Sama jestem w szoku że takie duże, bo w zeszłym roku nawet takie nie były jak sadziłam w maju prosto do gruntu. Aż ciekawa jestem ile jeszcze urosną do maja jak będę je przesadzać do gruntu
moje prawie wszystkie padły nie mam do nich ręki,zostało parę sztuk ale coś mi się wydaje że nic z nich nie będzie czy można jeszcze wysiać paszczki czy już jest za późno?bo one tak pomału rosną..
Dorota jesteś pewna że nic im nie jest?
Ja kilka paszczek wsadziłam na próbę do balkonowej skrzynki i zostawiałam na noc przez kilka dni.
Nie wyglądają dobrze.Dostały białych plam od mrozu i zwijają im się liście...
Z resztą rozsady jeszcze poczekam.Nie wysadzam do gruntu.
Lamio, białe plamki i zwijające się liście u lwiej paszczy to reakcja na zbyt intensywne światło. Lwia paszcza siana w pomieszczeniach powinna być stopniowo przyzwyczajana do ostrego, dziennego światła. Przymrozki nie szkodzą lwiej paszczy.
Kasiu jesteś pewna??
Reszta rozsady lwiej paszczy też w tych samych godzinach przebywa na balkonie za wyjątkiem nocy i nie mają takich plam...Te które nocują na balkonie niestety je mają...
Jestem pewna Lamio. Przygotowuję rozsadę lwiej paszczy i trzymam ją na słonecznym balkonie. Jeśli przedobrzę ze słońcem to obserwuję objawy, o których piszesz. Sadziłam do gruntu rozsadę pod koniec kwietnia i nic nie działo się, mimo przymrozków.