Przemku, oczko w planach ale chyba realizacja na przyszły rok, bo na razie skupiam się na urządzaniu drugiej części ogrodu, której na razie nie pokazuję, ma być bardziej przemyślana kompozycyjnie niż obecna część
Na lilię wodną oczywiście reflektuję
Moniko, kilka zalewanych kwiatków to jeszcze nie tragedia

To da się przeżyć, tym bardziej, że najgorsze chyba za nami
Izo, czosnek Krzysztofa mam pierwszy rok i urósł na wysokość ok.30cm. Sam proces rozwijania się pąka jest ciekawy. Podobnie zresztą jak u czosnka bułgarskiego, ale ten w starym ogrodzie.
Marcin, dzięki

Plan oczka jest zaryswany kamieniami ale muszę go zmienić, bo zalewa dużo większy obszar. Niestety w tym roku nie dam rady go zrobić. Marzy mi się jeszcze strumień taki jak u Orinoko więc wolę poczekać aż plany dojrzeją
Rośliny trochę cierpią. Korzenie zbyt długo w wodzie. Widzę, że kielichowcowi więdną liście i część irysów zagrożona. Wszystko to będę czym prędzej przesadzał w suchsze miejsca.
Masz rację
Greto, u mnie co najwyżej parę roślin zgnije, a inni muszą zaczynać wszystko od nowa. Skala strat nieporównywalna.
Skalniak - chyba jest OK. Większe rośliny będę usuwał na rzecz małych i bardziej wymagających (smagliczka, czy mydlnica poradzą sobie wszędzie).