Ogród różany nad stawem
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem
Alu Twoje bledziuchy zapierają dech jak na nie patrzę. Napisz czy odporne na deszcz.
Moja Marie Antoinette w tej jesieni w negliżu a u Ciebie zdrowiutka, az przyjemnie popatrzeć. Pryskałaś czymś profilaktycznie?
U mnie pryskana była, ale chyba za późno.
Moja Marie Antoinette w tej jesieni w negliżu a u Ciebie zdrowiutka, az przyjemnie popatrzeć. Pryskałaś czymś profilaktycznie?
U mnie pryskana była, ale chyba za późno.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem
Danusiu czyli Twoje obserwacje potwierdziłby moje.Muszę pomyśleć jeszcze o przycięciu niektórych drzew.I zobaczymy jak to będzie wyglądało.Ale tak na 90 % to będzie to o czym mówimy.
Hortensjom na pewni nic nie będzie,po pierwszych przymrozkach i tak stracą swoje rumieńce.
Heniu Daysy moje angielki w tym roku wyjątkowo zdrowe a też bywały lata że stały łyse.Jeśli chodzi o opryski to dałam oprysk kilka razy ,ale zaczynam już od wiosny jak są jeszcze zdrowe.Ale chyba nie więcej jak 4 razy. Pisałam wcześniej że plamistość w tym roku nie dała mi się we znaki.Trochę przyłapało Ghitę R.Więc oberwałam jej liście.Pod koniec sierpnia zaczęły łapać mączniaka prawdziwego.Raz opryskałam i trochę obcięłam te bardziej zaatakowane.
W tej chwili też widzę na niektórych.
Jeśli chodzi o angielki to w/g mnie róże które naprawdę w naszych warunkach świetnie sobie radzą i chyba są najzdrowsze.Tylko trzeba trochę poczekać i dać im szansę.Ja oczywiście wszystkie róże podlewam ,nie czekam żeby się przesuszały i mogę powiedzieć jedno, im bardziej mokro tym lepiej.
Mam rabatę z nawiezioną ziemią i po deszczu muszę poczekać ze dwa tygodnie żeby wejść z pieleniem.W tym roku było tam ciągle mokro,musiałam łapać chwilę żeby coś tam zrobić.Ale róże zdrowe jak nigdy.Więc myślę że nie ma się co martwić o wilgoć.Róża po prostu lubi mieć wilgotno w korzeniach.Muszę też powiedzieć że nie można traktować wszystkich róż jednakowo,doszłam do wniosku że każdej róży trzeba się nauczyć.Nawet róże jednej odmiany posadzone obok siebie inaczej się zachowują,kwitną w innym terminie i mają inny pokrój.Może zależy to od jakości sadzonek ,ale długo im się schodzi żeby się wyrównać.
Jedynym mankamentem to są te nietypowe zimy ,które zaczynają się w lutym,wtedy gdy róże już zaczną wegetację.W Anglii już w styczniu zaczyna się cięcie róż.I nie ma się co dziwić że w tym czasie ruszają.A tu
mróz.Oby w tym roku było normalnie.
Hortensjom na pewni nic nie będzie,po pierwszych przymrozkach i tak stracą swoje rumieńce.

Heniu Daysy moje angielki w tym roku wyjątkowo zdrowe a też bywały lata że stały łyse.Jeśli chodzi o opryski to dałam oprysk kilka razy ,ale zaczynam już od wiosny jak są jeszcze zdrowe.Ale chyba nie więcej jak 4 razy. Pisałam wcześniej że plamistość w tym roku nie dała mi się we znaki.Trochę przyłapało Ghitę R.Więc oberwałam jej liście.Pod koniec sierpnia zaczęły łapać mączniaka prawdziwego.Raz opryskałam i trochę obcięłam te bardziej zaatakowane.
W tej chwili też widzę na niektórych.
Jeśli chodzi o angielki to w/g mnie róże które naprawdę w naszych warunkach świetnie sobie radzą i chyba są najzdrowsze.Tylko trzeba trochę poczekać i dać im szansę.Ja oczywiście wszystkie róże podlewam ,nie czekam żeby się przesuszały i mogę powiedzieć jedno, im bardziej mokro tym lepiej.
Mam rabatę z nawiezioną ziemią i po deszczu muszę poczekać ze dwa tygodnie żeby wejść z pieleniem.W tym roku było tam ciągle mokro,musiałam łapać chwilę żeby coś tam zrobić.Ale róże zdrowe jak nigdy.Więc myślę że nie ma się co martwić o wilgoć.Róża po prostu lubi mieć wilgotno w korzeniach.Muszę też powiedzieć że nie można traktować wszystkich róż jednakowo,doszłam do wniosku że każdej róży trzeba się nauczyć.Nawet róże jednej odmiany posadzone obok siebie inaczej się zachowują,kwitną w innym terminie i mają inny pokrój.Może zależy to od jakości sadzonek ,ale długo im się schodzi żeby się wyrównać.
Jedynym mankamentem to są te nietypowe zimy ,które zaczynają się w lutym,wtedy gdy róże już zaczną wegetację.W Anglii już w styczniu zaczyna się cięcie róż.I nie ma się co dziwić że w tym czasie ruszają.A tu

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem
Alu a czym pryskasz róże? Ja do tej pory nie miałam problemu ze swoimi ale ten rok jest okropny. Nawet My Girl się poddała chociaż zawsze sama radziła sobie z czarną plamistością.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem
Daysy na początek miedzian,gdy jeszcze nie ma liści.Potem Tiotar ,Falcon i w w tym roku dołożyłam Domark na przemian z Falconem.
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem
Dzięki Ci bardzo Alu
, widzę, że pryskasz od wczesnej wiosny i różnymi środkami, w przyszłym roku muszę skorzystać z poleconych środków przez Ciebie, bo niewatpliwie przynoszą efekty. Jeszcze raz dzięki - srodki już spisałam 


- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różany nad stawem
Alu podpisuję się pod Twoim postem obiema rękami
Masz rację w 100% co do angielek. Moje wszystkie zdrowe...no z jednym małym wyjątkiem... Summer Song ma plamy, ale miała bardzo złe miejsce. Została przesadzona i zobaczę w przyszłym sezonie jak będzie wyglądać.
U nas na Mazowszu pogoda jak do tej pory potraktowała nasze ulubienice dosyć łagodnie...może to dzięki temu nie ma takiej plamistości? No trochę jest mączniaka, ale dwa opryski chyba zatrzymały rozwój choroby, przynajmniej na razie

U nas na Mazowszu pogoda jak do tej pory potraktowała nasze ulubienice dosyć łagodnie...może to dzięki temu nie ma takiej plamistości? No trochę jest mączniaka, ale dwa opryski chyba zatrzymały rozwój choroby, przynajmniej na razie

- Dyskrecja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1514
- Od: 22 lis 2010, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sudety
Re: Ogród różany nad stawem
Alu, dzięki za ten post o opryskach, ja stosowałam od wiosny miedzian, topsin, score, sodę / te trzy ostatnie na zmianę/, jak widać i tak większość róż choruje, ale tak jest w całej okolicy, moje miejscowe koleżanki od róż też bardzo narzekają na choroby grzybowe.
W przyszłym sezonie zechcę spróbować preparatów poleconych przez Ciebie, czy swoje kupowałaś przez internet, bo u nas dotąd nie zauważyłam takich w naszych centrach ogrodniczych.
W przyszłym sezonie zechcę spróbować preparatów poleconych przez Ciebie, czy swoje kupowałaś przez internet, bo u nas dotąd nie zauważyłam takich w naszych centrach ogrodniczych.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem
Daysy myślę że wiosną będziemy jeszcze o tym pisać.I ustalimy program ochrony róż.
Dorotko czyli nasze róże miały podobne warunki w tym roku.I widocznie takie im się podobały,skoro są w miarę zdrowe.Ja jesienią przesadziłam Heritage i widzę że jest bardzo zadowolona ze swojego miejsca bo ciągle rzuca kwiatkami i jest zdrowa.Jak róży miejsce się podoba to nie grymasi mocno że była przesadzona.
Heniu te środki są dostępne u nas w każdym lepszym sklepie ogrodniczym.Nie ma problemu z ich zakupem.Musisz popytać.
Jacku dopiero teraz pokazuje jaka jest naprawdę.Upały jednak nie służą kwiatom róż.
Dorotko czyli nasze róże miały podobne warunki w tym roku.I widocznie takie im się podobały,skoro są w miarę zdrowe.Ja jesienią przesadziłam Heritage i widzę że jest bardzo zadowolona ze swojego miejsca bo ciągle rzuca kwiatkami i jest zdrowa.Jak róży miejsce się podoba to nie grymasi mocno że była przesadzona.
Heniu te środki są dostępne u nas w każdym lepszym sklepie ogrodniczym.Nie ma problemu z ich zakupem.Musisz popytać.
Jacku dopiero teraz pokazuje jaka jest naprawdę.Upały jednak nie służą kwiatom róż.
- rozmalinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 7 sty 2013, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogród różany nad stawem
Wydaje mi się, że zima przyjdzie wcześnie w tym roku. Róże nie zawiązują już nowych pąków 

Pozdrawiam. Ania
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem
Amelia R.



Kosmos



Pink Grootendorst

Mme Isaac Pereire

Pastella

No i zakwitła mi Cambria





Kosmos



Pink Grootendorst

Mme Isaac Pereire

Pastella

No i zakwitła mi Cambria


- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród różany nad stawem
Amelia bardzo podobna do Bonity
Czy to aktualne jej zdjęcie?
Kosmos ma bardzo ciekawe płateczki

Kosmos ma bardzo ciekawe płateczki

- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem
To prawda, Amelia trochę niższa i ma ciemniejsze kwiaty.Ale kwiaty bardzo podobne.To wczorajsze zdjęcie.Bonita dopiero zbiera się do kwitnienia.Kosmos teraz sobie ufryzował te płatki, wcześniej tego nie miał.Piękniś 

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród różany nad stawem
Różyczki super, ale Cambria cudeńko.
Płateczki Kosmosa śliczne, napracował się biedny, chyba w towarzystwie dam rośnie.
Płateczki Kosmosa śliczne, napracował się biedny, chyba w towarzystwie dam rośnie.
- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Ogród różany nad stawem
Daysy dobrze go wyczułaś.Rośnie obok Rosenfee,która właśnie w tej chwili też kwitnie. 
