Tereniu, to nawet nie przyznaj się że byłaś w Krakowie,
to tak jak być w Rzymie i z papierzem się nie spotkać.
Dajesz nadzieje na spotkanie w innym terminie,

cieszę się,
ale to zapewne będzie dopiero na wiosnę, chociaż zapraszam w każdej chwili
Alinko, najgorzej to się poddać, miło że wpadłaś na moja stronkę
Gosiu, fajnie że Cię przymrozki ominęły, przynajmniej dłużej będą cię cieszyć roślinki ogrodowe, zielony kolor.
Jagusia, wiele nie mam do pokazania, moje trawy ...zebrinus , pampasowa też małe,
ale zrobię jutro zdjęcie gigantusa, który zakwitł

i naprawdę jest gigantem
