
Potem, zasuszyła pęd i koniec, zaczeła kołkować. Wyczytałam co było powodem - za bardzo ją pokochałam !! Dotykałam nowego liścia, patrzyłam codzinnie, przestawiałam i taki efekt.
Jak zobaczyłam jakiś czas temu że idzie nowy pęd zostawiłam ją tam gdzie stała, zrobiłam jej odrobinę wolnego miejsca żeby w trakcie wzrostu nowych listów niczego przypadkiem niedotykały i jest efekt!!
Nowy liść jest WIELKI i dalej rośnie...
Nie wiem jedynie co to za odmiana Caudaty, ostatnio zaopatrzyłam się i w "Borneo" i "Sumatrę", ale ta jest do nich niepodobna. Może zrobię jakieś fotki porównawcze.