Zawsze można spróbować nawozu do pomidorów - dla roślin opornych na kwitnienie

(stosować połowę proponowanej dawki) albo zmienić warunki w jakich trzymamy rośliny (więcej słońca, mniej wody, odpowiedni zimowanie...).
Ja w poprzednim sezonie zbyt szybko zacząłem podlewać moje rośliny, przez co zamiast w kwiaty poszły w przyrosty. W tym roku inaczej się z nimi obejdę - dostaną wodę jak zaczną produkować pąki (rzecz jasna poza osobnikami niezdolnymi jeszcze do wydania kwiatów lub w kiepskiej formie po okresie zimowania).