AlfaXIII pisze:
Za to przestałam rozumieć jak rozwija się w jedną ;)
też nie bardzo rozumiem ,a rysuneczek bardzo fajny,lepiej problemu nie mógł przybliżyć,rozjasniło mi sie pod sklepieniem ale ,ale czyżbym trochę zamieszała z tą monsterą(filodendronem)
Martusiu największy listek mojej ma 16 cm,a najmniejszy(znaczy się pierwszy) raptem 1,5cm.A,że moja roślinka jest młodziusia,to kto wie...może te 3 dychy osiągnie
No...z tym rulonem to zakręcone jest...ale fajowo narysowałaś...kurka,idę dalej je podglądać...
Pozdrawiam,Kinga. Na skraju lasu jest mały domek...
Kiedyś rwałam listek rzucałam do wody, po 4-6 dniach do ziemi i za miesiąc były małe. W tym mieszkaniu próbowałam już wszystkich forumowych metod, i albo liście padają, albo od 5 miesięcy nawet nie drgną Udał mi się tylko jeden biały
Ha ha ha... chciałabym by mi tak rosło A fiołki też mnie zdumiewają. Zaczynam przygodę z nimi a one mi tak rosną. A tyle się naczytałam o tym, że nie bardzo chcą. Może kiedyś dojdę w czym tkwi tajemnica.