Wątek dla osób odchudzających się w Nowym roku i osób kibic

[e-genia]

Trwałam dzielnie w diecie dzielnie przez dwa tygodnie. No i ... wczoraj były urodziny mojego syna. Zjadłam kawałeczek tortu. Dzisiaj mam ogromne wyrzuty sumienia

Halinko, najgorsze to wyrzuty sumienia .
Po prostu stosuj nadal dietę , nic się przecież nie stało ,
myślę że czasem każdy z nas zje coś co nie powinien ,
ale jak miałaś ochotę w taki dzień zjeść kawałeczek tortu to nic się nie stało .

Helenko mój wątek ogrodowy do marca zamknięty , jak zaczną wychodzić wiosenne kwiaty z ziemi to otworzę .

Wejdź na Spis Treści Wątków Forumowiczów i na 6 str .znajdziesz moje wątki , możesz przeglądać do woli

[ostatnia szansa]

Mam 7kg mnij niż 2 tygodnie temu. Im grubszy delikwent tym waga na początku Dukana powinna spadać więcej. Jem dużo, piję dużo. Przy moim poprzednim podejściu jednak spadałam mniej. Aż się boję takiego dużego spadku ale to tylko 6% mojej wagi początkowej

Poprzednio na 8-dniowej uderzeniówce spadłam 4kg, a potem 1kg tygodniowo przez miesiąc, a dalej ok 0,5 - 1kg na dziesięć dni.
Teraz zastosowałam mniej - 4dni uderzeniówki, bo po 4kg nie chciałam zbyt szybko lecieć w dół.

Wchodzę w rozmiar spodni szytych 50, a jeansy mam 48 przy marynarce 52 (a pomyśleć, ze całe młode życie byłam gruszką). Odłożyłam już jeden komplet spodni, do szafy powiesiłam drugi

Życzcie mi wytrwałości.

[Lady-r]

Szanso życzymy powodzenia ale czy dieta Ducana jest zdrowa czytałam o niej różne recenzje, że szkodzi na nerki.

Ja odchudzając się ćwiczę codziennie po godzinie z płyt z gazet. Waga spada mi bardzo opornie, ale może to dlatego, ze zmienia się skład ciała. Spada tłuszcz, ale rośnie nawodnienie i mięśnie. Ważę 62,4 przy wzroście 162 cm. Zasadniczo nie mam nadwagi, bo to norma jeszcze, ale miałam już prawie 33% tłuszczu i dlatego się odchudzam.

[ostatnia szansa]

Na pewno nie mogą jej stosować diety Dukana ludzie którzy mają jakiekolwiek problemy z nerkami. Trzeba dużo pić aby przepłukiwać nerki. Ja się czuję na niej wyśmienicie, skończyły się moje biegunki (może występuje u mnie nietolerancja pewnych węglowodanów złożonych). Może fakt, ze mam grupę 0 - pierwotnych mięsożerców wskazuje własnie na taka dietę.
Dieta pomija owoce - kilka lat temu na diecie jadłam swoje truskawki, maliny, borówki, świdośliwy, jagody kamczackie - traktowałam je jak warzywa - mają przecież niezbyt wysoki indeks glikemiczny. Na razie nie mam swoich owoców to nie kupuję. Ale od maja na pewno będę jadła.

W dniu ślubu miałam 59kg przy wzroście 170cm i wystawały mi kości w dekolcie i biodrowe - mam grube kości. Siostrzenica o podobnej budowie do mnie waży przy wzroście 172cm - 78kg mając 23 lata - to na pewno niezgodne z BMI, a wygląda świetnie ma czym oddychać, na czym usiąść, bardzo szczupłą talię. Jak ktoś lubi wieszaki to ma inne zdanie.
Każdy ma inną budowę i na pewno zdecydowana większość jej rówieśniczek przy tym wzroście i wadze wyglądałaby grubo.

[Lady-r]

No ja w dniu ślubu ważyłam mniej niż 52, ale po dzieciach doszłam do 80 kg. Chyba większość z nas ma podobnie.

[reniuniek]

Ja przed ślubem ważyłam 62 przy wzroście 168 cm po dwóch ciążach doszłam do 83 kg,teraz waże 70kg a marzy mi się 63-64kg.

[Helios]

Osobiście uważam, że ciąża nie tłumaczy utrzymywania wysokiej wagi po urodzeniu dzieci Jest natomiast wygodną wymówką.
Za wyjątkiem stanów chorobowych, przyjmowaniem sterydów, itp. tusza jest zawsze wynikiem niewłaściwego odżywiania się
Wiem to przede wszystkim po sobie.
Odpuściłam, zero kontroli co jem, max słodyczy, słodkich buł, itp. i skutek - dwa rozmiary więcej.
Po urodzeniu dzieci, z łatwością wróciłam do poprzedniej wagi, fakt, że w ciąży przybywało mi w granicach 10 - 11 kg.

Szanso - 7 kg w dwa tygodnie
______________________
Helena

[Lady-r]

Ja miałam pierwszą ciążę zagrożoną niedobór progesteronu i anemia. Po prochach i jedzeniu na siłę przybyło mi 20 kg.

[ostatnia szansa]

Po pierwszym porodzie zostało mi 4kg, które spadły i zaczęłam tyć w czasie karmienia. Karmiłam dziecko 11,5 miesiąca wyłącznie piersią, nic nie dojadał i nic innego nie wypił!!! Jakbym nie miała pokarmu pewnie nie przeżyłby. Jadłam i piłam na siłę bo tylko wtedy miałam dość pokarmu. Przybyło mi więcej kilogramów niż dziecku. Po drugim porodzie miałam 1kg mniej niż przed i znowu tyłam w czasie karmienia chociaż tu nie było takich problemów z dzieckiem - pił napoje, od Wigilii (miał wtedy 4 miesiące) próbował pokarmów z mojego talerza. Jak miał 7 miesięcy poszłam do pracy i karmiłam 2 razy na dobę. Tyłam w okresach stresu (4 operacje kręgosłupa syna, problemy z pracą,....)
Ogólnie "zajadam stresy"

-- 16 sty 2012, o 21:31 --

Szanso - 7 kg w dwa tygodnie

Własnie szybko poleciało jak nigdy - teraz zwolni do 1kg tygodniowo lub na 10dni. Baaaaaaaaaardzo duża waga początkowa -ubyło 6%

[x-k-k]

Szanso, a ile razy już stosowałaś dietę Dukana?

[ostatnia szansa]

Dietę Dukana stosowałam jeden raz

(...)

Zaczęłam dietę Dukana troszkę krytykowaną tu wcześniej. 3 lata temu byłam na niej przez 6 miesięcy i schudłam 17kg. Przez 1,5 roku trzymałam wagę i czułam się wyśmienicie. Później problemy rodzinne i stres dopadły mnie i zaczęłam tyć.

Mam dobre doświadczenia z tej diety - miałam świetne wyniki krwi, dużo sił, nie miałam problemów z wypróżnieniami (mam skłonność do biegunek, które własnie w czasie diety przestały mnie męczyć). Nie namawiam nikogo do tej diety, nie każdemu może ona służyć, są predyspozycje takie lub inne. Na pewno ta dieta w części warzywnej po malutkich zmianach może służyć za wzór dla każdego odchudzającego się. Warto skorzystać z przepisów na forach Dukana dotyczącej tzw II fazy.

[ostatnia szansa]

Dzień dobry

[Helios]

Szanso - ja bałam się zaryzykować z dietą Dukana, chyba za dużo się naczytałam głosów krytycznych. Z niektórych przepisów z tej diety korzystam i uważam, że są świetne. Generalnie nie lubię rygorystycznych diet, szczególnie typu jogurtowa, kapuściana, czy inna monotematyczna

Natomiast zawsze mi służyła samokontrola tego co jem, ograniczenie produktów tuczących (słodycze, pieczywo, panierki, sosy, itp.) Nigdy jednak nie ważyłam tak dużo jak teraz, stąd zaczęłam od rewolucji w kuchni, no i ruchu.

Przede wszystkim każdego dnia szybki spacer ok. 5 km, trochę prostych ćwiczeń szczególnie rano, trochę jazdy na orbitreku.
Nie wyznaczam też sobie jakiegoś terminu, tak po prostu ma być, długo, najlepiej zawsze.
Moja najniższa waga, to 49 kg (ślub, później powtórzyła się jeszcze parokrotnie), a najwyższa... Boję się tego powiedzieć głośno, a tym bardziej napisać, bo jeszcze tak zostanie
________________
Helena

[AnowiB]

Helenko nic dodać nic ująć....... zdrowy rozsądek przede wszystkim.....małymi kroczkami i do przodu......

[Lady-r]

Helenko napisz bo to daje motywacje. Możemy razem się wspierać. Ja w sumie skutecznie bo bez jo-jo zwaliłam 18 kg, ale powoli , bo przez 13 lat. Tyle ma moja córcia odchudzałam się dopiero jak przestałam karmić to zasadniczo 11 lat. Potem dałam spokój jak dobrze się czułam w rozmiarze 40. Teraz niestety za bardzo wystaje mi brzuch chociaż rozmiar nadal 40. I stąd nowe podejście. Lubię odchudzać się zimą, bo w Święta zawsze trochę przybywa ale zwykle zrzucam balaścik i stopuję. W tym roku mam twarde postanowienie zrzucić tłuszczyk niezależnie od wagi do należnego dla mojego wieku poziomu.