Witaj Asienko, wpadłam zapytać jak się miewają Twoje różyczki? Za zaczynam każdy porannek od trwoznego spojrzenia na termometr i zaklinania pogody, co by już tych przymrozków nie było.... A tu jak na złość
Chciałam wczoraj powrzucać zdjęcia, ale nie mogłam się połączyć z forum...
Z niepokojem myślę o weekendzie, bo ogród woła, przyciąga a tu okna na świeta by wypadało umyć... Echh, proza życia.