Elu
Zauważyłam - wydawało mi się ,że porobiłam sobie mnóstwo sadzonek,a tu nawet gdybym przeniosła wszystkie dosłownie rośliny -to i tak nie urządzę ogrodu ...
No ,ale muszę mieć coś do roboty na długie lata, prawda?
Z drugiej strony jest też gigantyczna zmiana na plus- na działce ROD-owskiej zawsze miałam takie poczucie
niepewności , świadomość ,że uprawiam rośliny na nie swojej ziemi czasem mnie dręczyła...
Ale też przez 11 lat działka była naszą oazą
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kwiat mojej największej Hosty (lubię go ,chociaż ogólnie hostowe kwitnienie
jest dla mnie dyskusyjne....)
