Julio - ja też nigdy nie nudzę się na działce, mimo że tak od kwietnia do pażdziernika całe dnie spędzam na łonie. I nie posiedzę, łażę ,podglądam kwiatki, coś tam skubnę, coś poprawię, pogadam z roślinkami, aż się ze mnie M śmieje i nazywa mnie "krążownikiem".
Siadam i to bez ruchu jedynie w upały, bo ja jestem gorącokrwista i wysokie temperatury mnie wykańczają.
A'propos bobu to u mnie wszyscy go uwielbiamy, ale nie uprawiam, bo mi szkoda miejsca. Zresztą, żeby otrzymać takie ilości, jakie zjadamy, musiałabym całą działkę na bób przeznaczyć.
A w ogóle to bób jest bardzo zdrowy i niskokaloryczny, mimo że łatwo się nim nasycić.
