Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Martynko tym razem ja chciałam się ciebie poradzić. Pamiętam, że pędziłaś zimą w doniczkach liliowce. Ja własnie zamierzam juz niedługo kupic kłącza i zacząć pędzić. I mam pytanie. Czy przesadzajac później wiosną do ziemi, nie uszkodziłaś ich? Czy kwitły później niż te, co pozostawiłaś zimą w ziemi? I czy w ogóle kwitły? Aha, i kiedy je wysadziłaś, w kwietniu?
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Monisiu, nic straconego, u mnie rodzą się całymi `garściami` to z pewnością jeśli zechcesz coś tam do Ciebie na wiosnę poleci :mailbox
Beatko wbrew pozorom one dość szybko dorastają, tak więc z pewnością doczekasz się u niej kwiecia
Wandziu witaj
Trudno mi przypomnieć sobie dokładną datę, ale z pewnością to było coś koło połowy lutego- wówczas już można było je dostać .
O, mam, poczytasz tutaj. Te na fotce to właśnie z zakupu lutowego. Miła forumka- doskonała znawczyni tematu - zaleciła dokarmianie w momencie wyrośnięcia kilku liści.
Przesadziłam je z ładnie wyrośniętą bryłą korzeniową, bez uszkodzeń, pewnie gdzieś w kwietniu, po lekkim harcie, no bo jednak długo były w ciepłych, domowych warunkach. Później w razie przymrozków okrywałam agrowłókniną. Co do pory kwitnienia - trudno mi jednoznacznie stwierdzić, bo to kilka odmian i każda w innym czasie startowała. Aha, nie wszystkie pokazały ubiegłego lata buźki. Mam nadzieję je oglądać w tym sezonie.
Te, które poleciały do Ciebie też były z zimowego pędzenia
Beatko wbrew pozorom one dość szybko dorastają, tak więc z pewnością doczekasz się u niej kwiecia

Wandziu witaj

Trudno mi przypomnieć sobie dokładną datę, ale z pewnością to było coś koło połowy lutego- wówczas już można było je dostać .
O, mam, poczytasz tutaj. Te na fotce to właśnie z zakupu lutowego. Miła forumka- doskonała znawczyni tematu - zaleciła dokarmianie w momencie wyrośnięcia kilku liści.
Przesadziłam je z ładnie wyrośniętą bryłą korzeniową, bez uszkodzeń, pewnie gdzieś w kwietniu, po lekkim harcie, no bo jednak długo były w ciepłych, domowych warunkach. Później w razie przymrozków okrywałam agrowłókniną. Co do pory kwitnienia - trudno mi jednoznacznie stwierdzić, bo to kilka odmian i każda w innym czasie startowała. Aha, nie wszystkie pokazały ubiegłego lata buźki. Mam nadzieję je oglądać w tym sezonie.
Te, które poleciały do Ciebie też były z zimowego pędzenia

wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7253
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Martusiu
kliwia Ci zakwitła ciekawe czy ja się doczekam bo jest piękna
eszeweria też pięknie kwitnie hibiskus kwitnie cudnie szkoda tylko
że kwiat jest jedną dobę chciałoby się dłużej ,ale różnych dużo
masz cudowności na początku wątku na 3 str.z fioletowymi listkami
piękny jestem oszołomiona

eszeweria też pięknie kwitnie hibiskus kwitnie cudnie szkoda tylko
że kwiat jest jedną dobę chciałoby się dłużej ,ale różnych dużo
masz cudowności na początku wątku na 3 str.z fioletowymi listkami
piękny jestem oszołomiona

Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10608
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
...przychodzę tak cichutko i napajm się widokiem eszewerii-cud natury.
cudowne zrobiłaś zdjęcia
cudowne zrobiłaś zdjęcia

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16305
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Dziękuję Martynko. Zrobię w takim razie tak jak ty. Tylko zacznę w marcu, bo dopiero wtedy otrzymam przesyłkę. 

- nuta23
- 1000p
- Posty: 4135
- Od: 17 kwie 2010, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie, Świdnica
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Śliczne kwiatuszki i mnie też skojarzyły się z lampionami.



pozdrowienia dla wszystkich Renata
moje początki
moje początki
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Stasiu
pewnie o Ginurę chodzi? Jeśli miałabyś na nią ochotę, to wiesz, już się ukorzenia. Podobnie z eszewerią
Z hibiskusami to masz rację, to kwiat jednej doby. Na szczęście młoda sadzonka dozuje kwiaty pojedynczo, więc można się cieszyć co raz. Mam tylko problem z jednym pełnym. Rozwija pąki do pewnego momentu i zrzuca. o proszę to ten, od Elki /elaipawel4/ wiem, że u niej kwitł niezawodnie, u mnie coś mu przeszkadza. Teraz też jest zapączkowany, a ta fotka sprzed kilku dni, już nieaktualna niestety- myślałam, że pochwalę się kwiatem

A tu jegomość dzisiaj w całej krasie:

Światła ma sporo, choć go z pewnością nie przypieka; stała wilgotność, bez zalewania; nie obracam. Mogłabym przypuszczać, że to taka odmiana /mam takiego uparciucha w ogrodzie- zrzuca nie rozwinięte pąki/ ale roślina macierzysta radzi sobie świetnie.
Misiu dziękuję za pochwały
Mam i Ciebie w notesiku
aby do wiosny
Wandziu liliowce są z tych, u których choć kwiat nie utrzymuje się zbyt długo, to ilością potrafią wynagrodzić- i za to je uwielbiam. Ubiegłej wiosny wystarałam się troszeczkę, więc i odmian jest kilka i różnorodność też zachowana. Mam nadzieję, że ładnie przechowają się przez zimę, bo to będą takie moje pierwsze wzejścia tych roślin. Poprzedniego sezonu miałam tylko dwie stare odmiany. Szybko nadrobiłam zaległości. Tylko tak trudno zdecydować się mając większy wybór przed oczyma
No i co jeszcze .. te ciekawsze odmiany nie przyrosły tak chętnie jak bardziej pospolite, no ale ja mam czas, wiosna pokaże.
Renatko dziękuję


Z hibiskusami to masz rację, to kwiat jednej doby. Na szczęście młoda sadzonka dozuje kwiaty pojedynczo, więc można się cieszyć co raz. Mam tylko problem z jednym pełnym. Rozwija pąki do pewnego momentu i zrzuca. o proszę to ten, od Elki /elaipawel4/ wiem, że u niej kwitł niezawodnie, u mnie coś mu przeszkadza. Teraz też jest zapączkowany, a ta fotka sprzed kilku dni, już nieaktualna niestety- myślałam, że pochwalę się kwiatem


A tu jegomość dzisiaj w całej krasie:


Światła ma sporo, choć go z pewnością nie przypieka; stała wilgotność, bez zalewania; nie obracam. Mogłabym przypuszczać, że to taka odmiana /mam takiego uparciucha w ogrodzie- zrzuca nie rozwinięte pąki/ ale roślina macierzysta radzi sobie świetnie.
Misiu dziękuję za pochwały



Wandziu liliowce są z tych, u których choć kwiat nie utrzymuje się zbyt długo, to ilością potrafią wynagrodzić- i za to je uwielbiam. Ubiegłej wiosny wystarałam się troszeczkę, więc i odmian jest kilka i różnorodność też zachowana. Mam nadzieję, że ładnie przechowają się przez zimę, bo to będą takie moje pierwsze wzejścia tych roślin. Poprzedniego sezonu miałam tylko dwie stare odmiany. Szybko nadrobiłam zaległości. Tylko tak trudno zdecydować się mając większy wybór przed oczyma

Renatko dziękuję

wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Martynko
Piękny okaz z tego hibiskusa ....
nawet zima mu nie straszna i tyyyyle pąków ma
Moje hibiskusy zapadły w sen zimowy , aktualnie prawie bez liści .... ale chyba poczuły już zbliżającą się wiosnę , bo zaczynają wypuszczać młode listki .
To ten pomarańczowy od Ciebie , a czerwony pełny na razie nie objawia oznaków życia .... chyba go za bardzo przesuszyłem albo przemarzł jesienią .
Gdyby nie udało mi się go ożywić , mógłbym liczyć na szczepeczkę od Ciebie ...




Moje hibiskusy zapadły w sen zimowy , aktualnie prawie bez liści .... ale chyba poczuły już zbliżającą się wiosnę , bo zaczynają wypuszczać młode listki .
To ten pomarańczowy od Ciebie , a czerwony pełny na razie nie objawia oznaków życia .... chyba go za bardzo przesuszyłem albo przemarzł jesienią .
Gdyby nie udało mi się go ożywić , mógłbym liczyć na szczepeczkę od Ciebie ...



Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Adamie , jak tylko będzie z czego dziabnąć - podzielę
Mój młody pomarańczowy, z tego samego szczepu co Twój ciągle ma pąki, kwitnie co chwilę, nie mogę się tylko doczekać kwitnienia pełnego

Mój młody pomarańczowy, z tego samego szczepu co Twój ciągle ma pąki, kwitnie co chwilę, nie mogę się tylko doczekać kwitnienia pełnego

wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Dziękuję bardzo
ale to tylko w najgorszym wypadku gdyby moja sadzonka nie przeżyła .
Martynko a jak się ma twoja bugenwilla ...bo moja sadzonka padła
latem wystawiłem na balkon i chyba za bardzo ją przypiekło
słońce , nie zdołałem jej już uratować

Martynko a jak się ma twoja bugenwilla ...bo moja sadzonka padła

słońce , nie zdołałem jej już uratować

Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
No staram się jak mogę
:P
Bugenwilla stoi w chłodnej piwnicy- wyczytałam w `mądrych książkach`, no to przeniosłam późną jesienią; ciekawa jestem jak dotrwa do wiosny. Trzeba będzie przyciąć
Jak da radę, z pewnością teraz ja się podzielę
Natomiast świetnie sobie radzi Twoja Ginura i Echmea, piękne już okazy.
Jakoś tak słabiutko choć ciągle zielony stoi maleńki Strzałkowiec grzechotkowy, pisałam kiedyś o nim. Może już niedługo skończy się ten trudny dla roślin okres.

Bugenwilla stoi w chłodnej piwnicy- wyczytałam w `mądrych książkach`, no to przeniosłam późną jesienią; ciekawa jestem jak dotrwa do wiosny. Trzeba będzie przyciąć


Jakoś tak słabiutko choć ciągle zielony stoi maleńki Strzałkowiec grzechotkowy, pisałam kiedyś o nim. Może już niedługo skończy się ten trudny dla roślin okres.
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Oooo... to wspaniałe wieści :P Ciesze się , że udałao ci się z bugenwillą ...
urosła ?
Ja już trochę w moim życiu kwiatków ukatrupiłem , ale to z niewiedzy ...
albo czasem z niedbalstwa
Echmea to kwiat jak dla mnie nie do zdarcia ... trudno jest go zabić , nawet gdy jest przelany to sobie poradzi .

Ja już trochę w moim życiu kwiatków ukatrupiłem , ale to z niewiedzy ...



Echmea to kwiat jak dla mnie nie do zdarcia ... trudno jest go zabić , nawet gdy jest przelany to sobie poradzi .
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Zaraz Ci bugenwillę

Edit: jak tam strasznie zimno , brr..
Chyba trochę wyciągnięta..

A przy okazji.. studzi się też Rhipsalis..



Edit: jak tam strasznie zimno , brr..
Chyba trochę wyciągnięta..

A przy okazji.. studzi się też Rhipsalis..


wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
piękny Rhipsalis
ja tez mam ale mini-mini ma ok 5 cm , jedna gałązka, przykleiła mi się do ręki bo chciałam w sklepie kwiata dotchnąć i kawałek odpadło

ja tez mam ale mini-mini ma ok 5 cm , jedna gałązka, przykleiła mi się do ręki bo chciałam w sklepie kwiata dotchnąć i kawałek odpadło

Re: Zielone zakątki u Marty cz. 3 /doniczkowe/
Marto piękne lampioniki , śliczny " patyczak"jak go od wielu lat nazywam , cudowne kwiatki wszystkie
Wszystkiego Najlepszego i Najpiekniejszego w Tym Roku
Pozdrawiam serdecznie

Wszystkiego Najlepszego i Najpiekniejszego w Tym Roku



Pozdrawiam serdecznie
