Szkoda, że się przypalił pędzik ale może niedługo wyjdzie nowy bo kolor jest na prawdę bardzo piękny ja osobiście nie widziałam jeszcze takiego w sklepie
Chyba nie pisałam o przesadzaniu mojej Philadelphi. Wydawało mi się, że ma bardzo ciasno w doniczce, a oprócz tego nie podobało mi się, że bardzo wolno przesycha. Bardzo się zdziwiłam kiedy wyciągnęłam ją z doniczki, bo korzenie szły tylko po ściankach, a w środku nie było żadnego korzenia. Wszystkie były zdrowe, więc wróciła do tej samej doniczki, zmieniłam tylko podłoże na świeże.
Wszystkie storczyki przesadzam jak tylko przynoszę je do domu, wyjątkami są tylko te, które mają pąki, a na ''oko'' zawartość doniczki wygląda dobrze, czekam wtedy do przekwitnięcia.
Wiem, że jest dużo przeciwników przesadzania, ale ja lepiej się czuję z tym jak wiem co tam mam. Zdarzały się różne owady, gąbka florystyczna, a nawet jukowe kawałki worka i wiele innych niespodzianek.
Przypominam, że jeszcze nie zabiłam żadnego storczyka. Teraz mam dwa nieciekawe, z którymi nie wiem co będzie, ale te kupiłam ze zgnilizną trzonu.
Ludzie, ja oszalałam, moja chatka pęka w deskach, a ja nowego storczyka kupiłam . Zdjęcia może wieczorem wstawię, bo teraz nad formą odwyku storczykowego myślę .