Aniu - wiadomo, ze u Ciebie śnieg zawsze dłużej niż u mnie.
Ale też się doczekasz - cierpliwości.
Ewka - ano jak widać zaszalały.
Wiosnę w duszy mają.
Magdziu - zahartowane zeszłą paskudną zimą w tym pokazują jak są niezawodne.
Sama oczom nie wierzyłam jak wyszłam przed dom zobaczyć czy coś nowego się dzieje.
Tereniu - nie sądzę, żeby takie mrozy powróciły.
Na północy Polski może być blisko -10, ale w głębi kraju dużo mniej.
Oczywiście to dopiero marzec i śnieg czy przymrozek jest normalną rzeczą.
Wegetacja też dopiero w powijakach, więc nie ma się czego obawiać.
Tym bardziej, ze nowa pierzynka ma nas przykryć.
Marysiu - jaśmin na razie stoi w miejscu.
Kilka zaledwie kwiatków ma otworzonych i pewno je zamknie jak tylko przymrozi.
On z tych co to trzęsie się z zimna.
Aneczko - otóż to, otóż to......
Alternatywa mile widziana.
A co kupiła Ci Tosia - może się pochwalisz.
Aniu to nie nowe kociaki, tylko stare po sterylizacji.
Ale był mus w przypadku starszej a przy okazji i młodsza straciła możliwość rodzenia.
Dzisiaj już dobrze ale pierwszy dzień to była masakra.
A kiedy otworzysz swoje ogrodowe podwoje ?
Majeczko - też się cieszę, że nie mam aż tylu dziur do kopania.
Chociaż kilka będę musiała zrobić.
No i w przeciwieństwie do Ciebie miejsca już brak.
Stasiu - na pewno fotki z tego roku.
U mnie zawsze szybko startują.
A że ogród zewsząd okolony żywopłotem to i tempo wzrostu przyspieszone.
Zapraszam na kawkę na balkoniku.