Witam Was serdecznie
Lucynko cebulek nie wyrzucę na pewno

na razie leżą z bryłą ziemi w zacienionym miejscu. Jest ich pewnie ze dwadzieścia albo i więcej i jutro planuję je posadzić.
Bejka, ja przez Sokołów jedynie kilka razy przejeżdżałam ale w zasadzie to mamy do siebie rzut beretem

Jeśli to lilie azjatyckie, to musiały już kilka lat nie kwitnąć (może za mało papu?), bo nie przypominam sobie, żeby w tamtym miejscu cokolwiek kwitło...
Paulinko u mnie dzisiaj do wczesnego popołudnia również padało i nic na zewnątrz nie mogłam zrobić. Co do rabaty, to z lewej strony tuż przy furtce na pewno posadzę różę New Dawn. Poza tym mam zaplanowane na tą miejscówkę forsycję, budleję, perukowca, wierzbę na pniu, kilka traw, może jakieś żurawki? Ogólnie to jeszcze nie wiem, jak to wszystko będzie wyglądało, bo czekam na przesyłki nadwyżkowe kilku dobrych osóbek z forum i właściwie, to nie wiem co dostanę...
Elu, bardzo mi miło, że do mnie zaglądasz i że pamiętasz

Ja w tej chwili mam ten luksus, że mój mąż ma teraz kilka luźniejszych dni i może mi pomóc. Sama to chyba zapłakałabym się przy tym kopaniu.
Zeniu dziękuję

Odnośnie palnów, to tak, jak napisałam Paulince

U mnie dzisiaj też padało niestety i niewiele podziałałam na zewnątrz
Sławku, dziękuję, że zaglądasz

Cebulek przysięgam nie wyrzucę- na pewno znajdzie się dla nich miejsce. A rabat w przedogródku ma być trzy. W przyszłym tygodniu jeszcze jedna powstanie a trzeciej tylko część, bo będę mogła ją dokończyć, jak już dom będzie rozbudowany.
Ewelinko, już przeczytałaś wyżej jakie mam plany co do rabaty... Tylko zastanawiam się jak w najbliższym czasie zagospodarować resztę rabaty? Bo wiadomo, że muszę zachować odpowiednie odległości między roślinami ale przecież zanim się one rozrosną,będzie tam pustkowie
Marysiu lilie jutro posadzę- część na rabatach, które już wcześniej zrobiłam, kilka w przedogródku a resztę gdzieś na uboczu, gdzie jeszcze mamy totalny bałagan. A moje plany już poznałaś
U mnie dzisiaj do 13 cały czas padało i aura bardziej przypominała jesienną niż wiosenną. Od rana walczyłam z bólem głowy i w zasadzie nic mi się nie chciało

Popracowałam trochę w tunelu foliowym no i żeby dzień nie był całkiem zmarnowany zrobiliśmy z mężem pierwszą kratkę na powojnika- wys. 2m, szer. 75cm- myślicie, że wystarczy?
