Dziękuję, że jeszcze przy takiej pogodzie nam się chce śmiać.

Jadźko ...no umyłach te okna tak ja Ty pracusiu jeden.

Danusiu masz rację ...na wiosnę nam się raczej nie zanosi

Ewiczko...jak sobie przyjedziesz a Cię i wszystkie moje psiapsiułki serdecznie zapraszam to sobie obetniesz ...
Wandziu....no zasiewów Ci u mnie dostatek......skąd mogłam przypuszczać, że prawie wszystkie nasionka wykiełkowały....szkoda, że parapetów i wiosny brak.
Grażuś...szkoda, że tak późno to przeczytałach to byłabych mądrzejsz.....i chyciłach jakoś grypa.

Babciu ....tak to mosz jak się starszych nie słucha

Halinko ....okna umyte, choróbsko nabyte a wiosny dalej nie ma.

Tosieńko z przyjemnością bym się spotkała...zobaczymy co sezon przyniesie.
Maju edulkotku ...dokładnie co do milimetra....a jeszcze nie wszystko popikowane.... zabrakło kubków 0,5l. A co do tej róży to sama nie wiem....musi coś było na rzeczy z dwojga złego.
Margoś...co roku sobie obiecuję, że nie dam się porwać zewowi natury....no i tyle tego mam, że co roku więcej

Witaj Aniu po raz pierwszy. Róże są fajne....ja też czekam z niecierpliwością.....jeszcze 4 szt. czekają w dołowniku na posadzenie. A Felicite jest cudna...będę u Ciebie podziwiać.


