Hej hej! I ja zaczynam przygrode z hydroponiką:) Skusiłam się na nią, ponieważ zalatwi mi szereg problemów, które mam z uprawą. Roślina będzie miała zapewnioną wilgotność powietrza bez nienajładniejszych podstawek z keramzytem, których nie mają wszystkie potrzebujące tego rośliny. Mam nadzieję, że pomoże mi w walce z przędziorkiem (regularnie mimo oprysków niszczy mi bluszcze i cissusy australijskie..

) Do tego od czasu do czasu mąż zabiera się za podlewanie (normalnie robię to ja), bo rośliny mają "za sucho" i mi je zalewa.. A tak będzie miał czarno na białym widoczne, czy należy podlewać, czy nie.
Do uprawy na początek przeznaczam fiołka afrykańskiego, paproć, sadzonkę skrzydłokwiata, asplenium , u której została niewielka liczba liści (musiałam powycinać po nalocie przędziorków - nie wiem, czy ruszy) i sadzoneczki hoi. Wybrałam te rośliny, bo mają najmniejsze doniczki 8) , a nie posiadam jeszcze wskażników.
Chciałabym jeszcze prosić o ostatnie wskazówki dotyczące uprawy BEZ wskaźnika.
Wsypuję na dół keramzyt, wkładam roślinę i dosypuję resztę keramzytu. Ile powinnam nalać wody? Tak, żeby po przechyleniu o 45 st. było ją widać? Czy mam posadzić bezpośrednio w osłonce bez odpływu wody, czy też w doniczce, a wodę utrzymywać w podstawce?
Z góry dzięki:)