Witajcie w 2019 roku

.
Trochę mnie nie było ale nie próżnowałam

. Wiecie jak to jest w okresie przedświątecznym i poświątecznym . Co prawda jak co roku byliśmy u rodziny ale wigilię po raz pierwszy spędziliśmy sami w czwórkę ( no dobra w 7 bo jeszcze dwa koty i pies

) , tak więc musiałam upichcić kilka potraw . Święta oczywiście szybko minęły a potem przywitaliśmy Nowy Rok. Czas ucieka mi przez palce i mam wrażenie, że z roku na rok płynie coraz szybciej

. Ze zdrowiem w tym czasie bywało różnie ale i tak nie najgorzej. Poprzednio pisałam, że zainteresowałam się roślinami domowymi i muszę przyznać, że zakupiłam kilka roślin . Poza tym wzięło mnie na storczyki

. Do tej pory miałam tylko jednego phalaenopsis ale w ogóle nie wiedziałam jak się nim zajmować . Mimo karygodnych błędów w uprawie on co roku mi kwitnie. Zaczęłam czytać, wertować fora i okazuje się, że uprawa storczyków nie jest taka trudna tylko trzeba znać podstawowe zasady . Na ten moment mam 14 sztuk z czego praktycznie wszystkie są z przecen . Dwa z nich są w stanie ciężkim i musiałam je poddać reanimacji w keramzycie . Akurat te egzemplarze kupiłam je po 99 groszy więc jeśli się nie uda to wielu pieniędzy w błoto nie wywalę a jeśli się uda to radość uratowania tych kwiatuchów będzie ogrromna. Pozostałe storczyki w stanie dobrym i bardzo dobrym więc jestem dobrej myśli. Zobaczymy jak poradzę sobie z uprawą tych roślin bo jak by co, miejsce na nowe się znajdzie

. W ogrodzie zima na całego. Od kilku dni śniegu przybywa a dzisiaj mocno wieje. Dzieci mają radochę bo mogą chodzić na sanki , rośliny mają kołderkę zimową i to chyba tyle dobrego bo drogi są masakryczne i ciężko się jeździ. Powoli myślę o wiośnie i obiecałam sobie tego roku zagospodarować mój balkon . Jest na wystawie południowej więc słońce praży cały dzień ale na szczęście jest zadaszony więc myślę, że trochę roślin powinno przetrwać w takich warunkach. Może w końcu doczekam się burzy kwiecia na własnym balkoniku , zobaczymy.
Natalio dziękuję bardzo

. Na rezultaty trzeba będzie trochę poczekać bo rośliny młodziutkie ale kupiłam trochę kwitnących w tym dwa grudniki, kalanchoe i storczyki a do tego kilka zielonych takich jak skrzydłokwiat, sanseverie, monstera czy dracena obrzeżona. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie , pozdrawiam

.
Aniu zimę mamy piękną i szkoda, że akurat święta były deszczowe . dziękuję za życzenia i wzajemnie

.
Asiu dziękuję za życzenia i wzajemnie wszystkiego dobrego

. U mnie zima na całego ale w święta był deszcz i plucha

. Dzisiaj bardzo mocno wieje ale jest na minusie i śnieg nadal pada. Na razie nie mam zdjęć ale może jeszcze dzisiaj to nadrobię. Planów co do zakupów różanych na razie nie mam. Myślę, że przy dobrych wiatrach jesienią będę mogła sadzić pierwsze rośliny n a tej dokupionej części działki więc kto wie może pokuszę się na kilka róż . Liczę, że te , które już u mnie rosną dobrze przezimują i pokażą mnóstwo kwiatów latem. Pozdrawiam

.
Olu staram się na razie uprawiać takie rośliny , które są mniej wymagające jeśli chodzi o wilgoć podłożą . Może w miarę mojego postępu pokuszę się o inne rośliny. Na pewno czas pokaże i okaże się czy to nie jest aby "słomiany zapał". Zawsze traktowałam doniczkowe po macoszemu i ledwo u mnie żyły ale postanowiłam zmianę. Na razie odpukać staram się nimi opiekować jak należy więc mam nadzieję, że odwdzięczą się. Pozdrawiam

.
Małgosiu na razie wszystko sprawdzam w praktyce

. Te rośliny, które ostatnio kupiłam przesadzałam do ziemi uniwersalnej ale dodałam do niej perlitu żeby była bardziej przepuszczalna i obowiązkowo drenaż z keramzytu do doniczek. Nie pamiętam firmy ale nie był to sam wiór z torfem i sama ziemia wydawała się w strukturze bardzo dobra. Zobaczymy co na to moi podopieczni. Wiosną muszę przesadzić kolejne rośliny i będę szukała ziemi dobrej jakości . Zobaczymy co z tego wyjdzie . Przyznam szczerze, że producenci oszukują na podłożach bo jak kupiłam ostatnio podłoże do storczyków dwóch firm to były kompletnie różne i tylko jedna nadawała się do użycia. Czasami lepiej zrobić własną mieszankę . Pozdrawiam

.
Dominiko dzięki i wzajemnie

.
Marysiu zimę mam teraz bardzo ładną

. Wszyscy są zadowoleni oprócz kierowców

. Pergola stanie wiosną ale obawiam się o moje tulipany i inne rośliny, które w tym czasie będą wychodziły z ziemi. Nie mam pojęcia czy mój eM będzie chciał poruszać się slalomem po rabacie gdzie będzie montowana konstrukcja . Z doniczkowymi na razie się zapoznaję ale mam nadzieje, że polubimy się z wzajemnością. Pozdrawiam .
Jesienią kupiłam na przecenie Dendrobium typu nobile i postawiłam w chłodnym pomieszczeniu . Ostatnio coś zaczęło się dziać więc przeniosłam do cieplejszego pomieszczenia. Mam nadzieję, że z tego będą kwiaty .
Wiolu faktycznie ciężko nadrobić takie zaległości. Myślałam , że zimą będę miała czas na forum ale jakoś nie wychodzi . Na razie z doniczkowymi poznajemy się i czas pokaże co z tego wyniknie. że za kilka miesięcy będzie się czym pochwalić. Póki co stan roślin taki jak podczas zakupu , chociaż niektóre lekko podrosły . Pozdrawiam.
Małgosiu- PEPSI psisko szybko urosło ale i tak wydawało mi się, że będzie większym psem. Myślę, że jeszcze nabierze masy . Hmm z tym kupowaniem roślin to chodziło mi bardziej o to, że nie planuję zakupów przedsezonowych w sklepach internetowych. Nie oszukujmy się, na pewno coś kupię jak już sezon się zacznie

. Pozdrawiam

.
Pozdrawiam i spokojnego dnia życzę .