Różanka Anety

[_ninetta_]

Ewcia, 5 m?? Masz może zdjęcia? To musi być piękny widok.

Gosiu, Ewcia, dziękuję

Jule, czy Iceberga dopiero posadziłaś czy już u Ciebie kwitł?


Teraz pokażę kilka zdjęć zrobionych w czerwcu we Włoszech. Mam ich chyba z tysiąc, ale mam w nich straszny bałagan i muszę się naszukać, żeby znaleźć nazwy róż bo mam je spisane na kartkach


Hans Gonewein Rose, Tantau 2009




Charlestone, kształtem kwiatów przypomina mi Polkę. Meilland.




Augusta Renoir, Meilland 1994




Purple Lodge, Orard 2007






Summer Lodge, Orard 2007






Winter Lodge, Laperriere 2010




Zaide, Kordes 2006






Sweet Meidilland, Meilland 2003




Andre Brichet,




Over The Moon, Orard






Parfum d'Armor, Michel Adam 1992




Rose des Sables, Delbard





Rotkappchen, Kordes 2007

[majka411]

Anetko, widziałaś na własne oczy tyle tak mało znanych róż
Wielkie krzaki, tylko dlaczego oni nie oczyszczają ich z tych przekwitniętych. Wyglądały by o wiele ciekawiej.

[Jule]

Iceberg-a posadzilam wiosnal, troche walczyl po majowej sniezycy - jak pisalam jeden nie przezyl Ale ten ladnie poszedl w gore i jak zakwitl, tak 2 tygodnie temu skonczyl tz ja mu dzisiaj skonczylam, bo zaczal paki nastepne rozwijac a kopczykowalam, to je poobcinalam. Kwitl przepieknie, nie spodziewalam sie az tylu kwiatow w pierwszym roku.
Maja, jak bylam w Rosen-Union, to tez tak wygladalo i tez do M mowilam, ze niby ogrodek pogladowy i taki niepoobrywany Nawet jak gadalam z chlopaczkiem ktory tam pracuje - notabene Polak i wspomnialam na ten temat, to mowil ze po prostu w sezonie czasu nie maja na to. Jest tyle roboty ze sprzedaza, szklarniami itp, ze sie nie da po prostu a to trzeba bylo by na okraglo przy tysiacach roz ktore tam rosnal.

[_ninetta_]

Czasami warto pooglądać jak róża przekwita albo jak wyglądają kwiaty po deszczu.

Ja czasami u swoich róż też nie obcinam przekwitniętych kwiatów. Ale to tylko z lenistwa

Jule, u mnie też Iceberg jeszcze ma pąki i kwiaty. Ja tą różę za wszystko.

Maju, oglądałam te róże w Monzy pół dnia w strasznym upale ale warto było

[Alutka102]

Nie oczyszczają róż, bo pewnie nie mogą ogarnąć wszystkiego. Sama będąc 26 czerwca w Powsinie trafiłam na nieczyszczone róże. Okropnie to wyglądało, aż miałam ochotę sama to zrobić

[ewamaj66]

Taką rozpiętą Iceberg miałam tylko w drugim roku po posadzeniu czyli 4 lata temu. Nawet nie myślałam, żeby robić zdjęcia i w życiu bym nie pomyślała, że trzeba. Zresztą nie miałam aparatu, bo po co Rozeszła się na boki przy siatce dzielącej mnie od sąsiadów i kwitła do listopada. A potem przyszły mroźne zimy i już nie osiągnęła takich rozmiarów. Okrywanie włókniną mija się z sensem, co właśnie na niej ćwiczyłam. Zdjęcia z wycieczki oczy rwą

[Deirde]

Szkoda że jednak nie zrywają kwiatów - zamówiłam dla siebie róże Auguste Renoir - kwiaty na zdjęciu ma jeszcze ładne ale człowiek raczej chciałby wiedzieć czego ma się spodziewać. My w Powsinie byliśmy na początku kwitnienia - na zdjęciach udało się uwiecznić kwitnące róże.

[dodad]

A ja mam mieć Hans Gonewein Rose. Bardzo podobała mi sie w katalogu.
Nie myślałam, że będzie kwitnąć aż tak olbrzymimi bukietami

[Jule]

Tak-tak, Schneewittchen jest piekna, urzekajaca, biala jak snieg i ogolnie do lubienia sie nadaje A brak kolcow jest dodatkowa zaleta, ktorej nie mozna przeceniac



ps jak cos, to krzycz zebym foto wykasowala

[Ave]

Oj będzie się działo w następnym sezonie... jak te niemeczki się obudzą

[_ninetta_]

Ewa, Ave, będzie się działo, oj będzie. Nie mogę się doczekać wiosny

Jule, piękna ta Schneewittchen , ja mogę ją mieć wszędzie.

Dorotko, Hans Gonewein zapowiada się bardzo interesująco, jestem bardzo ciekawa jak będzie się zachowywać w naszym klimacie, czy będzie chorować, wymarzać itp. Kolor na zdjęciu bledszy niż w katalogu ale i tak ładny.

Ewa, już teraz wiesz, ze trzeba!!! Mówisz, ze okrywanie włókniną Iceberga włókniną mija się z celem, to szkoda, bo ja właśnie miałam to zrobić. Chciałam wcześniej go przygiąć i zakopcować ale ma takie grube pędy, ze nie ma na to szans. Rośnie przy tarasie i wolałabym, żeby mi nie zmarzł.

Alu, doskonale Cię rozumiem

Gosiu, Augusta Renoir to bardzo ładna różyczka. Jej sposób kwitnienia czyli takie sztywne i proste, równo rozmieszczone pędy zakończone kwiatami skojarzyły mi się z żołnierzami na defiladzie Ja byłam w Monzie na początku czerwca i to było trochę za późno bo wiele róż już przekwitało co widać na zdjęciach. A w Powsinie jest duża kolekcja róż?

[Deirde]

Aneta - w Powsinie chyba nie jest ich za dużo ale jest duża różnorodność róż. Ja byłam na początku czerwca i dużo historycznych albo przekwitało ale było w trakcie kwitnienia za to rabatowe były w pąkach. Stąd byłam tam dwa razy - za drugim razem padało.

[Wanda7]

Anetko w Powsinie jest dużo różnych róż, chociaż ogólnie ogród jest nieco zaniedbany. Mimo to jestem w nim kilka razy w roku. Zwłaszcza gdy kwitną magnolie. Wtedy tam jest raj na ziemi.

[_ninetta_]

Dziękuję Gosiu i Wandziu, muszę się koniecznie wybrać do Powsina latem, szczególnie, że mam stosunkowo niedaleko.

Gosiu masz może jakieś zdjęcia różane z ostatniej wycieczki?

Wandziu, ja prawie co roku wiosną jeżdżę do Arboretum do Rogowa, róż tam nie ma ale jest dużo rododendronów i magnolii, jak to wszystko kwitnie to nie chce się stamtąd wychodzić.

Oto cd Włoch

Amadeus Cl, Kordes 2003

Obrazek

Obrazek


Rosanna, Kordes 2002- zrobiła na mnie największe wrażenie.

Obrazek

Obrazek


Hansestadt Rostock, Tantau 2010

Obrazek


Sweet Parole, Kordes 2010

Obrazek

Obrazek


Lapverda, Lapperiere 2011, piękna, kupię jak tylko będzie dostępna gdziekolwiek

Obrazek

Obrazek


Ricordo di Lucia Vegezzi, Alberici 2009

Obrazek

Obrazek


Rose der Hoffnung, Kordes 2011

Obrazek


Meihozihas, Meilland 2011

Obrazek


Meipolymid, Meilland 2011

Obrazek


Johann Wolfgang Goethe, Tantau 2009

Obrazek


Waltz Cl, Olesen 2000

Obrazek


Incanto, Barni 2004

Obrazek


Clos Fleuri Rouge, Delbard 1988

Obrazek


Clos Fleuri Jaune, Delbard 1988

Obrazek


Antares, Barni 1996

Obrazek

[ewamaj66]

Świetna różana wycieczka Może u Ciebie okrycie z włókniny ma sens, mieszkasz jednak w nieco cieplejszym miejscu. Na pewno w moim klimacie to nic nie daje, jeśli zima jest naprawdę ostra-a takie były dwie ostatnie. Dlatego nie kupiłam jeszcze Eden Rose, boję się trochę, że dla niej może być zbyt zimno. Wiosną zaryzykuję