Kochani , witam Was serdecznie 
Miło mi,ze jesteście nadal ze mną , bo zżyłam się z Wami bardzo

Pomimo ciągłego braku czasu , w moich myślach i sercu ciągle jesteście obecni. Wiem,wiem...wiele razy obiecywałam poprawę, ale jakoś kiepsko mi to wychodzi . Wszystko przez tę aurę ... jakaś nietypowa. Dawniej , gdy panowały normalne zimy , można było więcej czasu poświęcić na FO. Teraz praktycznie cały rok coś "grzebię " ,jak nie w ziemi , to odnawiam swoje ogrodowe gadżety . Nie mogę też zaniedbywać Rodziny , męża , wnuczki , no i w końcu tez muszę wygospodarować trochę czasu dla siebie.

Nie wiem...ale ten czas tak galopuje , że momentami nie nadążam za nim , a wcale nie jestem zgorzkniałą emerytką
Andrzeju miło mi .... sporo mam w planach , ale ostatnio zwalniam tempo , co nie znaczy ,ze "spocznę na laurach" . Z moją naturą i charakterem to niemożliwe , musi ciągle coś się dziać . Pozdrawiam serdecznie
Krysiu:) Mój mąż chętnie realizuje moje pomysły , ale jedyny mankament w tym,ze wszystko ma swój czas i musi być przemyślane . Ja jestem "raptusem" jak coś pomyślę , musi być już...nie ma przekładania . Niestety są rzeczy ważne i ważniejsze
Marzenkowitam serdecznie

U mnie były trzy noce z przymrozkami około 5 st . Murki ...to na co czekałam od 2016 roku
Pozdrawiam cieplutko
Iwonko wiem , wiem ,ze rzadko bywam...chciałabym częściej ale jakoś ciągle brakuje czasu :)Marzę o normalnej zimie , ze śnieżnymi czapami na roślinach , bo od dwóch lat śniegu było u mnie tyle co cukru pudru na moich wypiekach
