Magda,
Polish Spirit chyba lepszy, masz rację, ale ty masz tyle miejsca, że wszystkie powojniki świata się zmieszczą
Dzisiaj w ostatniej chwili skombinowałam transport i wybrałam się na kiermasz pod Iglicę .
Było sporo, ale tego czego najbardziej oczekiwałam - nie było, czyli róż angielskich . Tzn, były marne i mało

Mimo wszystko nie wyszłam z pustymi ręcyma
Mianowicie:
róże : Alchymist, Abracham Darby, Wife of Bath, William Shekaspeare.
ostróżki: błękitna i granatowa z białym oczkiem,
pierwiosnek Siebolda, zawilec jap. pełny
kilka host i liliowiec.
Trochę popadało więc będzie się dobrze sadzić
