Aniu- dzięki za informacje!
Ja na fali emocji po oglądaniu zdjęć na FO poleciałam do sklepu jak zwariowana i kupiłam ostatnią dostępną tam lilię- martagon (nic więcej nie było podane), wg obrazka- biała. Posadziłam najlepiej jak umiałam. Wśród kosodrzewin, bo gdzieś na forum wyczytałam "nogi w cieniu, głowa w słońcu".. po prostu zakopałam jak każda inną cebulę- z niej chyba nic nie będzie..
Jak trochę ochłonęłam.. to jeszcze w L. Merlin dorwałam 4 lilie azjatyckie o lakonicznej nazwie "orange".. W międzyczasie doczytałam o drenażu i lekkim podłożu- więc zrobiłam podsypkę z kamyczków, usypałam kopczyk, rozłożyłam cebulę z korzeniami wachlarzowato, przysypałam zwykłą ziemią z rabaty, zmieszaną z piaskiem. Obecnie to miejsce osłonięte jest agrowłókniną i obsypane korą. Myślisz, że jest szansa, aby coś wyrosło..?
Zlokalizowałam już tu na FO Ewę, która sprzedaje świetne podobno cebule- coś jeszcze dokupię wiosną, bo zdjęcia są tak przepiękne, że po prostu nie mogę sobie odmówić. W końcu któraś wyrośnie i zakwitnie

Kuszą orienpety, skoro piszesz, że tak pięknie pachną- się rozmarzyłam..
Pozdrawiam