Aneczka, tak wiem, jestem wielka, więc planuję się odchudzić
Żartuję, dzięki, jesteś kochana
Dekoracje świąteczne uwielbiam. Teraz będę musiała się postarać, żeby nie zawieźć twoich oczekiwań. A moją palmę przed domem widziałaś?
Nie mam dobrych fotek. Miała 170 cm, trudno to uchwycić. Trzy patyki brzozowe owinięte wstążką plus bazie i jaja. A na szczycie prawdziwa, poświęcona palemka. Na żywo wyglądała super, byłam z niej bardzo dumna
i były jeszcze takie tulipanki
A ty robisz ozdoby świąteczne w domu? Pochwal się.
Jagi, ja próbuję nie myśleć o zimie. Najchętniej już bym ustroiła dom wiosennymi ozdobami. Ale to tak głupio trochę. Muszę jeszcze wytrzymać. Ale z początkiem marca zacznie się szaleństwo
Jagi, róże u mnie rosną, ledwo ale rosną, bo są bardzo starannie wybierane. Najczęściej są to odmiany znoszące półcień lub nawet takie co ten półcień wolą, bo na słonku się przypalają. Żebyś ty widziała te doły jakie ja kopię pod róże. Mój M się już przyzwyczaił ale początki były ciężkie. Musiałam mu tłumaczyć że to nie na jeden sezon a na kilka, musi przygotować podłoże. I te 8 taczek wywiezione piasku a przywiezione ziemi, wcale nie jest za dużo. A nawet może się okazać że za mało

Ale ciężka praca się opłaciła i jestem z tego dumna.
Ja wiem, że ty za rasowymi kotami nie przepadasz, tym bardziej dziękuję w imieniu moich rudych futerek
W nagrodę kolejna kocia fotka...
Mariusz, wielkie dzięki. Edenki ja też bardzo lubię, mimo że kapryśnica i że wkurzają mnie te ciężki kwiaty na cienkich pędach, które często się łamią i potem lądują w wazonie. Mam tam posadzone trzy krzaki obok siebie i czasem widok jest obłędny.

Eden Rose w towarzystwie Leonardo da Vinci
Pela/Elżbieto witaj. Rozgość się. Miejsc wypoczynkowych jeszcze nie mam wiele ale pracuję nad tym. Ogród założyć nie było łatwo, ale mam tym większą satysfakcję z tego co rośnie, choć mnóstwo pracy jeszcze przede mną.
Bordowe drzewa to śliwa wiśniowa Pissardi.
Renato, niemal każdy popełnia błędy. Potem poprawiamy. Często chcemy mieć szybko efekt i dlatego sadzenie za gęsto jest naszą zmorą. Ja tylko dlatego się tego ustrzegłam że mam duży teren i nie stać mnie było na dużo roślin. Ale za to popełniłam mnóstwo innych błędów. Chciałaby mieć tak uporządkowany ogród jak u ciebie. Ale muszę na to jeszcze popracować.
Bambusy mam pierwszy rok. Jestem równie ciekawa jak ty, co będzie z tego eksperymentu.
Fajnie się siedzi przy bambusach jak szeleszczą na wietrze
Ewka, tak mi mów

Uwielbiam pochwały, dają kopa energetycznego do pracy
Ale ja widziałam twoją kolekcję różaną i jestem pod ogromnym wrażeniem. Jak ty to ogarniasz to nie wiem. Piękne, dorodne okazy. A różnorodność może przyprawić o zawrót głowy
Różami z tobą nie mogę konkurować więc może tulipanki ci się spodobają.
Margo/Gosiaczku, w marcu mój M często wyjeżdża więc może znajdziemy jakiś wspólny termin. Nie będę się nudzić. Choć z drugiej strony, kucharz by nam się przydał

Będziemy w kontakcie. Poza tym może w czerwcu jakiś mały zlot czarownic? Co o tym sądzisz? Trzeba ustalić dogodny termin bo wiem że ty już coś masz zaplanowane.
A propos ściółkowania, to też mam mieszane uczucia. Nie wiem czy ściółkować i czym ściółkować. Z jednej strony ewentualne siewki, z drugiej strony chwasty. Jak nie mam gęsto na rabatach to z chwastami nie mogę sobie poradzić. Ale wyściółkować taki teren to też można zbankrutować. Wiec mam różnie

zależnie od rabaty.
Ale ogólnie rzecz biorąc, u mnie jeszcze niewiele roślin się rozsiewa, bo ciągle coś przesadzam
