@gregx ja rowniez kompostuje samą trawe, wiec napiszę ci jak to wygląda u mnie:
kompostownik zbiłem z desek, żadna fachowa robota, grunt że się jeszcze nie rozwalił ;) W sumie mam 4 komory. Przez cały sezon wrzucam do niego skoszoną trawe i co jakiś czas sypie na to trochę ziemi oraz posypuje aktywatorem do kompostu na bazie guano. Trawa przed wrzuceniem dobrze, by była wysuszona, bo jak nie to może gnić zamiast się kompostować. Po każdej wrzuconej porcji trawy, staram się to zalać paroma wiadrami odstałej wody bez chloru. Gdy jest cieplo i sucho, to też co pare dni podlewam stojący już kompost tak, by był wilgotny. Wysuszona trawa średnio się kompostuje. Po paru dniach, trawa robi się gorąca i opada jej objętość. W czasie sesonu kilkukrotnie napełniam komore prawie do pelna, a i tak pod koniec sezonu może jest z połowa komory - tak ładnie się zbija i opada. Przez sezon napełniam w ten sposób dwie komory. Ludzie radzą by przerzucać takie pryzmy raz na jakiś czas, ale bym się zachlastał jakbym miał to robić tak czesto jak to mówią. Więc sobie darowałem i przez sezon nie przerzucam ani razu. Tak wiec takie dwie komory stoją sobie przez zime. Po zimie, przerzucam te dwie komory do jednej pustej i wychodzi mi prawie cała jedna pełna. Podczas przerzucania widać już, że te warstwy co były na dole (czyli pierwsze pojawily sie w komposcie) sa juz prawie skompostowane. Po przerzuceniu one będą na górze. No i taka komora stoi sobie spokojnie kolejny sezon. W tym czasie widać jak znowu zmniejsza swoją objetosc i z pelnej po brzeki komory, robi się znowu troche ponad połowe. Pod koniec drugiego sezonu, na jesien, rozrzucam taki kompost po ogródku czy gdzie tam chce. Fakt, nie wygląda to tak ładnie jak to ciągle reklamują i pokazują, pojawi się gdzie niegdie kempka trawy, ale juz sobie nie zawracam tym glowy. Niby ludzie przesiewają, ale mi się nie chce w to bawić. Skoro nie rozłożyła się w komposcie do konca, to rozlozy się w ogrodku przez zime
Mam nadzieje, ze choć troche pomogłem

Ponoć kluczem do sukcesu jest to, by kompost był ciągle wilgotny. Pamietaj, by jednak nie przesadzic, bo zamiast sie kompostowac to będzie gnił, co poznasz ponoć po niemiłym zapachu. Mi póki co jeszcze kompostownik nie śmierdział, a czasami udało mi sie go nieźle podlać ;)