Wiosenna odsłona leśnego rancza nad wodą.

[daffodil]

Witaj Madziu ,

Dziękuję bardzo za życzenia, Tobie również życzę radosnych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.
Madziu, przeglądnęłam początek wątku i muszę przyznać, że rzeczywiście ogrodowo idziesz jak burza - naprawdę osiągnęłaś bardzo wiele. A ile przed Tobą jeszcze planów i ich realizacji... a widzę, że pomysłów Ci nie brakuje.
A teraz odpoczywaj i świętuj

Ps. Fajna tabliczka

[Pashmina2006]

Asiu No mam nadzieję że dojdzie. Powiem szczerze że samej podoba mi się ta opcja swoich wędlin. Założyłam warzywniak, posadziłam swoje drzewka także i wędlinki można jeść swoje.
Jolu serdecznie dziękuję.
Ewelinko niestety z "pąków" Genie rozwijają się piękne listki. To pąk Susan. Preparat do spękań kupiłam jednoskładnikowy.
Dwa razy próbowałam na brudno i wyszła masakra.
Daffodil oj jak miło Cię tu widzieć Myślałam że życzonka odczytasz kiedyś tam Dziękuję za życzonka.

[mewa]

Madziu - lepiej że wyszedł za mało slony niż mialby być za słony - wiem co mowię . Jak mi się waga zepsuła i źle odmierzyla to do tej pory mi sąsiad wypomina ile to wody musial wypić

[AGNESS]

Madziu z prawdziwą przyjemnością obejrzałam fotki z Twojego królestwa Masz tak bardzo przyjemnie, z wielką chęcią rozsiadłabym się na werandzie na drewnianym krzesełku i wypiła kawkę
Tabliczki super
Nie przejmuj się, że wędlinka za mało słona, jestem pewna, że jest pyszna ....a i pierwsze koty za płoty... następna będzie jeszcze lepsza

[Pashmina2006]

Ewuś no też tak właśnie myślę. To mówisz że sąsiada troszkę suszyło hehe.
Aguś . Cieszę się niezmiernie że Ci się podoba. Kawusia faktycznie smakuje mi tu sto razy lepiej niż w Łdz.

Jestem już po wszystkich odwiedzinach i ja też już wszystkich gości mam za sobą. Grill się wczoraj udał ale zaczęło okropnie lać. Jako że talentu do szycia nie mam, to pół soboty spędziłam na obszywaniu pasm do zawiązywania okien w altance. Dobrze że się za to wzięłam bo inaczej byśmy zamokli totalnie. A tak to sobie padało a nas to nic nie interesowało. Dzisiaj już z takim leniem jechałam do rodziny że szok. No ale poszłam, pośmiałam się troszkę i jestem już u siebie. Po świątecznych ciastach na pewno w boczki poszło...

[Annes 77]

Madziu ojej jakie zmiany Widzę,że bawisz się w technikę decoupage,ja dopiero na początku nauki:) Sama coś tam tworzę,ładnie Ci wyszła taca i tabliczki Ja właśnie będę próbowała ozdobić słoik po kawie,zabieram się po niedzieli.
Pąk Suzan super ujęcie,wpół pąk,a druga połowa łuska I ten kolorek boski

Miłego wieczorku

[Pashmina2006]

Aniu ja też na samym początku jestem. Słoik po kawie też planowałam ozdobić. Myślę jak go zrobić. Bo jakoś sam w sobie mi się nie podoba. Wyhaczyłam dzisiaj takie deseczki drewniane małe. Odpady. Muszę powiedzieć eMkowi żeby mi wyszlifował i też już myślę żeby jakieś podstawki pod kubki skołować albo coś innego. Może na coś się przyda. Znalazłam ostatnio pod blokiem na trawniku deskę do krojenia drewnianą. O jak ja się zdziwiłam co ona tam robiła. Przeszłam z dwa razy z psem koło niej i w końcu sobie pomyślałam że może się przyda. No i pomalowałam, dałam wkręty i mam wieszak na bluzy na działce. A zawsze krzyczałam na męża że ma mi śmieci do domu nie znosić.

[Pashmina2006]

Poradźcie co dzieje się z moim rodkiem?? Jak mu pomóc?

[Madziagos]

Tak często wyglądają niedożywione rh, które rosną w piaszczystej, ubogiej w próchnice glebie, do tego na słonecznym stanowisku (widzę, że jest trochę obgryziony, ale zakładam, że nie z tego powodu tak wygląda). Jeżeli w takich warunkach rośnie Twój rh to wykop nowy, duży dół ( nie musi być głęboki, powinien natomiast być szeroki). Dół wypełnij podłożem do rh i przesadź tam swojego rh. Pamiętaj, że w kolejnych latach krzew należy szeroko ściółkować. Może być przekompostowana kora. Powinno pomóc.

[Pashmina2006]

No właśnie coś go obgryza, ale nic nie zauważyłam na nim. Rośnie w półcieniu. Nie ma tam dużo słońca. Ziemię ma z lasu, kwaskowatą. Obstawiałam że będę mieć z nimi problem, dlatego tak długo się wzbraniałam przed ich kupnem.

[wiewioreczka]

Madziu śliczne cudeńka zrobiłaś Ja na rodkach sie nie znam ale raz albo 2 razy w sezonie moje podsypuje nawozem zakwaszającym... mimo, że były sadzone w kwaśne. Ładnie kwitły zawsze... ale ja mam 2 sztuki, co 2 zimy mają za sobą więc doświadczenie liche W tym roku dołączył 3ci Całe święta u rodziny M wyjazdowo spędziłam ale dziś już w działeczce trochę... i foteczki Poczatkiem kwietnia byłam w ogrodzie botanicznym ale nie mam czasu fotek ograć Tyle miałam planów na te święta tzn działkowych a tu wszystko nijak bo wyjazd M zarządził do jego rodziny

Pozdrawiam ciepło, udanego tygodnia

[Mandragora]

Madziu, przytulnie się u Ciebie robi - tabliczki decu świetnie Ci wyszły Jeśli rodkowi coś podgryza liście, to mogą być opuchlaki. Mam inwazję na jednym.. Nie wspomnę już o tym, że miałam nawet w doniczce w sundavilli. Może kup najtańszy kwasomierz i sprawdź, jaką ma glebę? Ja kupiłam siarczan amonu dla hortensji i rododendronów do zakwaszenia, liczę też na niebieskie kwiaty h. ogrodowych (o ile w ogóle w tym roku będą). Miłego wieczoru

[Madziagos]

,,Obgryzaczy" zazwyczaj nie widać, gdyż robią to nocami i nazywają się opuchlaki. Obgryzanie liści nie niszczy rośliny. Gorzej jeżeli zeżrą korzeń albo zniszczą szyjkę korzeniową. Taką roślinę szlak trafia. Na opuchlaki można stosować specjalne nicienie (Larvanem). Do kupienia w sieci, ale drogi. Ja nie stosuję. Póki co, nie muszę, bo inwazyjność opuchlaków jest u mnie na szczęście mała. takie niedożywione rodki (które czasem kupuję za parę groszy na wyprzedażach) traktuję następująco: późną jesienią, czy jak kto woli wczesną zimą wokół rodka rozkładam 10 cm warstwę końskiego obornika ze słomą. W czerwcu kolejnego roku roślina jest jak nowa.

[Pashmina2006]

Dziękuję Madziu. A może Rosahumusem go podleję?

[Pashmina2006]

Anetka oo a gdzie w tym ogrodzie byłaś? U siebie ? No to wklejaj wklejaj focisze No ja niby na działce. Mieliśmy plany że pogramy w speedmintona, że rybki połowimy, na spacer pójdziemy. A tu poza przymusowymi spacerami z psem nic nie było. Bo zdążyliśmy pożegnać swoich gości a tu zaraz ciotka przyleciała że mamy do niej iść naprzeciwko. No to nie wypada odmówić. No i trochę tu, trochę tam. Wczoraj byliśmy zaproszeni do wuja i kuzynki no oni u nas byli to i my musimy wizytę oddać. I tyle było z odpoczynku na działeczce. No ale generalnie cieszę się że już po świętach
Milenko dziś mi się przypomniało o nasionkach od Ciebie. Mam nadzieję że nie zgapiłam się za późno i coś z tego wyrośnie... . Z hortensjami to też ciekawa jestem. Bo dostałam Anabelkę i ogrodową. Posadziłam. Ale zanim je przywiozłam Anabelce zwiędły liście. Oberwałam je i zobaczymy czy odbije.