asienka20 - chyba nie, kolekcje u niektórych osób rosną w piorunującym tempie

.
Mam też i straty

, ficus pumilla chyba padł na całkiem.
Wiecie co, nie wiem czy to możliwe, ale mam jedno takie miejsce w domu, które od początku szykowane było na kwiaty, a kwiaty tam za nic nie chcą rosnąć. Wcześniej stały tam też ptaszki, właśnie zeberki obwiniałam o to "nierośnięcie", ale nie, to musi być coś innego, jakaś żyła wodna czy co. Rosną tam tylko jukki, skrzydłokwiat i taki duży liść, paprotki, szeflera nie tolrują tego miejsca.
A może za ciemno, niby 2 okna, ale zachodnio-północne

.
Właśnie tam postawiłam tego pumilka, oleandry też zaczęły marnieć, przestawiłam, passifolora zgibiła liście, ale to chyba w miarę normalne o tej porze, łodyżkę ma zieloną.