Oh widzę,że i u Ciebie ostre zawirowania. Trzymam kciuki żeby wszystko poszło gładko.
Sama przeżyłam drobną apokalipsę i musiałam zacząć od nowa ale kiedy się już stanie na nogi to pojawia się poczucie że warto było dotrwać.
Trzymam kciuki żeby się wszystko udało.

 
		
