Nie tylko liliowce.....część 11
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Kogro-będziesz dzielić pasję ogrodową między liliowce a żurawki?
- babuchna
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7416
- Od: 7 maja 2009, o 09:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Pasja ogrodowa , ma to do siebie , że sama rozwija się , nieokiełznana jest i nie ma granic w swej miłości , co rusz znów w czymś rozkochujemy się, nie ujmując w niczym naszej dotychczasowej miłości!
Grażynko , nie koniec więc tej bajki , tylko po prostu następny jej rozdział zaczyna się!
A jakie razem piękno kryje w sobie ta poezja , tylko autor najlepiej wie!
Nam pozostaje tylko streszczenie ,
... tylko , czy może aż?
Dobrze , że nim z nami dzielisz się!
Pięknie jest pobyć w takiej bajce!
, 

Grażynko , nie koniec więc tej bajki , tylko po prostu następny jej rozdział zaczyna się!
A jakie razem piękno kryje w sobie ta poezja , tylko autor najlepiej wie!

Nam pozostaje tylko streszczenie ,
... tylko , czy może aż?

Dobrze , że nim z nami dzielisz się!

Pięknie jest pobyć w takiej bajce!



- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Nadal zimowo.......
Ledwo 4 stopnie nad zerem i pada, ciągle pada......
Czy u was też tak ponuro ?
Agnieszko - masz dobrą pamięć....
tak było.
Ale kobieta zmienna jest i wszystkiego spróbować musi........
Ruszyły mnie na tyle, że wygodne, mało wymagające....podobno......więc tylko przekonać się zostało.
Ewuś - dziękuję
za kalanchoe.
Moje trochę może blade bo słonka miało zimą za mało i w chłodzie stało.
Ale o ile pamiętam to kolor nie był bardzo intensywny.
Żurawki to jeszcze nie pasja, ale eksperyment, który zależnie od tego jak się powiedzie będzie kontynuowany lub nie.
Beatko - będą przed domem, na rabacie która musi w tym roku być przerobiona, bo stare rośliny od lat tam rosnące już się wyrodziły i czas je zmienić.
Na razie pas.....bo pogoda pod zdechłym azorem
Przemku - to odmiana Wajang -11W-00YGeeritsena z 84 roku.
W naturze wygląda rewelacyjnie a ponieważ to nie nowość, to powinna dobrze rosnąć i szybko się zaaklimatyzować.
Jak będzie w praktyce to zobaczymy w przyszłym roku.
Dalu - u mnie będą w towarzystwie róż okrywowych, bukietowych, irysów, śnieżyczek i liliowców.
Zobaczymy jak to się wszystko skomponuje i jak będzie wyglądało.
Jadziu - ja straciłam dużo tulipanów tych póżniejszych i wczesnych narcyzów.
Nie widzę też tych wielokwiatowych.
Neluś - no ja swoje też posadziłam w takim samym miejscu.
Zobaczymy co zrobi u mnie i czy przetrwa następną zimę.
Różyczka super.
Geniu - myślę, że to raczej wilgoć im zaszkodziła niż te mrozy, chociaż z tymi sadzonymi jesienią też może być różnie.
Mogły nie zdążyć się ukorzenić a poza tym ja nigdy liliowców nie okrywałam i było OK.
W tym roku spróbuję posadzić resztę moich ev do piaszczystej ziemi.
I zobaczymy co zrobią.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że ev są mocno zmodyfikowane i o wiele mniej odporne od swoich protoplastów.
Bożenko - na pewno liliowce pozostaną nr 1 a żurawki są eksperymentalne.
Zależnie od tego jak sprawdzą się w moim klimacie będzie ich przybywać lub odpadną.
Mam już dość inwestowania w rośliny, które u mnie nie chcą rosnąć.
Babisiu - otóż to.
Pasja ogrodnicza nie ma końca kiedy się zacznie.
To jak w przysiędze małżeńskiej......i że cię nie opuszczę Cię aż do śmierci......
Jedyna bajka w której wszystko się dzieje na bieżąco i nigdy nie jest skończona.
Czekają na wysadzenie.

Kwitną nieprzerwanie.


Ledwo 4 stopnie nad zerem i pada, ciągle pada......
Czy u was też tak ponuro ?
Agnieszko - masz dobrą pamięć....

Ale kobieta zmienna jest i wszystkiego spróbować musi........

Ruszyły mnie na tyle, że wygodne, mało wymagające....podobno......więc tylko przekonać się zostało.

Ewuś - dziękuję

Moje trochę może blade bo słonka miało zimą za mało i w chłodzie stało.
Ale o ile pamiętam to kolor nie był bardzo intensywny.
Żurawki to jeszcze nie pasja, ale eksperyment, który zależnie od tego jak się powiedzie będzie kontynuowany lub nie.
Beatko - będą przed domem, na rabacie która musi w tym roku być przerobiona, bo stare rośliny od lat tam rosnące już się wyrodziły i czas je zmienić.
Na razie pas.....bo pogoda pod zdechłym azorem

Przemku - to odmiana Wajang -11W-00YGeeritsena z 84 roku.
W naturze wygląda rewelacyjnie a ponieważ to nie nowość, to powinna dobrze rosnąć i szybko się zaaklimatyzować.
Jak będzie w praktyce to zobaczymy w przyszłym roku.
Dalu - u mnie będą w towarzystwie róż okrywowych, bukietowych, irysów, śnieżyczek i liliowców.
Zobaczymy jak to się wszystko skomponuje i jak będzie wyglądało.
Jadziu - ja straciłam dużo tulipanów tych póżniejszych i wczesnych narcyzów.
Nie widzę też tych wielokwiatowych.
Neluś - no ja swoje też posadziłam w takim samym miejscu.
Zobaczymy co zrobi u mnie i czy przetrwa następną zimę.
Różyczka super.

Geniu - myślę, że to raczej wilgoć im zaszkodziła niż te mrozy, chociaż z tymi sadzonymi jesienią też może być różnie.
Mogły nie zdążyć się ukorzenić a poza tym ja nigdy liliowców nie okrywałam i było OK.
W tym roku spróbuję posadzić resztę moich ev do piaszczystej ziemi.
I zobaczymy co zrobią.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że ev są mocno zmodyfikowane i o wiele mniej odporne od swoich protoplastów.
Bożenko - na pewno liliowce pozostaną nr 1 a żurawki są eksperymentalne.
Zależnie od tego jak sprawdzą się w moim klimacie będzie ich przybywać lub odpadną.
Mam już dość inwestowania w rośliny, które u mnie nie chcą rosnąć.
Babisiu - otóż to.
Pasja ogrodnicza nie ma końca kiedy się zacznie.
To jak w przysiędze małżeńskiej......i że cię nie opuszczę Cię aż do śmierci......

Jedyna bajka w której wszystko się dzieje na bieżąco i nigdy nie jest skończona.
Czekają na wysadzenie.


Kwitną nieprzerwanie.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- stasia_ogrod
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5197
- Od: 13 mar 2011, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: andrychow
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Z tego co widzę na zdjęciach to ziółka można poskubać i listki sałatek pochrupać a balkonik mieni się kolorami,bratki ,pierwiosnki ,jaskier - ładna kompozycja
U mnie też parszywa pogoda ,a tyle roboty czeka na działce ;:35 Stasia


U mnie też parszywa pogoda ,a tyle roboty czeka na działce ;:35 Stasia
- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko fakt-one wytrzymają dużo
.Susze,mroźne,bezśnieżne zimy.
Tylko nadmiaru wody nie lubią-wtedy grzyba łapią i zagniwają
.

Tylko nadmiaru wody nie lubią-wtedy grzyba łapią i zagniwają

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Gdy zobaczyłam te zdjęcia, to w ierwszej chwili pomysłałam, że to żurawki, dopiero później tak sobie patrzę i dochodzę do wniosku, że one stra.sznie podobne do sałaty
Skrzyneczki z kwiatkami poprawiły mi nastrój i mogę już iść spokojnie spać. Dobranoc.

Skrzyneczki z kwiatkami poprawiły mi nastrój i mogę już iść spokojnie spać. Dobranoc.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
GRAZYNKO u nas niestety taka sama pogoda . Masz już pachnąco na balkoniku i nawet witaminki świeże już masz . Ja juz nawet nie myślę o stratach, bo te najładniejsze róże chyba straciłam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3833
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Nadrabiam zaległości i podziwiam jak się wiośni
. Przedwiośnie zawsze bogate we wzloty i upadki. Przykro, że straciłaś liliowce... trzeba będzie się pocieszyć , dodać sobie otuchy
Jak zwykle podziwiam cieszyniankę - ma w sobie coś magicznego.
Grażynko - podziwiam ile prac już zrobiłaś. Ogród wysprzątany, słonkogród gotów. Roślinki zadbane, zaopiekowane, ech... muszę się ostro wziąć do roboty.
A bratki z jaskrem wywołały uśmiech od ucha do ucha


Grażynko - podziwiam ile prac już zrobiłaś. Ogród wysprzątany, słonkogród gotów. Roślinki zadbane, zaopiekowane, ech... muszę się ostro wziąć do roboty.
A bratki z jaskrem wywołały uśmiech od ucha do ucha

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Muszę i ja kupić sadzonki czerwonej sałaty i karbowanej, bo w tym roku mam posadzoną tylko zieloniutką, a uwielbiam mix sałat z sosem winegret



- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Stasiu - ziółka to można skubać już od 2 tygodni w ogródku.
Czosnek niedżwiedzi, szczypiorek a teraz już nawet lubczyk stale podskubuję.
Agnieszko - i na to właśnie liczę.
Doczytałam też, że bardzo dobrze robi im ściółkowanie korą, co jest mi bardzo na rękę.
Wandziu - prawda, że można się pomylić ?
Uwielbiam sałaty skubanki bo stale można je skubać i nadal rosną.
Nie trzeba też czekać jak na główkową sałatę.
Jadziu - przykro mi to czytać.
Może jednak odbiją od korzenia.
Ja bym jeszcze poczekała mimo wszystko.
Alebciu - ja już się pocieszyłam......
Następne liliowce czekają w kolejce na wysadzenie.
Pracy mam jeszcze mnóstwo, więc tylko pogody nam trzeba.
Aguś - ja też uwielbiam taki mix, tylko że ze śmietanką lub jogurtem.
Lubię też w kanapce a nawet daję pod ziemniaki, ryż czy kaszę.
Dziś były wielkie zakupy kwiatów jednorocznych.
A więc pelargonie, bakopy, bidensy i surfinie.
Jutro wielkie sadzenie....
Czosnek niedżwiedzi, szczypiorek a teraz już nawet lubczyk stale podskubuję.
Agnieszko - i na to właśnie liczę.
Doczytałam też, że bardzo dobrze robi im ściółkowanie korą, co jest mi bardzo na rękę.
Wandziu - prawda, że można się pomylić ?
Uwielbiam sałaty skubanki bo stale można je skubać i nadal rosną.
Nie trzeba też czekać jak na główkową sałatę.
Jadziu - przykro mi to czytać.
Może jednak odbiją od korzenia.
Ja bym jeszcze poczekała mimo wszystko.
Alebciu - ja już się pocieszyłam......

Następne liliowce czekają w kolejce na wysadzenie.
Pracy mam jeszcze mnóstwo, więc tylko pogody nam trzeba.


Aguś - ja też uwielbiam taki mix, tylko że ze śmietanką lub jogurtem.
Lubię też w kanapce a nawet daję pod ziemniaki, ryż czy kaszę.
Dziś były wielkie zakupy kwiatów jednorocznych.
A więc pelargonie, bakopy, bidensy i surfinie.
Jutro wielkie sadzenie....

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko pokaż fotki kupionych cudeniek, bo i mnie już podpieka, zeby kupić 

Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko, spore sadzonki sałatki i ziółek już kupiłaś! Narobiłaś mi apetytu i przy najbliższej okazji będę musiała je kupić, tym bardziej, że miejsce w ogródku już czeka
A jak fajnie potem skubnąć rano do kanapek szczypiorku, a w południe sałatkę do obiadu
Żeby tylko ślimaczki pozwoliły im urosnąć, bo to przecież ich przysmak 



- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
GRAZYNKO na razie nic nie ruszam aż dopiero pogoda sie ustabilizuje . Może jeszcze odbiją
- FRAGOLA
- 1000p
- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Też mam sałatkę w doniczkach tak na zachcianki...ta w tunelu jeszcze zamała do podskubywania więc na razie skubię doniczkową
Ten pełny fioletowy kwiatuszek to jaskier
...wieloletni czy jednoroczny 

Ten pełny fioletowy kwiatuszek to jaskier


- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażka a nie chciałabyś jakiś róż z targów...pnące ,albo angielki? 

Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości