Irenko kocham azalie i rododendrony, a po wizycie w Twoim pięknym ogródku jeszcze bardziej. mam już ....naście tych krzewów, ale są jeszcze nieduże i niezbyt w związku z tym widoczne, a na dodatek dwa mi wcale nie zakwitną w tym roku
Cyntuś u mnie też wczoraj padało, a dziś już wcale w ogródku tego nie widać. Ziemia spragniona deszczu i wchłania go w niesamowitym tempie
Izuś tu.ja dziękuję Ci

a azalię i rh kup sobie , bo są naprawdę piękne
Izuś liska 
już niestety z dnia na dzień zaczyna ubywać kolorków, u mnie wiosną jest naprawdę bardzo kolorowo, później już mniej ....niestety
Wiesiu Twoje roślinki napiją się do syta i znów będzie pięknie , będzie można wyszaleć się w ogródku
Nigello, ja już 2 z moich rh, pozbawiłam pąków liściowych- te , które nie kwitły w tym roku- mam nadzieję, że będzie efekt tego zabiegu
Dorotko, kochana jesteś, że się chcesz dzielić zawilcami

mam nadzieję, że może te moje jeszcze odbiją od korzenia, że jeszcze tli się resztka życia w korzonkach

ale nie mam zbyt wielkiej nadziei

Wczoraj faktycznie było sadzić, ponieważ tak jak piszesz samo się potem podlewało
Izuś dziękuję, niestety większość wiosennych już przekwita

ale zawsze jakieś nowe kolorki się pojawiają, chociaż już nie w takiej obfitości
Grzesiu chyba faktycznie mamy takie same rh
Pelagio jutro cyknę zdjęcia paprociom i pokażę, nie bardzo już jest co focić, ponieważ większość paproci wykopałam, ponieważ rozrastały się jak szalone, ale jak jakiś korzonek pozostał to nadal wyrastają, i coś tam jeszcze jest
A teraz kilka wariacji różanecznikowych z dzisiejszego dnia, część krzewów już zakwitła, część jeszcze w pąkach...czeka
