
Buraki czerwone cz.1
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Buraki czerwone
A u mnie takie nie chcą rosnąć. Sieje zawsze tylko odmiany podłużne. Nie wiem dlaczego tak się dzieje 

Polska moją Ojczyzną. Andrzej
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Buraki czerwone
U mnie generalnie Opolski zawsze dobrze rósł, choć jak wspominałem to w tym roku coś było z nim nie tak
docentandrzej Hmh, może to przez złe warunki uprawy, za dużo słońca, za mało wody. Przykłady można mnożyć.

docentandrzej Hmh, może to przez złe warunki uprawy, za dużo słońca, za mało wody. Przykłady można mnożyć.
-
- 50p
- Posty: 51
- Od: 11 wrz 2007, o 12:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Buraki czerwone
Buraki czerwone uprawiam tylko z rozsady. Sadząc w odległościach docelowych nie ma potrzeby przerywania. Jak chcemy mniejsze na botwinkę można posadzić gęściej i po zbiorach zwolnić cały zagon na następne nasadzenia. Ponadto przy uprawie z rozsady np. na drugi rzut po wczesnej sałacie jesteśmy ze 3 tygodnie do przodu wcześniej przygotowując rozsadę. Myślę, że z rozsady rosną też większe. Wiosną oczywiście pod włókninę w niskim tunelu. W zeszłym roku największy burak już po obraniu miał 1,7 kg.
JS
JS
Re: Buraki czerwone
W zeszłym roku moje buraki (Czerwona kula) porosły wielkie, może dlatego że było nawożone obornikiem i dawałam im dużo wody.
Natomiast lato 2014 to porażka, nie dość że nie nawożone to jeszcze posiane w kilku rzędach obok siebie. Złapała je choroba liści tzw Chwościk buraka
Natomiast lato 2014 to porażka, nie dość że nie nawożone to jeszcze posiane w kilku rzędach obok siebie. Złapała je choroba liści tzw Chwościk buraka

-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Buraki czerwone
McMarchewka możliwe, że to przez brak nawożenia, bo oprócz obornika na jesień niczym nie zasilam buraków, ale opolski mimo to rośnie, a wcześniej gdy mama zajmowała się ogródkiem i początkowo ja gdy uprawiałem odmianę o korzeniach okrągłych to buraki po prostu nie rosły. Dopiero po zakupie opolskiego mam swoje buraczki, mimo, że rok rocznie mam problem z chwościkiem. Niczym nie pryskam. po prostu obcinam zarażone liście do zera i taką zabawą dotrwam zawsze do końca. 3 - 4 rządki buraka po 3-4m starcza mi na 15 do 20 litrowych słoików buraków na zimę. Dodam, że burak wcześnie znika u mnie z pola, bo już w sierpniu. W tm roku postanowiłem, że zostaną do końca października. Będą również umiejscowione w różnych częściach ogródka po góra 2 rzędy. Wedle tego, co wyczytałem w wielkiej skarbnicy wiedzy, czyli na tym forum.
http://poradnikogrodniczy.pl/burak.php trochę o burakach, wymieniona jest tam jednonasienna odmiana Patryk.
http://poradnikogrodniczy.pl/burak.php trochę o burakach, wymieniona jest tam jednonasienna odmiana Patryk.
Polska moją Ojczyzną. Andrzej
Re: Buraki czerwone
Im dłużej trzyma się buraki w ziemi, tym mniej są słodkie. Więc lepiej nie przeciągać zbiorów do późnej jesieni 
PS u mnie Rywal jest bezproblemowy. Podłużny, duży. Okragłych nie sieję, niepraktyczne.

PS u mnie Rywal jest bezproblemowy. Podłużny, duży. Okragłych nie sieję, niepraktyczne.
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Buraki czerwone
Dzięki za radę, będę teraz pamiętać aby późno zbierać buraki (po leżakowaniu w piwnicy są aż nazbyt słodkie).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Buraki czerwone
Nie mam pewności, czy takie same procesy zachodzą w wyrwanych burakach. Czy takie też wiedzą, że idzie zima i czas przerabiać słodycz na skrobię i inne papu 

Re: Buraki czerwone
I coś mi się wydaje, że za długo nie można gotować i smażyć buraków bo robią się gorzkie 

Re: Buraki czerwone
To prawda, dzisiaj takie jadłam... z lenistwa zamiast gotować piekę buraki i wtedy scieram do zamrożenia. Piekąc łatwo przesadzić i słodycz miesza się z goryczką. Kto wie, czy i tegoroczna susza nie maczała w tym palców... może one tak jak ogórki od suszy gorzknieją?
- McMArchewka
- 1000p
- Posty: 1173
- Od: 13 lut 2012, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Meszna
Re: Buraki czerwone
Dziękuję Wam za odpowiedzi
Zaczynam się jednak skłaniać do tego, że to, że moje buraki są jakie są jest efektem chwościka buraka: http://www.farmer.pl/produkcja-roslinna ... 52449.html
Myślę, że to jest kolejna bolączka tego mojego ogródka :/ W każdym razie było w tym artykule powiedziane, że roślina wytwarza ciągle nowe liście przez co nie skupia się na tworzeniu korzenia. Jak u Was wygląda zwalczanie tej choroby?

Zaczynam się jednak skłaniać do tego, że to, że moje buraki są jakie są jest efektem chwościka buraka: http://www.farmer.pl/produkcja-roslinna ... 52449.html
Myślę, że to jest kolejna bolączka tego mojego ogródka :/ W każdym razie było w tym artykule powiedziane, że roślina wytwarza ciągle nowe liście przez co nie skupia się na tworzeniu korzenia. Jak u Was wygląda zwalczanie tej choroby?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Buraki czerwone
Ja uszczykuję na początku choroby liście (nawet malutkie) i to znacznie hamuje rozwój szkodnika, a że porażone są zewnętrzne i starsze liście nie mam skrupułów aby je wytargać a potem czekam na ładne, świeże, duże liście ze środka
(zbieram również wszystkie zeschłe liście, aby nie roznosić pasożytów w glebie).

"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- kama_80
- 1000p
- Posty: 1363
- Od: 30 wrz 2013, o 09:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kórnik k/Poznania
Re: Buraki czerwone
Ciekawy pomysł Ginka. Miałam u siebie mszyce. Chwośnika nie szukałam, może był. Buraki mi nie rosły.
Pozdrawiam Jola
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 839
- Od: 6 sty 2013, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Przystajń koło Częstochowy
Re: Buraki czerwone
Chwościk to choroba, a nie pasożyt. http://www.kws.pl/aw/KWS/poland/Produkt ... -burakowy/ 

Polska moją Ojczyzną. Andrzej