Moja działka 5

[leszczyna]

....oj dzisiaj chyba leje u wszystkich......LIDZIU.....pokaż co tam u Ciebie nowego zakwita.......

[slila1]

Alu kotek już od trzech tygodni jest na antybiotykach i trudno go zmusić do jedzenia, a więc nie wiem co będzie dalej.
Roślinki były już takie ładne, a teraz wiele z nich pod wodą.

Marysiu Masko cieszę się, że Twój tamaryszek ma pączki. To znaczy, że miejsce mu się spodobało i będzie dobrze rósł.

Irenko dziękuję Ci za miłe słowa.
Podziwiam Twój zapał do pracy. Czytałam, że ostatnio bez przerwy dzieje się u Ciebie coś nowego. Doprowadzenie prądu, wody i remont altany wymagały na pewno niemałego wkładu pracy.

Halinko z Nestorem jeszcze nie wiadomo, czy wygrzebie się z choroby, bo wcale nie ma apetytu.
Wrotycz ma wyrosnąć do sporych rozmiarów, na razie ma około 70 cm wysokości i dwa pędy kwiatowe.

Danusiu piwonię delikatną, która zakwitła kupiłam jako małą sadzonkę trzy lata temu. Sadzonka, którą otrzymałam od Ciebie niestety nie pokazała się po zimie.

Jacku dziękuję. Cieszę się, że kosmatka śnieżna już Ci zakwitła. Moja też pokazała kwiatki. Lak dosyć szybko rośnie i jak mu się spodoba, to może zakwitnąć późnym latem.

Aniu akl62 gdyby nie zwierzęta, to byłoby smutno na działce. Ty też się trzymaj.

Aniu gardener1987 cieszę się, że zajrzałaś do mnie i że iryski kwitną. Ja czasem zaglądam do Twojego ogrodu, ale mało piszę na forum, bo czasu brakuje.
Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia.

Grażynko dziękuję za słowa otuchy. Ostatnio wszystko zaczyna mnie już przerastać.
Działka oczywiście w wodzie. Poniżej są zdjęcia zrobione wczoraj po południu. Dzisiaj rano sytuacja była taka sama.

Zosiu niedobrze u mnie oj niedobrze. Wysyłka roślin do Ciebie trochę się odwlecze, bo działkę zalało.

Marysiu Masko wkleiłam wczorajsze zdjęcia działki, nie wygląda to najlepiej. Dzisiaj woda wcale nie opadła, bo wciąż napływa nowa.

Krysiu leszczyno na razie nic nowego nie kwitnie, bo silny wiatr i kilkudniowy deszcz zniszczył rośliny. Trzeba czekać, aż woda opadnie i wyschnie.

Niezbyt miły widok, ale zobaczcie co dzieje się na mojej działce.

[sosna1]

Ojej, faktycznie nalało bez pojęcia. Mam nadzieję, że tam u Ciebie wreszcie się pogoda poprawi.
A ja cieszę się z pierwszego porządnego opadu od wielu dni.

[stasia_ogrod]

Lidziu, nie wiem jak to się stało, że zgubiłam Cię na tak długo, strasznie Cię przepraszam.
Też dosięgły Cię zdrowotne kłopoty i jeszcze bolesna strata kotka, trzymam kciuki za drugiego.
Jak by wszystkiego było mało, teraz niebiosa się sprzysięgły i woda dotarła też do ogródka.Mam tylko nadzieję,że nie narobi Ci wielkich szkód, bo szkoda by było tych unikatowych kolekcji cudownych roślinek.U mnie w końcu się wypogodziło.
Pozdrawiam i dużo zdrówka Wam wszystkim życzę.

[JacekP]

Lidziu, bardzo Ci współczuję takiej ilości wody U mnie też sporo ale to nic w porównaniu z tym, co u Ciebie! Nas ominęły duże deszcze.

[mar33]

Lidziu mnie brakuje słów

[DTJ_1]

Witaj Lidziu mijamy się w zaprzyjaźnionych wątkach więc wpadłam,
Pięknie u Ciebie, prawdziwą wiosnę pokazałaś , soczystą ,kolorową , fajnie mi się przeglądało do momentu tragedii z kotkiem i chorobą innych , współczuję bo zaledwie tydzień minął jak wyciągnęłam prawie z pod szpadla mojego pupila, w sumie to dalej walczę, do tego woda u Ciebie takie piękne kwiaty, współczuję, będzie lepiej nie załamuj się tylko . Dorota

[Maska]

Lidziu Kochana!
Chciałam Ci bardzo, bardzo podziękować za przemiłą wizytę, mam trochę wyrzuty sumienia, że jednak za mało czasu Ci poświęciłam, bo rozmowa dopiero się zaczęła, a tu już kierowca wołał do dalszej drogi, ale z drugiej strony tak się cieszę, że mogłam Cię poznać i uściskać Bardzo dziękuję za Twoje ogromne serce Życzę dużo zdrowia i do następnego spotkania

[mar33]

Marysiu czy to wyjazdowy kapelusik

[slila1]

Zosiu działka już obeschła, nadźwigałam się wiaderek z ziemią, żeby wszystkie dziury i wyrwy zrobione przez wodę zasypać. Dzisiaj było bardzo gorąco i pracować na działce dało się tylko w cieniu.

Stasiu nie przepraszaj, najważniejsze że znów jesteś. Działka już wyschła i zrobiła się skorupa. Od soboty zapowiadają pogodę burzową. Oby tylko nie padał grad. Mój kotek Nestor po ponad trzytygodniowym leczeniu antybiotykami ma się trochę lepiej.
Dziękuję za życzenia i również życzę dużo zdrowia Tobie i Twojemu M.

Jacku dziękuję. W czasie tych deszczowych dni myślałam o Twoim ogrodzie, bo pisałeś że też masz często problemy z wodą. Na szczęście u Ciebie tak mocno nie padało.

Marysiu mar ja już się do tej sytuacji przyzwyczaiłam, ale szkoda mi roślin. Tym razem też kilka straciłam. Nie wiem też co będzie z cebulowymi, bo przez kilka dni stały w wodzie.

Dorotko DTJ_1 witam Cię serdecznie i dziękuję za miłe słowa. Masz rację będzie lepiej, musi być lepiej.
Cieszę się, że z Twoim pieskiem już lepiej, ma taką słodką mordkę. Dzielna dziewczyna z Ciebie.

Marysiu Masko to ja serdecznie dziękuję za przemiłą wizytę. Planowałyśmy ją od tak dawna i wreszcie się udało. Mam nadzieję, że w tym roku jeszcze się spotkamy i u mnie i u Ciebie. Nadrobimy wtedy stracony czas.

Zapraszam na krótki spacer.

[Maska]

Lidziu zapraszam do siebie, bo mam dla Ciebie niespodziankę! jak dobrze widzieć znajome miejsca ...zupełnie inaczej oglądam teraz Twój ogród.
Tylko tym razem pojadę w jeden dzień do Ciebie i w jeden do Marty. M przywiezie mnie do Ciebie i wyślę go na zwiedzanie Cieszyna, a my będziemy miały czas dla siebie

[slila1]

Marysiu o nowy kapelusz! Już byłam i obejrzałam. Jeżeli możesz, to przyślij mi pozostałe zdjęcia na PW.
Bardzo dobry pomysł. Twój M.powinien zwiedzić dokładnie Cieszyn.

[Maska]

A my będziemy mogły swobodnie porozmawiać , bo na to nam czasu zabrakło

[slila1]

Byliście stanowczo za krótko i czas tak szybko uciekał.

[Maska]

Lidziu teraz już wiem, że dwie wizyty to był błąd i nasze błądzenie po drogach też wynikło z tego powodu.....ale cóż całe życie człowiek się uczy