Podgardle jest tłuszczem twardym i datego należy go zawsze dodawać do takich mielonek jw.
Należy jednak pamiętać o usunięciu gruczołów.
Nie wiem ile dajesz peklosolu na 1 kg wyrobu, ja zawsze daję 30 % , reszta to sól i to w zupełności wystarczy. Po się truć.
Każda chemia to trucizna, ja już dawno ,,na oko,, nie dodaję przypraw. Koszt wagi jest niewielki.
Niedługo będę robił rarytas, a mianowicie konserwę Tyrolską, kiedyś była popularna na wakacyjnych wyprawach.
Drogowa tak, a normalna podnosi ciśnienie, a zawarte w peklsoli związki azotu , długo by pisać. Pozytywnym faktem jest, iż konserwuje mięso, ale mało kto wie, że w obróbce cieplnej \ pow. 120 C \ jest kariocygenna. Dlatego kiełbasy czerwonej nie wolno piec ani grilować.
Przecież była w zeszłym roku afera, że zamiast zwykłej soli kamiennej serwowali Nam sól drogową.
Ja stosuję od lat tylko sól niejodowaną Kłodawską, można kupić po 5kg, ma zawsze domieszkę piasku, ale jak robię solankę do peklowania mięs czy do serów, to rozpuszczam sól w wodzie do odpowiedniego stężenia, jak się sól rozpuści, to wszystko znad osadu zlewam i jest ok. Piasek wyrzucam.
Ja do kilku lat jestem małosolny i np robiąc kiełbasy solę 16g/kg, a kiedyś było o 4-6 g więcej.
Tak jak pisałem wcześniej do peklowania na sucho, czy mokro stosuję mieszane sól/peklosól: 7/3, czyli na 1 kg daję 700g soli i 300g peklosoli. Jak najmniej azatanów i azotynów.
Jak robię kiełbasę grillową , to na samej soli, koloru dodaje dodatek wołowiny i cukru.
Natomiast często robię kiełbasę białą , niewędzoną na samej soli, wcale mi to nie przeszkadza, a jak chcę aby miał kolor to robię tak samo jak w przypadku kiełbasy grillowej.
Przepisów na zrobienie kiełbasy w Necie jest sporo, nie zawsze są dobre, ale warto spróbować, jelita również są dostępne, więc po co się ciągle bawić w słoikową mielonkę?