Ogródkowe rozkosze Hanki - cz.3

[minismok]

Haniu ....odwołaj strajk!

bo chyba nie omineła Ciebie dzisiejsza ciepła ulewa ..........potopiły sie chyba wszelkie plagi a rózyce az piszczą z radochy

NIE MA JAK POMPA

cmokasy

[Ave]

Szczęściary też bym sobie tak pośpiewała... nie ma jak pompa, lalalalala... niestety na razie śpiewam... nie ma. nie ma, wody na pustyni...

[kogra]

Ja też tak śpiewam i wodzę oczami za chmurami.
A co zobaczę to ona znika.
I zostaje tylko piach, piach.......... i pył ze szczelinami na dwa już prawie palce.
Hanuś idę z tobą palić gumy przed TV do W-wy.

[hanka55]

O la boga!
Smokini, jaki deszcz? Gdzie?
Jaka ulewa? U kogo?
Chyba nie nazywasz tak, spryskania kurzawki ?
Bo to, co spadło po szumnych grzmotach i wielkich błyskach,
to nawet nie było sikanie Luny.
Ani jednej kałuży, ani nawet 5 cm na dnie wiadra.
Ot, zachmurzone niebo, straszak kapiszonowy na niebie i... podobno nadal pada.
Na wykresach meteo.

Ewuś, ja też tak sobie marzęęęęęęęęęęęę
A zamiast marzeń, mamy mały fart roślinny.
Bo za 15 zł, kupiliśmy dziś takiegi cissusa rombolistnego



Błogosławić niedouczonych w marketach budowlanych !!!

Beatko, kupiliśmy nogi stalowe i kolejne 2 słupki, będą jutro stały.
Coraz bliżej zrobienia z lustra - ogrodzenia. :P
A skarpa, to przysługa u znajomego.

Grażynko, sama wiesz, jak pięknie po dużej pompie rosną kwiatki. :P
A na trawniku, chyba kiełkują nasionka od Moni/ mora1, wysiane w zeszłym roku ?
Bo nagle, na łysinach pojawiły się kosmyki nowej trawki ?!

A dzionek, bardzo miły, dziękuję.
Widziałyśmy się z Asią w przelocie, a nastrój błekitnej radości podbijały pejzaże


i zielone krzaki z przydrożnymi wysypiskami



Urra, urrra...

[empuza]

Haniu pilne PW, proszę.

[Aska]

Haniu - a u mnie tak ślicznie lało . Woda nie szła ulicami, ale ładnie nawilżyło ziemię. Przydałoby się tak jeszcze z tydzień...

[hanka55]

Asiu, raczysz żartować?
My, dojechaliśmy z pierwszymi kropelkami hmmm...ptasich siuśków?
Ten " deszcz" to kilka kropek na szybie.
Nawet kurzu nie zmyło, tylko centki na brudzie, zostawiło.

[Alania]

a ja marzę o 2-dniowym deszczu

[AniaDS]

ja chociaż o jednodniowym..
dziś ponad godzinępodlewała ogród, a duży nie jest.
A jak Dwidek wbił swojąłopatkę i przerzucił kawałek ziemi..
suchość totalna

gdzie to wszystko wsiąkło

[x-T-s]

Haniu

to Ty zapracowana weekendowo byłaś
U mnie deszcz podobno lał i w sobotę i w niedzielę- dziś jest mokro a trawa długaśna...

ja nie wyłączyłam tel...zapomniałam zabrać

[EwkaEs]

Asiu, raczysz żartować?
My, dojechaliśmy z pierwszymi kropelkami hmmm...ptasich siuśków?
Ten " deszcz" to kilka kropek na szybie.
Nawet kurzu nie zmyło, tylko centki na brudzie, zostawiło.

Taki sam "deszcz" był u nas wczoraj dwukrotnie, jakie czasy taki deszcz,ale meteorolodzy zapowiadają opady w Małopolsce i na Śląsku oraz kilka bardzo zimnych nocy z przymrozkami.Nie wiem czy prognoza trafiona,bo ranek od 5 przywitał nas słońcem.Konstanty słuchał ptasząt.Studenci w końcu zmęczyli się własnym rykiem i ucichli.Nadjechali panowie z MPO.
Hanuś-zaczekać z sadzeniem jaśminowca do soboty,kiedy będzie po Zimnej Zośce?

[JLG]

Haniu - melduję, że wczoraj pod Lublinem lało i to jak - burza z piorunami, wycieraczki samochodowe nie nadążały... Pełna optymizmu wracałam do podwarszawskich Ząbek licząc, że nie będę musiała znowu stać z wężem... O naiwności, spadły trzy kropki na krzyż, wsiąkły błyskawicznie i tyle tego. Padać musiałoby co najmniej trzy dni bez przerwy, aby porządnie nawodniło ziemię. Coraz suchszy mamy klimat.

[Aska]

Polało ładnie, naprawdę. Pewnie z półtorej godziny po naszym spotkaniu. Ziemia ciągle wilgotna. Ale fajnie...

[EwkaEs]

Hanuś-leszczynę purpurową, która kosztuje około 50 zł sprzedawali za cissusa rombolistnego po 15 zeta,a gdzie?Ładne "cissusowe" orzeszki będą!

[Aska]

Jak usłyszałam opowieść Hani to po prostu ryknęłam śmiechem. Też bym chciała taki "bluszcz" ...