Dziękuję, że jeszcze mnie odwiedzacie choć ja sama robię to rzadko
onectica pisze:Nie masz Ty czkawki przypadkiem?
Myślę o Tobie od wczoraj, bo pamiętam, że foliowałaś okna. Ale nie pamiętam czy rozszczelnione były, czy nie?
Bo jak tak, to czy temperatura nie była jednak za niska? A jak nie, to czy rośliny nie odczuły braku cyrkulacji powietrza?
Zastanawiałam się właśnie, czy częściowe zafoliowanie miałby sens - tak, żeby od grzejnika nie szło od razu na parapet, ale żeby jakiś dostęp powietrza zostawić...
Nie miałam
Miałam kiedyś zimowisko na jednym oknie, a właściwie na połowie. Okna mam rozszczelnione, ale akurat wtedy, gdy zimowałam pod folią na parapecie, właściwie całą zimę okno wewnątrz folii było... otwarte

Temp nie spadała niżej niż do 3-4*C. A zazwyczaj oscylowała między 8-15. Pewnie to dlatego, że zimy są łagodne, by nie powiedzieć - ciepłe. Przy nagłym chwilowym spadku temp, okno wewnątrz folii zamykałam. Ale tylko kilka razy i to głównie na noc.
Przez ostatnie dwa tyg to niewiele się działo. Pogoda była taka sobie, słońca mało.
A pąków tyle, co wiosną. Aż szkoda, bo pewnie nic z nich nie będzie.
Tegoroczny zakup dał radę.
Gymnocalycium joosensianum
