Yes, yes, yes...doczekałam się
Tylko dlaczego, tak nagle i brutalnie. Ooo...nawet zagrzmiało
AGNESS pisze: Sucho wciąż okropnie.... ciesze się, że przynajmniej upały już roślin nie niszczą
Agnieszko obiecuję, że, jak mi już dobrze podleje ogród, to wyślę do ciebie deszczowe chmurki
...a może u ciebie też już rozpadało się ?
Monia świetnie, że wpadłaś, bo mam do ciebie mały interesik
Pamiętasz, dostałam od ciebie trzy sadzonki pelargonii. Wszystkie ładnie rozrosły się i kwitną, tyle tylko, że są bezimienne.
Czy możesz mnie oświecić ? Obiecuję, że tym razem zapiszę sobie w kajeciku, a nie będę liczyła tylko na znaczniki
Tereniu zabij mnie, a nie pamiętam, ile lat ma ten hibiskus...pięć, sześć...nie będę zgadywać.
W każdym razie w tamtym czasie kupiłam sobie dwa egzemplarze. Oczywiście miały mieć różny kolor kwiatów, ale dobrze sama wiesz, jak to z zakupami bywa
Obydwa mają takie same kwiaty, ale różnią się wzrostem. Pokazany na zdjęciu już dawno mnie przerósł, a drugi ledwie sięga mi do brody.
Różnica w wysokości wynikła z mojego zamiłowania do przesadzania

Teraz już go nie ruszam.
Hibiskusy lubię mieć, więc mam również inne gatunki
Heleno skoro ja doczekałam się deszczu, to pewnie i u ciebie teraz pada, bo w końcu, jakby nie patrzeć, to mieszkamy niedaleko siebie.
Rano było tak, jak na zdjęciach

Nawet nie zdążyłam zgrać zdjęć, gdy rozpętała się burza.
nena08 pisze: Jadąc przez Małopolskę widziałam mnóstwo kwitnących hibiskusów.... bardzo mnie to zaskoczyło... w centrum nie ma takiej ilości.
Aniu zastanawiam się, skąd się to wzięło
Być może jest to związane z modą na kwiatki i dostępność do roślin w danym regionie.
Zresztą wiesz, jak to działa. Coś zobaczysz, zachwycisz się i chcesz to mieć

Potem okazuje się, że mają to wszyscy
