tade k- dzięki za informacje. Ja najczęściej stosuję Polifoskę, bo akurat mam do niej dostęp. W tym roku miałam jakiś inny wynalazek, nie pamiętam nazwy- jakieś niebieskie granulki, podobno wolniej działający- zobaczymy jak się sprawdzi.
A wracając do nasadzeń, to dziś miałam bardzo pracowite popołudnie- sadzenie, sadzenie, sadzenie, do oporu. Dziś otrzymałam nowe nabytki- liliowce, iryski SDB, bylinki do kompozycji z liliowcami i 6 wielkich kęp jeżówek. Nie wyobrażałam sobie jakie to trudne zajęcie tworzenie nowych kompozycji. Niby na papierze coś tam się zaplanowało, ale w realu okazało się, że nie wszystko pasuje lub brakuje jakiejś rośliny i trzeba coś pozmieniać.
Ciekawa jestem jak to będzie wygladało w lecie- żeby to nie był jakiś misz-masz, choć obawiam się, że niektóre roślinki trzeba będzie pozmieniać.
Najgorsze, że po majowym weekendzie ma przyjść jeszcze ok 40 różnych sadzonek, a ja już nie mam miejsca na ich sadzenie, ani pomysłu, gdzie je powsadzać.
