że nie waży tyle, ile byś chciała... Jeden z moich synków do trzynastego roku życia był niejadkiem i zawsze z niedowagą, a teraz brzuch mu taki urósł, że synowa zdecydowała dietę zastosować, by serce tłuszczykiem nie obrosło.
Roślinki coraz to bardziej tęsknią za wiosną. Niemal tak samo, a może nawet bardziej, niż my.
Do wiosny coraz bliżej, wkrótce zacznie się ruch w ogrodach i na działeczkach.