Ogród Joli

[piwoy]

Witaj Jolu
doczytałem o twoich obawach dotyczących zakupu peonii drzewiastych. Mam ten sam problem.
Próbowałas już gdzieś coś? Ja mam bardzo ładne 3 - same różowe. Trchę rózne ale różowe.
Ostatnio odbyłem korespondencję z "www.piwonia.com" ale sam nie wiem. Mają niby kilkuletnie siewki po 180-300 zł i mówią, że w czerwcu rozpoznają kolory... Masz tez może jakies z nimi doświadczenia? Albo z kims innym? Bo jednak kasa spora a kolejnej różowej nie przeżyję
A te sklepowe mikropatyczki szczepione jakoś mnie nie przekonują

[jola1]

Piotrze ja kupowałam moje piwonie w centrum ogrodniczym w Kielcach, M namierzył ich gdzieś w internecie . Były to patyczki wysokości ok 30cm niby miały karteczki i coś na nich pisało ale to było pismo robaczkowe jak ja to nazywam, czyli chiński albo jakiś podobny. Piwonie kupiliśmy bardzo późną jesienią, były zakopcowane w ogródku i na wiosnę wysadzone z doniczek na miejsce stałe i zakwitły miały po jednym kwiatku. Cena była bardzo atrakcyjna bo płaciliśmy po 40zł za sztukę. Interesowałam się też tymi z piwonia.pl ale ceny mnie przeraziły. U nas pojawiają się w sezonie w ubiegłym roku były po 50zł ale kolory są nieoznaczone, a ja podobnie ja Ty chciałabym jakiś inny kolor niż różowy. Będę nadal szukała bo mam miejsce na posadzenie jeszcze co najmniej trzech sztuk.
Aga zgadłaś imię mojego M i należy Ci się nagroda, jeszcze pomyślę jaka.

[jola1]

Witaj Igor zapraszam częściej. Mam nadzieję że w tym roku też będzie u mnie kolorowo chociaż zima dała się we znaki.

[lawenda]

witaj Jola, piękny masz ogród i dużo przestrzeni, a jakie widoki Piwonie drzewiaste warte sadzenia w naszym rejonie, mam dwie, nigdy nie okrywam i nie wymarzły. Jedna połamała się w ubiegłym roku pod śniegiem, jest teraz niższa ale dobrze się rozkrzewiła. To znaczy że można ją ciąć

[Ann-ka72]

Witaj Jolu!!!
Przyszłam sprawdzić,czy słuchasz się lekarzy o dbasz o kręgosłup. Widzę,że niby tak..ale mało w tym chęci i rodzina musi przypominać
Popraw sie Kobietko, bo jak przyjdzie wiosna, to nie będziesz mogła zaprezentować ogrodu wysprzątanego po zimie

A tak poważnie...ja mam okropnego lenia ostatnio i nawet gdyby zależało od tego moje zdrowie, to chyba nikt by mnie nie zmusił wsiąść na rower Moze to brak słońca, bo jak słońce kilka dni temu świeciło i było nawet ciepło, to miałam więcej chęci na spacery nawet.

[jola1]

Aniu ja po tych zabiegach jestem mocno rozleniwiona, pogoda teraz sprzyja raczej leniuchowaniu ale musiałam nadrobić trochę prace w domu, trochę trzeba było odkurzyć i okna poprzecierałam od wewnątrz , sprzątnęłam parapety w sobotę mam gości i panie na pewno zobaczą każdy klaczek kurzu ale jak ma nie być kłaczków jak moja suka ciągle wpada do mieszkania na oglądanie telewizji a teraz gubi sierść.
W ogrodzie jeszcze nic nie ruszane , trochę tylko odkryłam rośliny.Wczorajszy wiatrzysko wywiał liście dębowe i teraz trawnik wygląda jeszcze gorzej niż jesienią.
Już wiem że zmarzła mi lilia himalajska i zgodnie z daną sobie obietnicą drugiej nie kupię.

[MalinaG]

Jolu,a skąd wiesz,że zmarzła ta himalajka? a okrywałaś ją czymś?

[jola1]

Alinko himalajska była okryta stroiszem dosyć grubo bo miałam świerkowych gałęzi bardzo dużo, teraz ja odkryłam i jest miękka więc raczej przemarzła, a może wypuści coś z ziemi. Jeszcze jej nie wykopuję bo kiedyś tak pospieszyłam się z budlejami.

[MalinaG]

Jolu! Trochę mnie zmartwiłaś bo mój M zamówił sobie tę himalajską,a jak on taka wrażliwa ,to szkoda wydanej kasy i nadziei na kwiaty
a może jednak przezimowała? czego ci bardzo życzę

[patkaza]

fajnie się spaceruje w takim miejscu:

[Anna11]

Jolka gdzie się podziewasz dalie wszystkie się przyjęły, zastanawiam się czy sobie zostawiłaś

[marzena06]

Jolu witaj zajrzałam do Ciebie ,a tu co... zabiegi , dzień cukiernika ,marudzisz że wiatr nawiał liści na trawnik ...w takim razie zdrówka życzę ,dzień cukiernika -sama bym się, chętnie załapała na Twoje wypieki ,a na wiatr to się nie obrażaj -zacznie wiać z innej strony i zagoni w jeden kąt i będzie posprzątane .Trzymaj się.Pa

[Margo2]

Witaj Jolu!!!
Przyszłam sprawdzić,czy słuchasz się lekarzy o dbasz o kręgosłup. Widzę,że niby tak..ale mało w tym chęci i rodzina musi przypominać
Popraw sie Kobietko, bo jak przyjdzie wiosna, to nie będziesz mogła zaprezentować ogrodu wysprzątanego po zimie

A tak poważnie...ja mam okropnego lenia ostatnio i nawet gdyby zależało od tego moje zdrowie, to chyba nikt by mnie nie zmusił wsiąść na rower Moze to brak słońca, bo jak słońce kilka dni temu świeciło i było nawet ciepło, to miałam więcej chęci na spacery nawet.

Ja ma tak samo. Mam wykupiony karnet na ćwiczenia, ale codziennie nie mam siły się na nie wybrać

[Tacca]

Witaj Jolu, ogród piękny , miejsce na ognisko bardzo mi się podoba . Fajnie że masz źródełko nie daleko. Żarnowiec piękny ja wykończyłam dwa. Gdzie nie zajrzę wszędzie kwitnące perukowce a mój jak zauroczony , stary jak świat i nie kwitnie.Dwa lata temu zmieniłam mu miejsce bo nie chciał rosnąć
w ubiegłym roku ruszył jak szalony ale dalej nie kwitnie.

[jola1]

Po tygodniowej nieobecności jestem.
Bardzo się stęskniłam za forum ale niestety nie miałam dostępu do kompa i internetu.
W czasie tej nieobecności nie odpoczywałam od zielonego i forumowiczów.W poniedziałek, w pierwszy dzień wiosny spotkałam się z Wandą7, zdjęcia ze spotkania w wątku Wandzi. Bardzo nam się przyjemnie rozmawiało chociaż przy stoliku w kawiarni a nie w ogródku ale wszystko jest do nadrobienia.
Z pracami ogródkowymi jestem daleko w lesie, mąż przystrzygł krzewy ale sprzątanie liści i inne prace porządkowe jeszcze nie zaczęte, myślę że w najbliższym tygodniu będzie odpowiednia pogoda żeby je podgonić
Tacca cieszę się że podoba Ci się w moim ogrodzie.Żarnowiec niestety pozostał już tylko na zdjęciach, ubiegło roczna zima go wykończyła ale ponieważ bardzo mi się podobają te krzewy więc pewnie będę nadal ciągnęła przygodę z nimi.Ja mam u siebie dwa perukowce jeden o czerwonych liściach a drugi o zielonych obydwa kwitną ale tylko ten z czerwonymi wytwarza nasiona czyli te peruczki co roku mam sadzonki bo nasiona się rozsiewają więc jeżeli byś chciała to mogę Ci podesłać sadzonkę z mojego.
marzena06 po tym dniu cukiernika to nawet dobrze że wiatr wywiał te liście bo kalorie trzeba gdzieś spalić.
Anna11 dalii była obfitość jeżeli jeszcze będziesz chciała to chętnie się podzielę , będę też miała do oddania begonie takie drobne ale teraz jeszcze są strasznie mniumkie.