Też się lekko zbulwersowałam tą wiadomością o bytności w Lublinie, ale rozumiem, usprawiedliwiam, będą jeszcze bardziej sprzyjające okoliczności, niech te choroby pójdą precz!
A swoją drogą, gdzie to u nas tak ślicznie? Ja ostatnio tylko korki widzę i ze złości chyba na nic wokół nie patrzę...A przecież mogłabym, czas jest
Małgosiu ale to baaaardzo daleko.....mnie pozostaje niestety internet i niestety dużo drożej.....plus jeszcze przesyłka
Aguś wcale się nie dziwię, ze się nie oparłaś, bo jest cudna.....podejrzewam, że w przyszłym roku już będziesz wciąż do niej biegać i się zachwycać.......tak ja to robię
Martuś dziś był baaaardzo zapełniony dzień.....sporo spraw do załatwienia, bałam się, że do pracy się spóźnię....ale wyszło na styk
A zachwycałam się tak trasą .......widoki niesamowite.....naprawdę.....szczególnie jak jechało się przez las.......no ja dosłownie rozpływam się przy tych intensywnych jesiennych barwach .....Tym bardziej, że u mnie w ogrodzie rośliny nie chcą pozbyć się letniej zieloności .....jedynie wino raczyło zacząć się przebarwiać
Aguś u Ciebie dopiero zaczynają kwitnąć chryzantemy ? ta ze zdjęcia jest piękna urocza cudna jak się rozrośnie to ja chętnie przygarnę ociupinkę
Tak podczytuję co u córci i zasmuciło mnie to ,że czeka ja kolejna porcja zastrzyków oby to pomogło
Aga bo Agnieszka te hosty maluje No niemożliwe,żeby były takie soczyste.
Wczoraj i ja z Nelą podziwiałyśmy uroki jesieni.Wybrałyśmy się do szkółki w Dankowicach a trasa jest właśnie taka jak lubisz.
Dużo pięknych ogrodów,pól,gdzieś tam mały lasek,no i widok na góry.Kolory bajeczne a do tego piękna pogoda.
Ta chryzantemka przypomina mi tą moją, która miała byc cała pomarańczowa. Tyle , ze moja w srodku jest bardziej kremowa. moja rosnie w pełnym słońcu, jak wszystko u mnie