Dziękuję za zaproszenie, pewnie skorzystam

. Pędy mojej pani obcinam, ale korzeni to się boję. Zresztą w ubiegłym roku po drugiej stronie pergoli miałam i drugą glicynię, ale po zimie nie odbiła

Czekałam do połowy czerwca z wycięciem, bo mi strasznie szkoda było. W końcu z łezką w oku wycięłam i wsadziłam hortensję pnącą . Po jakimś czasie ok. metra dalej pojawił się odrost glicyni! Strasznie się ucieszyłam, odcięłam, wsadziłam gdzie indziej, ale się nie przyjęła

.Do tej pory nie wiem, czy dobrze zrobiłam wycinając ją, a może chciała się na mnie zemścić, że ją uśmierciłam, wróciła z roślinnego raju, dała nadzieję...a potem FIGA!
Pozdrawiam cieplutko. Bogusia