U Agnieszki

judyta · Post » 30 mar 2009, o 21:54

No po co masz się denerwować przed świętami i dodatkowo zniechęcać do wysiewów. Wysiewy to fajna sprawa, ale jak jest ich dużo to potrafią być męczące, irytujące i można się zniechęcić

agnieszka72 · Post » 30 mar 2009, o 21:59

http://www.swiatkwiatow.pl/lurencja-izo ... id305.html
Ano to takie coś

.
W zeszłym roku miałam sadzonkę,długo kwitła i wytrzepałam z niej nasiona.
Ale czy coś z nich będzie?
Aga można i po świętach ale juz swiata przez nie nie widać

saaga · Post » 30 mar 2009, o 22:04

No to pech z tymi oknami, roślinki mogą ucierpieć z powodu braku światła

Laurentia całkiem sympatycznie się prezentuje, może pomyślę o niej na balkon. Planowałam aptenię, ale jakoś nasion jej nie mogę znaleźć.

saaga · Post » 31 mar 2009, o 20:08

Oto moje chorujące pomidory

JAKUCH · Post » 31 mar 2009, o 20:15

Aga ,ale mnie zastrzeliłaś z tymi pomidorami teraz będę miała kompleksy . Powiedz kiedy Ty je siałas ,że już są takie wielgachne a może je chodujesz na drożdżach . Miłego wieczoru

judyta · Post » 31 mar 2009, o 20:21

Na pocieszenie powiem Ci Aguś, ze u mnie na niektórych jest dokładnie to samo. Dodam, że najwięcej przypadków zasychania liści zauważyłam na południowym oknie.
Ja myślę, że to temperatura..ale znawcą nie jestem-to jedynie moje obserwacje !!!
Ja ziemi nie kupuje, komponuję sama

z ziemi ogrodowej i kompostu.
Nie odmierzam składu i proporcji-zatem podczas pikowania partii pomidorów kilkakrotnie przygotowuję "na oko" kilka misek ziemi.
Wydaje mi się, że po przeniesieniu do chłodnego pomieszczenia, po okresie szoku termicznego

zasychanie liści ustało

Najwcześniej wyniesiona partia póki co ma się dobrze, te przetrzymane w domu wyglądają znacznie gorzej-ale były wyniesione dwa dni temu.
Jestem ciekawa opinii Przemka.

saaga · Post » 31 mar 2009, o 21:24

Jadziu, wcale wielkie nie są, zdjęcie tylko takie, żeby pokazać zamierające liście

Judyta, moje na początku stały na wschodnim oknie w kuchni. Teraz je przeniosłam do zachodniego pokoju, zakręciłam grzejnik, ale to nie pomaga, cały czas od dołu liście zasychają.

judyta · Post » 31 mar 2009, o 21:28

To ja się poddaję

...a jaką masz temperaturę w domu, w tym pokoju?

saaga · Post » 31 mar 2009, o 21:32

Judyta, w tym pokoju jest koło 16 stopni. Jednak ja cały czas obstawiam, że to przez podłoże, bo te trzy Harnasie od Ciebie są zdrowe, stoją w tym samym miejscu, co pozostałe, ale posadzone są w innej ziemi.,

agnieszka72 · Post » 1 kwie 2009, o 08:25

Aga to kup worek ziemi do nasadzeń.
Szkoda twojej pracy

.

saaga · Post » 1 kwie 2009, o 19:06

Aga, no właśnie posadziłam w jakiejś specjalnej mieszczance do pikowania. Koleżance dałam kilka pomidorów z tych, które wysadzałam i dziś się dowiedziałam, że u niej nie chorują - do pojemników sadziła sama z zwykłą ziemię z ogrodu. Dzisiaj za radą Przemka dałam moim biedakom Florovitu, zobaczymy

saaga · Post » 3 kwie 2009, o 16:19

Czwartek na działce - krokusy w całej okazałości, jeden biedaczek zaplątał się w przebiśniegach

Pokazują się cesarskie korony, serduszka, zimowity, spore pąki ma sasanka (drugą niestety pożarły nornice). Żonkil przymierza się do kwitnienia. Kwitną pierwiosnki.

Priam · Post » 3 kwie 2009, o 16:35

Zniszczyłaś mnie tym zdjęciem

Jeszcze w żadnym ogrodzie nie widziałem takiej kępki. A moje pojedyńcze osobniki mogą się schować!
Jakbyś miała ich nadmiar to z chęcią przyjmę!

saaga · Post » 3 kwie 2009, o 17:21

Przemku - Priamie, "zniszczę" Cię jeszcze bardziej, bo takich kęp mam trzy

Nie myśl tylko, że to była złośliwość

Jeśli tak Ci się podobają, to oczywiście, że trochę cebul Ci wydrapię

Priam · Post » 3 kwie 2009, o 17:55

Ago - one są po prostu cudowne! A "niż mnie" ;) Lubię takie zniszczenie - oby więcej!
Uwierz mi, ze mnie zatkało. widziałem w innych ogrodach kępki krokusów różnych odmian ale te są największe!

mam pytanie: Co to za rośliny na 8 zdjęciu??