Wiosna już niedługo... cz. 23

[Margo_margo]

Patyczki ale wiem, że teraz nie masz do tego głowy

Regalik już wypatrzyłam i muszę tylko dokładnie pomierzyć. Mam też taką niby szafkę z drutu zbrojeniowego i może ona się nada bo jest cała ażurowa.
A ślimaki- wytoczyłam im bezwzględną wojnę pod koniec lata bo żarły wszystko- śliwki, pomidory, kwiatki.
Taką miałam sałatę na drugi dzień po zdjęciu butelki pod którą rosły



Niestety u mnie pomrowy i śliniki. O ile pomrowy można jakoś tam "nakarmić" to ślinik jest cwana bestia i się nie daje. Trzeba zbierać.

Ale żeby nie było, że nic nie rosło w nawiązaniu do dalii

[Maska]

Małgosiu nie myśl że ja nie miałam nagich ślimaków, miałam, miałam ! walczyłam na różne sposoby i mocno zmniejszyłam populację takim środkiem który dostała od kolegi z USA, a środek zadziałam na ich system rozrodczy. Teraz pojawiają się, ale od razu tępię choćby najmniejszą ilość.
Patyczki będą dopiero na wiosnę teraz nic nie tnę bo jakby przyszedł mróz to zrobiłby ziazi różyczkom . Zapisz proszę i wołaj pod koniec marca Ty zasłoniłaś butelką, a one od dołu wszamały sałatę Pierwsza dalia cudna druga też

[iwona0042]

Marysiu a jak nazywał się ten środek na ślimory?

[Maska]

Iwonko oto on!

[iwona0042]

u nas widzę chyba nie dostępny jednak, patrzyłam w internecie

[Maska]

Iwonko w składzie jest środek ten co w ślimakolu, ale ok. 97 % to inne składniki, o których nie ma informacji więc trudno nawet szukać po składzie.

[renzal]

Nasze środki bywają skuteczne, ale trzeba sypać dużo i często. Mam działkę 2000m i nikt z moich sąsiadów nie tępi ślimorów... Nic dodać, nic ująć... Pod koniec sezonu trafiałam na takie, które przerażały moją kurę...

[iwona0042]

No właśnie ten ślimakol kupuję i sypię, sypię, sypię....

[Margo_margo]

Ja przetestowałam chyba wszystkie środki i sposoby i na razie walkę przegrywam. Ale duża wina jest po mojej stronie. Niestety na mojej działce jest tak wiele miejsc gdzie się rozmnażają.... Najwięcej w studni
Ale od wiosny rozpoczynam walkę na nowo.
Muszę zapytać psiapsiułkę czy nie podesłałaby tego z USA.
Może zadziałałby na tego pi...go ślinika bo ślimakol i inne niebieskie granulki na niego nie działają. Może w końcu ktoś w Warszawie podejmie decyzję i zaczną go zwalczać odgórnie. To intruz i nie ma żadnego wroga naturalnego w Polsce.

[JAKUCH]

Małgosiu może kaczki dały by mu radę one uwielbiają ślimaki ,ale niszczą rośliny, bo im też chyba wszystko smakuje .Och wspominacie o letnim utrapieniu .Ja nawet do przechowalni zaniosłam rośliny razem ze ślimakami więc mam już po cebulkach Nerine .Dranie chyba się zadekowały w ziemi

[korzo_m]

Marysiu ja pamiętam ogrody Freegiego, jego szklarnie widziane z balkonu, mieszkałam przy ul. Fiołkowej. Przy bramie wjazdowej rosły piękne magnolie, na wiosnę zakwitały łany prymulek, żonkili, tulipanów, irysów, widoki przepiękne, niezapomniane. Z mamą chodziłam do nich na zakupy roślinne. Dziś na jego ziemi stoi osiedle. Przy Lubicz też pamiętam jego ogrody.

[Maska]

Witam takim zimowym rozmytym słońcem!



ale jest i to najważniejsze

Renatko sypałam sporo tych polskich niebieskich granulek w tunelu, bo były tam młode siewki i zmieniłam sobie skład gleby

Iwonko te nasze granulki sprawiają że ślimaki wysychają i jakaś ochrona jest

Małgosiu to obcy gatunek i nie ma naturalnego wroga, chociaż moje kury jak im wrzucę to zjadają. U mnie sporo ich na kompoście wśród resztek roślinnym, no ale musi być kompost Jak mieliby odgórnie zwalczać ? nie bardzo wiem

Jadziu słyszałam o kaczkach ale kwiaty byłyby zagrożone, więc odpada. Jak się wydzieli kawałek dla kaczek to te spryciule ślimaki uciekną na rabatki

Dorotko ja tylko znałam gospodarstwo i szkółkę na Lubicz. Tam jeździłyśmy po ziemię bo była najlepsza, tak twierdziła babcia Ja też pamiętam kwiaty, które kiedyś nie były tak powszechnie sadzone. W swoim domu pamiętam babcine asparagusy i krakowiaki w oknach

Miłej niedzieli życzę

[Margo_margo]

To rozmyte rano słoneczko teraz pięknie świeci nad Krakowem. Wiosna już dotarła: magnolie mają ogromne pąki, pigwowce znów się budzą a na modrzewiach wypatrzyłam malutkie zielone igiełki
Ślimakom w tym roku wypowiadam wojnę od samiutkiej wiosny bo w zeszłym roku się trochę zagapiłam.
A jak walczyć odgórnie? Może nasi naukowcy zechcieliby wynaleźć jakąś trutkę albo inne sposoby bardziej naturalne. Z komarami walczy się przez jaskółki to i na ślinika pewnie jakiś sposób jest.
Oby tylko nie sprowadzili jakiegoś wroga naturalnego który znów wymknie się spod kontroli
Bo ślinik to miał być na jakieś chrząszcze chyba...

[korzo_m]

Marysiu tamte krakowiaki były wieczne, żadne choróbsko ich nie łapało, a sadzonki przyjmowały się w 100%.

[Maska]

Małgosiu nie wiem jak śliniki, ale pomrowy są gatunkiem zawleczonym i występują chyba w całej Europie. Nie mają naturalnych wrogów i wszystko co najgorsze można o nich powiedzieć.
Ja Ci życzę powodzenia! ale nie należy tych ślimaków lekceważyć i walczyć na wszystkie sposoby łącznie ze zbieraniem i nie wynoszeniem jak to niektórzy wrażliwi ludzie robią , bo to tałatajstwo wraca ze zdwojona energią

Dorotko bo te równe stare odmiany do dzisiaj się sprawdzają, a nowe różnie albo są krótkowieczne albo chorują