
300 m2 frajdy
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10607
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: 300 m2 frajdy
...o Mariola piwonię masz -super...a ja mam obiecane...świetna donica drewniana to chyba cebrzyk 

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42367
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: 300 m2 frajdy
Trawka skoszona , wszystko zrobione to można wypoczywać
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: 300 m2 frajdy

Misia ma rację, tylko odpoczywać. A narzekałaś na trawnik, a on prezentuje się całkiem, całkiem

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: 300 m2 frajdy
Dzień lenia
można sobie zrobić a co




Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: 300 m2 frajdy
Moje niezawodne koleżanki
To teraz szczególiki ( diabeł tkwi w szczegółach )
Misiu to taka donica ten cebrzyk. Posadziłam w niej poziomki ( sobie rosły na drodze ), nie powiedziałam im, że są zwykłymi poziomkami i zaczynają zwisać. Teraz już wiem na czym polega chwyt marketingowy z truskawką zwisającą
- odnogi, które normalnie płożą się po ziemi - z wysokości muszą zwisać

Przed domkiem mam plantację gladioli
Na 15 posadzonych wzeszło 5 a i one jakoś wolno rosną. Nie poddaję się ale jestem podkurzona

A to żylistek - pośrednio sprawca " awarii prądu " u mnie - to dla niego kopałam dołek i dziabnęłam kabel

Moje pomidory - odpukać - rosną. A na lewym krańcu zdjęcia - ogóraski. Siewki domowe zdechły przy próbie werandowania na balkonie no to posiałam do gruntu - rosną

A to będzie kiedyś złotokap. Kiedy - nie wiadomo, na razie jest wysokości królika miniaturki

Winogronka
- moje kochane - bez kołderki przez te wredne mrozy styczniowe - przetrwały

Pelargonie "zmieniły lokal". Pod sosną miały za mało słońca. Tu mają opór.

Moja różanka. Tu rosną sobie tylko rabatowe NN. Pnące - moje faworytki ( lubię dużo i gęsto ) rozrzucone po działce - oj tam, raptem 3 sztuki ale będzie więcej

Cała moja działka to jedno poletko doświadczalne. Po trochu wszystkiego, żebym zorientowała się, co chce współpracować a na co szkoda moich młodych mięśni



Dopiero teraz widzę jak śmiesznie wyszedł na zdjęciu pień drzewa - jak ogromny ślimak czający się na coś.
Po pergoli w tym roku ma się wspinać groszek pachnący jako substytut róż, które są maleńkie. I co ? I cholerny groszek też maleńki. Dlaczego wszystko u mnie rośnie jak z przymusu

Warzywniak - też stanęło w miejscu. Pocieszam się tym, że gdy wszystkim już przekwitnie wszystko ( kole października ) u mnie będzie busz i obfitość

Clematiski idą w górę, nagietki wzdłuż domu będą rozświetlały tak trochę puste rejony



To teraz szczególiki ( diabeł tkwi w szczegółach )

Misiu to taka donica ten cebrzyk. Posadziłam w niej poziomki ( sobie rosły na drodze ), nie powiedziałam im, że są zwykłymi poziomkami i zaczynają zwisać. Teraz już wiem na czym polega chwyt marketingowy z truskawką zwisającą

Przed domkiem mam plantację gladioli


A to żylistek - pośrednio sprawca " awarii prądu " u mnie - to dla niego kopałam dołek i dziabnęłam kabel

Moje pomidory - odpukać - rosną. A na lewym krańcu zdjęcia - ogóraski. Siewki domowe zdechły przy próbie werandowania na balkonie no to posiałam do gruntu - rosną
A to będzie kiedyś złotokap. Kiedy - nie wiadomo, na razie jest wysokości królika miniaturki

Winogronka


Pelargonie "zmieniły lokal". Pod sosną miały za mało słońca. Tu mają opór.
Moja różanka. Tu rosną sobie tylko rabatowe NN. Pnące - moje faworytki ( lubię dużo i gęsto ) rozrzucone po działce - oj tam, raptem 3 sztuki ale będzie więcej

Cała moja działka to jedno poletko doświadczalne. Po trochu wszystkiego, żebym zorientowała się, co chce współpracować a na co szkoda moich młodych mięśni

Dopiero teraz widzę jak śmiesznie wyszedł na zdjęciu pień drzewa - jak ogromny ślimak czający się na coś.
Po pergoli w tym roku ma się wspinać groszek pachnący jako substytut róż, które są maleńkie. I co ? I cholerny groszek też maleńki. Dlaczego wszystko u mnie rośnie jak z przymusu

Warzywniak - też stanęło w miejscu. Pocieszam się tym, że gdy wszystkim już przekwitnie wszystko ( kole października ) u mnie będzie busz i obfitość

Clematiski idą w górę, nagietki wzdłuż domu będą rozświetlały tak trochę puste rejony
Re: 300 m2 frajdy
Mariola
Urośnie wszystko jeszcze będziesz musiała rozsadzać.
Twoje poczucie humoru jest bezcenne.

Urośnie wszystko jeszcze będziesz musiała rozsadzać.

Twoje poczucie humoru jest bezcenne.
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: 300 m2 frajdy
Witaj Mariolu.
W końcu pokazałaś całość! Masz pięknie zagospodarowana działeczkę!
I nie "płacz", że CI nie rośnie, u mnie też wszystko rosło bardzo słabo, dopiero niedawno część zaczęła. A klimat gorszy.
W końcu pokazałaś całość! Masz pięknie zagospodarowana działeczkę!

I nie "płacz", że CI nie rośnie, u mnie też wszystko rosło bardzo słabo, dopiero niedawno część zaczęła. A klimat gorszy.
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: 300 m2 frajdy
No właśnie. Klimat dobry, ziemia podobno też a takie to wszystko karlipucie. Co ja robię nie tak 

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10607
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: 300 m2 frajdy
Mariola jaka eligancka działka ..wszystko pod sznureczek
... a i mnie ani jedna gladiola nie wyszła ..chyba juz nie wyjdzie...powiedziałam sobie jak nie to nie i przyjęłam na luzie...
lubie nagietki ale jak ostatnio mszyce na niej były to nie siałam i stało się nagietek nie mam a mszyce są...

... a i mnie ani jedna gladiola nie wyszła ..chyba juz nie wyjdzie...powiedziałam sobie jak nie to nie i przyjęłam na luzie...

lubie nagietki ale jak ostatnio mszyce na niej były to nie siałam i stało się nagietek nie mam a mszyce są...

- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: 300 m2 frajdy

Znam ten ból Mariolu, też zawsze chcę, żeby wszystko co posiane czy posadzone było od razu wielgachne, no może przynajmniej średnio wielgachne

Pamiętam jak w środku lata kazałam eMowi wykopać takie ogromne, kwitnące już kanny i przenieść przed dom

Generalnie masz już pięknie uporządkowaną działeczkę, teraz tylko trochę cierpliwości


Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: 300 m2 frajdy
Misiu, Helenko, Beatko, Remi
Dobrzy z Was Ludzie - pocieszyliście mnie
ale i tak mam focha
Wczoraj zrobiłam dodatkowy kompostownik. Dlaczego ? Poruszyłam zawartość plastykowego kompostownika - w nos uderzył smród zgnilizny a zawartość okazała się być śmierdzącą mazią. Planuję go zlikwidować
W listopadzie natomiast - aby spróbować zrobić ziemię liściową - zrzuciłam ostatnie zgrabione liście na jedną ( małą niestety bo dużo spaliłam) pryzmę

Sypnęłam na to trochę ziemi, żeby mi wiatr tego nie rozwiewał.
Wczoraj chciałam to uprzątnąć i jakiż był mój szok, gdy przy pierwszym szpadlu zobaczyłam cudną ziemię, w której roiło się wręcz od dżdżownic ( i innego towarzystwa ). Zostawiłam to w spokoju - wiosną się tym zajmę. Obudowałam starymi deskami i już. Teraz przyszło mi do głowy, że dostęp powietrza zmniejszyłam - coś trzeba poprawić

Dobrzy z Was Ludzie - pocieszyliście mnie


Wczoraj zrobiłam dodatkowy kompostownik. Dlaczego ? Poruszyłam zawartość plastykowego kompostownika - w nos uderzył smród zgnilizny a zawartość okazała się być śmierdzącą mazią. Planuję go zlikwidować

W listopadzie natomiast - aby spróbować zrobić ziemię liściową - zrzuciłam ostatnie zgrabione liście na jedną ( małą niestety bo dużo spaliłam) pryzmę
Sypnęłam na to trochę ziemi, żeby mi wiatr tego nie rozwiewał.
Wczoraj chciałam to uprzątnąć i jakiż był mój szok, gdy przy pierwszym szpadlu zobaczyłam cudną ziemię, w której roiło się wręcz od dżdżownic ( i innego towarzystwa ). Zostawiłam to w spokoju - wiosną się tym zajmę. Obudowałam starymi deskami i już. Teraz przyszło mi do głowy, że dostęp powietrza zmniejszyłam - coś trzeba poprawić
- imer
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 29 lip 2011, o 15:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: 300 m2 frajdy
Można by co jakąś warstwę jakieś gałęzie położyć aby troszkę większy dostęp powietrza był, tylko co później z nimi zrobić.... 

- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: 300 m2 frajdy
Imer z autopsji wynika, że liście same z siebie zrobiły ...... jak to nazwać ..... otoczenie dla procesu, jaki się tam odbywa ( cokolwiek to oznacza
). Liście są z drzew owocowych, średnio twarde ( więc bez dużej zawartości garbnika ) ale wystarczająco aby było miejsce na powietrze. A jeszcze mój syn powiedział, że warstewka ziemi, którą sypnęłam ha, ha, ha - dla draki
spowodowała podniesienie temperatury wewnątrz i ..... ta dam
mam próchnicę. I jeszcze twierdzi ( syn ), ze mówił mi nie raz, że kompostuje się w pryzmach a nie plastikowych pudełkach
. Podobno nie słuchałam
. Mogło tak być - kura po czasie orientuje się, że jajko przerasta ją o głowę
Aby ułatwić dostęp powietrza do pryzmy - zrobię szczeliny w deskach obudowujących
- pokażę później jak to wygląda.
A w moim pudełku, na dnie też jest próchnica. Tylko na wierzchu to śmierdzące coś







Aby ułatwić dostęp powietrza do pryzmy - zrobię szczeliny w deskach obudowujących

A w moim pudełku, na dnie też jest próchnica. Tylko na wierzchu to śmierdzące coś

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10607
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: 300 m2 frajdy

już jest przekopany...
Re: 300 m2 frajdy
Ruda2011 nie popełniłaś błędu przy kompostowaniu w plastiku, taka "gnojówka" nadaje się bardzo dobrze na dalsze kompostowanie. Kiedyś babcia dostała tego całe wory, poleżało w pryzmie rok i ziemia gotowa.



Czekamy na relację.Aby ułatwić dostęp powietrza do pryzmy - zrobię szczeliny w deskach obudowujących - pokażę później jak to wygląda.
