Witaj
Aniu w piątkowe deszczowe popołudnie.
Kury ciągle zaganiam ale już się aż tak nie opierają, już drugi raz nie dam się nabrać

. Podniosłaś mnie na duchu ze nie tylko my z M biegamy za kurami, tylko my z ...prześcieradłem
CO do zdjęcia z kurkami, mówisz o tym wielkim kamieniu przy piłce ? Stoi tam z dwóch powodów; jest tak ciężki ze nie można go przenieść, no i przytrzymuje resztę by sie nie obsypała. Ten mur oddzielał kiedyś ogród od wejścia do domu, ale byli właściciele go w dużej części zburzyli bo parkowali swoja karawanę w ogrodzie. Musielibyśmy w końcu z tym obskubanym murem coś zrobić , no ale nie jest to na liście mojego M :x
Przy pompie po obydwóch stronach mam takie wielkie donice z granitu, zbyt na zdjęciu nie widać. Każdego roku próbuje coś w nich wysiać albo zasadzić i jakoś nic nie rośnie, chyba i tez jest tam za wilgotno ? bo cały czas roślinki są podgryzane przez ślimaki
Poszłam tez wymienić różę którą kupiłam i była podłamana. Kobieta bez problemu oddala mi forsę, poszłam do rejonu i co widzę następna angielkę :
Abraham Darby ,

, ależ się ucieszyłam !