Witam
Przepraszam za tasiemca, ale chce od razu wszystko opisać może ma to jakieś znaczenie dla diagnozy
Jestem nowy na forum bo dostałem pod opiekę krzaki pomidorów i proszę o podpowiedź co się z nimi dzieje.
Uprawa w szklarni, szkła za białkowane żeby słońce nie paliło.
Pomidorki posadzone w maju do cylindrów w ziemie kompostową z obornikiem(2letnim)
Rosły pięknie już 3 grono dojrzewa i zaczął się problem dwa dni temu, jak wyszło ostre słońce po 2tyg pochmurnej pogody.
Od wsadzenia niczym nie nawożone, ani nie pryskane. (może florovitem z raz)
Dwa tygodnie temu nawoziłem krzaki w ogrodzie i zostało mi trochę nawozu uniwersalnego (na zdjęciu jego skład)

Postanowiłem podsypać pomidorki żeby lepiej rosły po 15g/krzak tego nawozu.
Tydzień temu (tydzień po nawożenu) żona postanowiła zrobić trochę porządku i poobcinała trochę liści ( na zdjęciu widać jak teraz wyglądają krzaki).
I wczoraj wieczorem jak wszedłem zauważyłem, że sporo krzaków zaczyna mi jakby schnąć od góry i owoce od góry mają pomarszczoną skórkę (zielone i zapłonione). Wygląda jakby roślina nie "pompowała wody do góry". Podlewane co 2dzien po około 2l. Wcześniej jak było deszczowo co 3dni.(rośliny osłonięte od deszczu, wolno parowało). Raczej nie przelane.
Proszę o pomoc co mogło się z nimi stać, bo ja już naczytałem się że:
a) przenawożone - mało prawdopodobne, bo pierwsze nawożenie w tym roku i nie po 0,5kg na krzak tylko 15g(równo do wszystkich)
b) po za ostrym cięciu - wariuje gospodarka wodna ( cięte było 1-3 liście) wcześniej też były czyszczone - więc też raczej nie to
c) (z książki "Warzywnictwo" dla studentów) "... w uprawie pomidora pod okryciem temperatura podłoża
powinna być niższa od temperatury powietrza, jest to szczególnie istotne nocą. Obniżenie w nocy temperatury tylko dla części nadziemnej(krzaki) prowadzi do nadmiernego zużycia Asymilatów (do czego to ? ) przez korzenie, co szkodzi części nadziemnej, zwłaszcza owocom " - prawdopodobne, bo przez ostatnie dwa tygodnie w dzień było po 20-25stpC, a w nocy temp spadała do 9-10stpC. w najzimniejszym momencie nocy, a ziemia była cieplejsza.
d) moje przemyślenia - przez ostanie 2tygodnie niska temp, opady, wysoka wilgotność przez cały dzień - może to jakaś choroba grzybowa.
e) ten nawóz jakiś nieodpowiedni (sprzedawca mi doradził do malin,jezyn winogrono itp) bo jakoś dużo ma tej siarki.
f) podlewane wodą z wodociągu może dowalili za dużo chloru.
Proszę o podpowiedź co robić, bo zaraz wszystko na kompostownik wyjedzie

Z góry wielkie dzięki.
A na dodatek w kilku krzakach(nie oklapniętych jak te z góry) łodyga na czubku mi tak się zeschła na szaro i w środku jest taka jakby czarna pleśń ususzona i to już na pewno jest jakaś choroba. (jak można prosić o podpowiedź czym na to prysnąć)
