Kasiek moje centrum, to raczej taki bardziej komercjalny duzy ogrodniczy jest ale maja dobrych dostawcow i jak czlek zalapie sie na swieza dostawe, to jest spoko. Pozniej np z rozami maja ten problem, ze zaczynaja im chorowac. Ale czesc w ktorej sprzedaja rosliny na zewnatrz, to taka wielka oszklona szklarnia z duza wilgotnoscia a ze trzymaja w wielkich klatkach ptaszyska gadajace hihi, to roslin nie pryskaja zeby ptakom nie zaszkodzic.
Agus mowilam Ci juz w zeszlym roku, zebys dobrala sobie roze okrywowe i powtykala miedzy-pomiedzy normalne roze

Zobacz ze u Kasi cala zadyme kwitnieniowa robia okrywowe, ktore wprowadzaja nieustannie klimat nieprzerwanego rozanego kwitnienia. Wlasnie przez ta ich wlasciwosc, uwielbiam okrywowki
